FACET i ....

[Juliette]

Ja się nie obrażam. Chciałam tylko wyjaśnić, żeby nie było, że mój K. wystąpi z tapetą na twarzy, a fuj

Ja tam żadnych pazurów nie zauważyłam
_________________

[..::Nati::..]

Juliette,ale napisz tak szczerze on naprawde się tak bez lekkiego szoku i tłumaczenia na to zgodził?tak od razu?
_________________

[Juliette]

W pierwszej chwili był oczywiście na nie, ale ja mam dar przekonywania i żelazne argumenty
_________________

[straszna_dama]

Nati, nie do Ciebie, ogólnie tak, do całości forum. Niektórym się wydaje, że ich wszystko będzie naj, a nie daj Bóg nie pochwalisz, od razu pretensje.
Dajcie już spokój z tym pudrowaniem, albo nie pudrowaniem faceta, co tu wałkować? Każda i tak zrobi po swojemu

Za to powiem Wam, że wyposażyłam się w nowy mus Loreala



co prawda zakup na Allegro, więc troszkę poczekam na przesyłkę, ale powiem Wam później czy warto
_________________

[Lusilla]

Nikt tu nikogo na siłę nie przekonuje- tylko uzmysławiamy sobie, że są różne opcje. W końcu to temat o facetach i ich "upiększaniu"
A co do manicure- to ja sama nie byłam a co dopiero mój facet
Statystyki mówią, że coraz więcej facetów decyduje się na zabiegi w gabinetach kosmetycznych.
_________________

[matleena]

mężczyźni coraz częsciej odwiedzają kosmetyczki - i jeśli chodzi o mnie to uwazam to za dobrą rzecz.

oczywiscie ulizanym facetom, metro i innym mówie nie, wolę prawdziwą męskość
ale jeśli facet ma jakies problemu skórne, chce wyglądac dobrze, miec zadbane dłonie - to jak najbardziej jestem za! a juz na 100 % za tym by męzczyzni którzy nie mają za pieknej cery tam chodzili...

[deina]

całe wieki zajęło mi przekonywanie mojego M., że sucha skóra między brwiami i jeszcze gdzieś tam nie wzięła się stąd, że "niedokładnie spłukał mydło", tylko że mężczyźni też potrzebują kremu nawilżającego. Na szczęście babcia mnie wsparła, kupując Markowi odpowiedni krem pod choinkę...
już widzę, jak ja bym go na kosmetyczkę namówiła:)
_________________
And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without.

[e-nina]

jejku dziewczyny,forum jest po to aby wypowiedzieć sie w danej sprawie,ewentualnie wesprzeć udzielając rady,a wiadomo ile osób tyle zdań i opinii,co naturalnie budzi dyskusję a co tam ja tez dorzucę swoje TRZY GROSZĘ:moj narzeczony za namową i moja i swojej siostry,która jest kosmetyczką zgodzil sie na przedslubne zabiegi kosmetyczne,puder do zdjec i oczywiscie pazurki ,po to zeby lapki wygladaly ladnie podczas wkladania obraczki.Zaznaczam odrazu ze to 100 procentowy facet,ale dzien slubu jest dla niego bardzo wazny i sam z siebie rozumie,ze przez kilka zabiegow kosmetycznych nie przestanie byc facetem.,
_________________

[Juleeeczka]

Ja sie zgadzam w zupełności że w ten dzien facet nie do przesady ale powinien być troszke bardziej zadbany i "odświeżony" niż zwykle.Przeciez nie tylko dla nas jest to wielki dzien.Ja napewno nie przekonam mojego misia do zabiegow kosmetycznych ale wieksze dbanie o skore,dłonie i paznokcie przed slubem mysle ze da sie zalatwic.A z tym lekkim pudrem zeby sie nie swiecic to mysle że to tez dobry pomysl-nie jestem tylko pewna czy moje kochanie podzieli mój entuzjazm

A co do klutni i wiekszych emocji mysle że sa tu absolutnie nie potrzebne.Normalne, ze kazdy ma swoje poglady, lubi co innego i podobaja mu sie inne rzeczy.Nie ma co sie zloscic ani obrazac.Nikt tu nikogo do niczego nie przymusza.Wyrażamy tylko swoje opinie i dzielimy sie wlasnymi doswiadczeniami-od tego przeciez jest forum!a czy ktos to weznie sobie bardziej czy mniej do serca to jego sprawa.Ale mysle ze kazda z nas jest tu wlasnie po to żeby poznac zdanie innych w koncu kobietki kochana,kto nas tak zrozumie i jest w stanie tak dobrze doradzic jak nie inne babeczki
_________________

[Cinnamonnek]

A co Wy, mowy nie ma a phi.
Ja mojego D nie mogę przekonać nawet do zwykłego balsamu do ust gdy go wiatr owieje a co dopiero do makijażu - jakiegokolwiek. Uważa, że to totalnie "nie męskie" (używając najdelikatniejszego z możliwych określenia) Jedyne co przeszło do tej pory to bibułki matujące.

Sądzicie, że da się tą mendę jakoś przekonać do swojej racji, żeby jednak makijażystka odrobinę mu ten nochal przypudrowała, by się ani nie świecił, ani nie czerwienił?

Może macie jakieś sprawdzone metody przekonywania?
_________________
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.