Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 21:02 Temat postu: |
|
|
stara panna=nieprzewidywalna, niestabilna emocjonalnie kobieta. Glosna i klotliwa, nie wiedzaca czego chce, palajaca ognista niechecia do tych mezczyzn ktorzy jej nie dostrzegaja i nieudolnie zalotna do tych ktorzy ze wspolczucia zwrocili na nia przelotna uwage.
Tak cos tym stylu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewqa04 guru
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 4995
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 21:28 Temat postu: |
|
|
To ja z trochę z innej beczki
Jak pisałam, mieszkam w niewielkiej miejscowości. Moje doświadczenia ze staropanieństwem są namacalne Nikt nigdy w oczy nic takiego mi nie powiedział, ale wiem, że moja mama czasem ostro dyskutowała z "życzliwymi sąsiadkami", jakże troszczącymi sie o moje zdrowie psychiczne
Natomiast, wiadomość o moim rychłym zamążpójściu wywołała furorę (jak to na wsi, choć teraz ładnie mówi się miejscowość). Dosłownie. Ludzie w Kościele sie na nas gapili, odwracali za nami. Obecnie straciliśmy juz na atrakcyjności, bo ani w ciąży nie jestem ani żadnych skandali nie wywołujemy... Cóż... Tylko się cieszyć
Jeszcze jedno chciałam powiedziec. Według moich doświadczeń syndrom staropanieństwa wywołują kobiety zamężne. Dlaczego tak twierdzę Wiele pań traktuje wyjście za mąż jako awans społeczny. Wiem, że teraz spadną na mnie gromy, ale niestety. Tak jest. Nagle awansowałam w oczach, rozmawiano ze mną inaczej niż wcześniej. Co dla mnie było zupełnie niezrozumiałe, bo ja nie czułam się lepsza, dlatego, że wychodzę za mąż, tylko czułam się szczęśliwa.
Wiem, że moje doświadczenia wynikają z tego, że mieszkam w takim, a nie innym środowisku. Ale sądzę, że przedstawiciele tego szacownego grona są wszędzie
Na tym kończę ten za długi wywód, za który przepraszam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 21:44 Temat postu: |
|
|
ewqa masz po trochu racje. U mnie w rodzinie zauwazylam jakis czas temu to samo. Kuzynka wyszla za maz i nagle z niezbyt inteligentnej panny (nie tylko moja opinia) stala sie dojrzala kobieta (w oczach rodziny), ja wyszlam za maz i nagle z malo znaczacej osobki stalam sie OSOBA stojaca na wyzszym szczeblu. I kilka podobnych sytuacji. Imie wymawia sie juz nie Karolina ale KAROLINA. Z szacunkiem tak jakos. Tak jakby wyjscie za maz oznaczalo cos bardzo smiertelnie istotnego. Niemalze cel sam w sobie. W kazdym razie takie odczucia mialam w mojej rodzinie. Dziwne jakies... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruda87 guru
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 2921
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:02 Temat postu: |
|
|
ewa ja też jestem z mniejszej miejscowości i podpisuję się pod Twoimi słowami (pisanymi) rękami i nogami. Tyle, że ja tutaj ludzi raczej olewam, 'dzień dobry' mówię, jak już naprawdę musze ale i tak prawie mnie tu nie ma. Po prostu jestem leniwa i najnormalniej w świecie nie mam za bardzo ochoty się integrować, nie gadam
Za to mam taką gadkę w domu i wprost tym rzygam. Najogólniej chodzi o to, że dopiero po tym jak wyjdę za mąż będę mogła o sobie decydować, będę mogła wychodzić i wyjeżdżać gdzie chcę i z kim chcę. Dopiero po ślubie będę mogła mieć jakiekolwiek argumenty w rozmowach o związkach, bo teraz jestem smarkata i nic nie wiem o życiu. Nagle gdy dostanę obrączkę na palec stanę się dorosłym i pełnoprawnym człowiekiem, po prostu WOW
najlepsze jest to, że wtedy nie będzie to miało dla mnie żadnego znaczenia, bo się wyprowadzę A co mnie to nerwów teraz kosztuje .... to tylko moje. |
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:09 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, rzeczywiście mężatki są jakby bardziej celebrowane niż "wolne" kobiety. Nie wypowiem się mocno w kwestiach rodzinnych, za to wiem, że mocno takie rzeczy są odczuwalne w miejscu pracy. Sama ze względu na swój "konkubinat" nie odczułam tego, ale inne samotne koleżanki owszem. Masz męża jesteś lepsza, nie masz - to masz czas na inne, dodatkowe zajęcia, zastępstwa i takie tam. Faktem jest również, że najbardziej cudzy stan wolny podkreślają właśnie te zamężne. Rekompensacja? Ja też taka będę? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewqa04 guru
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 4995
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:11 Temat postu: |
|
|
Ruda, ja mam 32 lata, więc dla wielu szacownych przedstawicielek mojej społeczności właściwie emerytura A nie jakieś wesela....
Tak jak wspomnialam, mi by nikt w oczy nie odważył się czegoś powiedzieć. A moja rodzina, nigdy mi nic nie wypominała, bo niby co Dla mnie problemem są nastoletnie mamy i żony, kobiety żyjące na skraju ubóstwa, rodzące kolejne dzieci... a nie dorosłe, samodzielne kobiety...
Współczuje Ci. Szkoda, że Twoi bliscy maja problem który nie istnieje. Ale to oni sobie komplikuja codzienność, szkoda, że przy okazji również Tobie |
|
Powrót do góry |
|
|
ruda87 guru
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 2921
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:15 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że po prostu za względnie niedługi czas najnormalniej w świecie stanę się tym 'pełnowartościowym człowiekiem' nareszcie
A na razie póki co jeszcze ich troche powkurzam wyjazdami z A. ('o boże do czego to doszło żeby chłopak i dziewczyna razem wyjeżdżali/pili piwo/chodzili na całonocne imprezy * niepotrzebne skreślić) i wracaniem z imprez |
|
Powrót do góry |
|
|
ewqa04 guru
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 4995
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:17 Temat postu: |
|
|
Wiecie, że moje samotne koleżanki na początku sie miały mi za złe, że się szczęśliwie zakochałam Dla nich to był problem. A rozłożyła mnie na łopatki pomoc mojej kosmetyczki, która zwyczajnie sie na mnie za to obraziła
Oj tak Ruda. Doczekasz się. I bedziesz baaardzo szczęśliwa A rodzina będzie z duma o Tobie opowiadać |
|
Powrót do góry |
|
|
ruda87 guru
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 2921
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:20 Temat postu: |
|
|
to dobra koleżanka-kosmetyczka była
nie no, tak jest najfajniej.... 'ej bo ona jest szczęśliwa i teraz jest taka beeee' |
|
Powrót do góry |
|
|
ewqa04 guru
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 4995
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:29 Temat postu: |
|
|
No co Dziewczyna jest ode mnie 3 lata młodsza, więc było to dla niej duże pocieszenie, że jest ktoś starszy/gorszy
Awansowałam w oczach jej szefowej, więc sie wyrównało |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |