Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marga guru
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Nie 4 Gru 2011, 13:44 Temat postu: |
|
|
Ja też tak uważam - i nie akceptuję czegoś takiego, jak "koniec miłości" u ludzi, których stać na refleksję, wspólny wysiłek i codzienne podsycanie wspólnego szczęścia. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcys08 uzależniony
Dołączył: 02 Wrz 2011 Posty: 638 Skąd: dalekoo
|
Wysłany: Nie 4 Gru 2011, 13:56 Temat postu: |
|
|
Ja powiem ze swojej obserwacji, do tej pory nie na co dzień widywałam pary po rozstaniach, bądź tworzące nowe związki po rozwodzie. teraz mieszkam na granicą i przyznam wam szczerze że na palcach jednej ręki policzę ludzi bez przeszłości, czyli zakładających rodzinę po raz pierwszy. tak każdy jest z przeszłością, z dziećmi i wiążą się ze sobą po raz kolejny. Stało się to już tak powszechne że nie robi wrażenia. Nie raz słyszę, nie ten to następny... Ja jakoś nie umiem tego zrozumieć bo po to ślub, przysięga na dobre i złe żeby nie szukać tego czy tej następnej... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
serduszkox guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Nie 4 Gru 2011, 14:06 Temat postu: |
|
|
Kasiek mądre słowa,podpisuję się dwoma "ręcami"
Ja nawet nie przewiduję i nie myślę że mógłby być jakikolwiek "koniec" naszej miłości.
Zawsze będę się starała,żeby wszystko między nami grało,a codzienność nie stała się nudna.Tak mocno kocham tego mojego głuptasa że nawet nie potrafię sobie wyobrazić jakby to było gdyby Nas nie było _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa.. |
|
Powrót do góry |
|
|
garyyhol początkujący
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 4
|
Wysłany: Wto 30 Lip 2013, 12:34 Temat postu: |
|
|
A co by było gdyby...nie cierpie takiego myślenia...Jak masz jakieś wątpliwości to po co się wiążesz xD Nie cierpię pesymistów... |
|
Powrót do góry |
|
|
autocash bywalec
Dołączył: 15 Cze 2012 Posty: 103
|
Wysłany: Wto 17 Wrz 2013, 9:36 Temat postu: |
|
|
To też zależy, jak się definiuje "miłość", bo jak to mają być motylki w brzuchu, zauroczenie, ciągłe wpatrywanie się w siebie, itd., to trzeba powiedzieć jasno - skończy się.
No i można się w tym momencie zatrzymać i stwierdzić, że "nie ten, to następny". A można ten "koniec" potraktować też, jak początek. I to początek czegoś lepszego. No ale to się już (samo) nie zacznie
P.S.
Tutaj ci, którzy mimo wszystko są ze sobą od 50 lat:
http://www.tvp.pl/wroclaw/aktualnosci/ludzie/medale-za-dlugoletnie-pozycie/12406668 _________________ Autocash - Twoja wypożyczalnia samochodów |
|
Powrót do góry |
|
|
Ginewra88 początkujący
Dołączył: 17 Paź 2013 Posty: 3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 17 Paź 2013, 20:31 Temat postu: |
|
|
Nic na siłę. Jeśli wygasła miłość to nie ma co "walczyć" o coś co nie istnieje. Chyba że bycie jakiś czas razem gdy para ma małe dzieci. _________________ prezenty ślubne możesz kupić np. w sklep katolicki |
|
Powrót do góry |
|
|
autocash bywalec
Dołączył: 15 Cze 2012 Posty: 103
|
Wysłany: Pią 18 Paź 2013, 12:57 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - miłość nie może "wygasnąć", bo nie jest uczuciem (zakochanie - tak).
Po drugie - ciekawa opinia, jak na sklep katolicki. Dla przypomnienia: przysięga ślubna mówi o byciu ze sobą aż do śmierci (na dobre i złe). _________________ Autocash - Twoja wypożyczalnia samochodów |
|
Powrót do góry |
|
|
Bazyli bywalec
Dołączył: 24 Gru 2013 Posty: 108
|
Wysłany: Sro 22 Sty 2014, 14:52 Temat postu: |
|
|
Nie ma co o tym myśleć, to jak grać mecz, wiedząc, że się go przegra:) |
|
Powrót do góry |
|
|
romekchalas początkujący
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Sro 12 Lut 2014, 10:49 Temat postu: |
|
|
Ale czemu niby ma się skończyć. Może tym usprawiedliwiamy sobie pewne sprawy. Czy zawsze miłość musi się kończyć. Czy nie ma par które w wieku 70 kilku lat nadal chodzą za rakę, albo pod rękę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mani_ani guru
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3497
|
Wysłany: Sro 12 Lut 2014, 10:56 Temat postu: |
|
|
Miłość to nie uczucie, ale wybieranie wspólnej drogi, wsparcie, rozmowa, przyjaźń, pewność, że drugiej osobie można ufać bezgranicznie, wspólne rozwiązywanie problemów itd. Myślę, że miłość nie tyle może się skończyć, co zostać schowana, przygasnąć przez ból, jaki ta ukochana osoba nam robi poprzez wielorakie działania i przez brak umiejętności rozmowy w związku. Jeśli nagromadzimy w sobie pokłady żalu, złości, to nie chcemy już podążać przez życie z partnerem i odchodzimy. Może jestem za młoda - może gadam głupoty, ale tak to widzę. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |