Moje zaręczyny:)

[rybazmarsa88]

Witam:) Chciałbym opowiedzieć, w jaki sposób poprosiłem moją kobietę o rękę Całość planowałem 2 miesiące.. Narzeczona ( wtedy jeszcze dziewczyna ) nic nie wiedziała co planuje.. wiedziala tylko że na naszą dwu letnią rocznicę bycia ze sobą coś planuję.. Zaplanowalem do tak: w dzien naszej rocznicy ( wieczorem ) wyruszyliśmy w trasę samochodem w stronę Jeleniej Góry.. tam zatrzymaliśmy się na noc w bursie przerobionej na hotel o ilę się nie mylę.. rano wyruszliśmy dalej.. w stronę Czech.. przekroczyliśmy granicę i jak moja kobieta ( kiedy ja kupowałem winetę ) zobaczyła przez przypadek jak jakiś typ patrzył na mapę jak dojechać do Pragi to się domyśliła gdzie jedziemy:) Po poltorej godziny.. może 2 godzinach dojechaliśmy do Pragi:) Planowalem się oświadczyć na moście Karola wieczorem.. A L E..... samochód nam się zepsół na pierwszym, bardzo ruchliwym skrzyżowaniu Pragi:(( zaczął dymić ledwo dojechałem na jakiś mały skrawek zieleni.. okazało się, że turbina siadła... MECHA PECH!! byliśmy uziemieni... moja kobieta nie miała roamingu włączonego a ja mogłem tylko sms wysyłać ( chwała Bogu za to ! ) więc mama do mnie zadzwoniła i wszystko jej wyjasniłem.. nie wiem czy dodałem samochod był ojca:P był wielki problem z tym jak nas ściągnąć do Głogowa... ( 100 km na pn-zach od Wrocławia ) Ubezpieczenie oczywiście dzwinym trafem nie obejmowalo lawety zza granicy ( rodzice czegos tak nie wykupili.. ) po godz siedzenia w samochodzie wśród spalin dostaliśmy telefon od mamy że za kilka godz będzie wiedziała czy jakiś tak laweciarz z głogowa po nas przyjedzie.. do tego czasu pochodzilismy po przedmieściach Pragi.. około 13 mama dzwoni, że laweciarz będzie koło 20.. no to wsiadlismy w tramwaj i odjechaliśmy do centrum.. zwiedzilismy robilismy zdjęcia.. ale i tak byliśmy zdenerwowani trochę... na moście Karola było tyle ludzi, i na dodatek był remon połowy mostu że jakbym uklęknął żeby się oświadczyć to jeszcze by mnie staranowali ludzie:| więc to od razu odpadło.. tak jak wieczór bo wtedy musieliśmy być 15 km dalej na obrzeżach żeby czekać na laweciarza.. balem się, czekałem na odpowiedni moment.. płynelismy po Wełtawie ( rejs wycieczkowy ) i mogłem to zrobić wtedy ale jakoś nie mogłem.... koło 19 tata dzwoni że lawieciarz będzie szybciej no to my rura na tramwaj i wracamy do samochodu mając nadzieję że policja ani nic innego go nie zwinęło laweciarz przyjechał po 21!!;/ czyli 12 godz czekania...;/ no i wtedy się oświadczyłem.. tak po 20 jakoś.. w samochodzie na ruchliwym skrzyżowaniu.. Kasia była zachwycona! Wcale nie uważam to za bardzo romantyczne oświadczyny, ale na pewno bardzo oryginalne i nigdy nie zapomnimy tej historii:) tak jak tego ile zaplacili moi rodzice za lawete.........................................................;/ Nazajutrz poprosiłem o rękę rodziców narzeczonej jąkającym się głosem i z trzęsącymi się rękoma:) ale było to niezapomniane i życze Wam takiej przygody:) Pozdrawiam!!
_________________

[smkttwmm]

Gratulacje a przygoda niezapomniana
_________________

[Lady_S.]

ale czad ;D to na pewno będzie niezapomniana przygoda i niezapomniane zaręczyny Gratulacje

[ArturX]

@Rybazmarsa
Znalazłem fajną rzecz. Opisz swoje zaręczyny - masz dużą szansę na super nagrodę. Zobacz, co można zdobyć http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091210/SLUB/507722014

Pozdrawiam

Artur

[magda80]

niezłe zaręczyny

[marta_ges]

hehehe niezła przygoda
_________________

[ruda87]

będziecie co mieli dzieciom opowiadać

[Lenka1312]

Świetne! I to jest dowód, że liczą się chęci! osobiście nie chciałabym,, żeby mój facet oświadczał się w ekskluzywnej restauracji przy skrzypku grającym tylko dla nas... kiczowate to troche a nie romantyczne.

A historia świetna!

[rybazmarsa88]

dzięki wielkie za odpowiedzi:) cieszę się, że Wam się podoba^^
_________________

[Sol]

Faktycznie fajna przygoda