oczepiny bez welonu?? :)

[nheledore]

[Tęczówka]

hahah no TO JEST argument, by nim jednak NIE rzucać, fakt.
A że hamerykańskie, to też fakt, ale cóż, jak kto woli. U mnie będzie rzucanie welonem:P.
_________________

[nheledore]

Moja orkiestra była przekonana aż do końca, że rzucam podwiązką (są z Małopolski). Skutecznie wybiłam im to z głowy, bo choć rzuca się nią pewnie fajnie i celnie, niesie to za sobą ryzyko idiotycznych i krępujących zabaw, by "nowy pan młody" zakładał ją zębami na nogę "nowej wybranki"...

[asik]

Ja rzucałam bukietem, wyglądało to tak samo jak rzucanie welonem tyle, że bukiet poleciał trochę dalej W końcu trochę ważył
Zwyczajnie nie miałam niczego innego czym mogłabym rzucać A znajoma, która go złapała chodziła z nim później jak z dzieckiem
_________________

[nheledore]

Asiku, rozwalił się, albo poleciało z niego coś?
Ciekawi mnie, jak taki bukiet się zachowuje przy upadku czy to w ręce, czy co gorsza- na ziemię.

[serduszkox]

ja kupuje najzwyklejszy i najtańszy welon na allegro do oczepin, mojego długiego mi szkoda
_________________
Pewności nie ma, ale jest szansa..

[nheledore]

Ja rzuciłam własnym.
Mężu miał muchę, którą kupiliśmy specjalnie na oczepiny i osoba, która ją złapała dostała ją w prezencie

[asik]

Mój trafił w ścianę i upadł na podłogę
Odleciał jeden słonecznik ale poza tym bukiet dobrze się trzymał
_________________

[NutkaMisio]

ja bukietem rzucałam na plenerze kilka razy wylądował na glebie i tylko jeden mały kwiatek odpadł
_________________

[Tęczówka]