slub cywilny z weselem czy bez??

[Annoula]

Kejt porażająca historia, gdyby wszystkie babcie miały taki temperament...
_________________

[marta_ges]

[ruda87]

Tylko jaki w tym sens Tylko wprowadzanie niepotrzebnego stresu i złości Często wyobrażenia naszych rodzin grubo różnią się od naszych, no ale bez jaj, żeby pod nieobecność głównych zainteresowanych zorganizować wszystko im na przekór Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co bym zrobiła w takiej sytuacji

[marta_ges]

Ruda, ja też nie. Nie wiem jak można tak ingerować w czyjeś życie, plany, marzenia ..
_________________

[..::Nati::..]

[Liziii]

Czy teraz tez sie tak dzieje? Naprawde to były babcie z tupetem, zeby tak forsowac swoje zdanie i decyzje..
_________________

[dorotam]

o rany ale tupet mają te babcie...szok... swoją drogą to co to za wesele na którym nie ma młodych... zwykła imprezka robiona przez babcię

u nas też rodzice mojego zaingerowali początkowo totalnie..i sobie pozapraszali...ale jakoś udało się osiągnąć porozumienie...bo większość tych osób i tak miała być zaproszona.. ale mój D powiedział im,że ma tyle i tyle swoich gości-znajomych i oni mają do dyspozycji resztę ale mają się zmieścić w 50 osobach..

u mnie jak już gdzieś pisalam też nie było źle..co prawda jeszcze wczoraj mój tato marudził że z jego str. z 5 rodzeństwa jest tylko 1 siostra.. ale powiedziałam mu na spokojnie,że od innego rodzeństwa są dzieci ze swoimi rodzinami..i że i tak od jego str jest więcej gości niż z rodziny mamy więc ostatni topór zakopany ja wybrałam po prostu kryterium..z obu rodzin zapraszam tych z którymi mam kontakt. a nie tylko z racji tego ,że to jest ciotka czy wujek
_________________

[kociątko81]

Babcie jak babcie. Ja mam podobną historię z byłą teściową.

Menu wybrała ona, wystrój sali też. Kościół, organistę, skrzypka itp. też ONA! Nawet w rodzinnej wsi mego exa musiała się odbyć ceremonia!
Wiocha zabita dechami, kościół typowy wiejski i ona wiecznie decydująca o MOIM ślubie. Dobrze że chociaż wesele było w pałacu w miejscowości oddalonej od wiochy o jakieś 50km. Masarka normalnie. Na każdy sprzeciw reagowała płaczem, że ona taka dobra i tak chce mi pomóc a ja jestem niewdzięczna. Żenujące to było.

Nigdy nie zapomnę tel po ślubie informującym mnie, że sama zdecydowała JAK ma wyglądać nagranie DVD w związku z tym wycięła wiele niepotrzebnych fragmentów! Wredna s***. Sorki. Taka prawda.

[Juliette]

U nas miesza dziadek K. Jak tylko spotka kogoś z rodziny to mówi: "Szykujcie się na wesele Karola" itp., wprasza ludzi, których nie planowaliśmy zapraszać Oczywiście nie mamy zamiaru się do tego naginać, ale nie wiem o czym ten człowiek myśli Mimo że ogólnie bardzo go lubię, to denerwuje mnie to jego zachowanie...
_________________

[..::Nati::..]

Kurcze jak tak czytam ile osób wam się wtraca w WASZE wesele to mi się to w głowie nie mieści to rodzice ,to teściowie,dziadkowie itp
U mnie to jest nie do pomyslenia i może dlatego az to ciężko mi zrozumieć,to NASZE wesele i nawet nikt nie probuje na siłe narzucać nam swojego zdania,albo dopraszać gości,a jedynie pyta się czy "kogoś tam"też będziemy zapraszać czy nie?
_________________