a po co są te podziękowania?? pomocy

[metka]

wiesz co, nie chcę z tego robić szopki, bo nie o to przecież chodzi.
Nie wiem jeszcze, na czym stanie... musimy to z moim połówkiem przegadać. Myślałam o czymś bardzo neutralnym ale na samą myśl, że moi rodzice usłyszeliby to samo co jego, to szlag mnie, delikatnie mówiąc, trafia.

Tak sobie myślę, że całe te podziękowania to pewnego rodzaju wyróżnienie i moi wzruszyliby się bardzo. Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o teściach. Teściowa należy do tych co rzadko kiedy okazują emocje + lekki dewotyzm ;/ a jego tata, mam takie wrażenie, ma wszystko w de...

To, że do nich podejdę i ich wyściskam i coś na uszko szepnę, to pewne. Znając siebie, zdążę się nawet popłakać z tej okazji (cała ja!) ;]
_________________

[Pablo&Aga]

Z dedykacją dla teściowych
http://www.wkretka.pl/32093318,antos-szprycha-bojowa-tesciowa.html
_________________

[vao]

Zajmuje się fotografią i często obserwuje co dają rodzicom w prezencie, wiec przede wszystkim kwiaty( duży kosz kwiatów) dla każdej pary rodziców, no i tu już wolna ręka- foto książki ze swoimi zdjęciami z dzieciństwa i narzeczeństwa, jakiś ruloniki z życzeniami. Raz widziałem fajny prezent w postaci karykatury portretowej. Młodzi wręczyli rodzicom swoje karykatury na jakiś większych formatach, na których byli w strojach ślubnych oprawione a antyramę. Bardzo fajnie wyglądało i bardzo nie typowo. Niekiedy widziałem że dają karykatury w prezencie młodym od gości. Tu sa chyba najfajniejsze z widzianych w necie-www.na-prezent.webpark.pl/karykatury.html

[natalia23]

U mnie były krótkie podziękowania bez cyrków,płaczów itp.

[Kasiek86]

my zastanawialiśmy się nad tym żeby podziękować rodzicom np. po błogosławieństwie bez szopek i widowni...ale rodzice Narzeczonego są tradycjonalistami (szczególnie teściowa) i nawet kokardki na butelkach mają być bo wszędzie są i tu mają być więc obawiam się że to by nie przeszło...
_________________

[Kiewka]

A ja odwalialm nezla szopke.
hymmm wyszlo tak.
W domku uzgadnialismy ze dziekujemy ze ja mowie bo S. nie ma nerwow ani weny na to. WIec jak przyszlo co do czego. Orkiestra pyta czy mlodzi chca cos powiedziec wiec S ze nie ( choc nie wiem skad mu to do glowy przyszlo) a ja ze tak. Wiec dostalam mikrofon. ALe rodzice nie staneli razem. Moi z prawej strony sali S z lewej. jak pierdola mowilam tylko do swoich rodzicow. Raz zerknelam na tesciow. Na koniec wspolne dziekuje i tyle. Orkiestra zagrala ''cudownych rodzicow mam''. I oni mi sie w kolko chcieli zebrac. WIec rozdzielilam towarzystwo i zaczelam tanczyc z tata. Przytulilam sie i zamknelam oczy. Tata ryczal. A potem nie chcial mnie oddac tesciowi zeby i mama mogla zatanczyc z zieciem. Na koniec bylo i koleczko zeby mama i tesc jednak nie zostali tak sami sobie.
Oj jak se pomysle to mi wstyd. Taki dyrygent, wyciskacz lez i mega foux pas. ALe bylo minelo i nie ma nad czym sie plakac.
Rodzice dostali kosze z kwiatami i prezenty. Czekoladki w skrzyneczkach i digital frame z naszymi zdjeciami od malenkosci do teraz.
Babcia mi opowiadala ze jak ogladali zdjecia to ryczeli oboje.
Im chyba w sumie sie podobalo. Ja czuje malenki nie smak bo wyszlo mega kiczowato a mialo tak nie byc. Duzo w tym mojej winy. I troche S ze brak wspolpracy. ALe on wogle jest oporny jesli chodzi o tego typu wystapienia.
_________________

[ewqa04]

Kiewka - w życiu bym się tego po Tobie nie spodziewała
Wydaje mi się, że wyszło pieknie

U nas było inaczej Ja miałam mówić podziękowania, ale czułam sie źle i mikrofon wziął mój mąż. Zupełnie nie przygotowany w kilku krótkich słowach podziękował i poszliśmy z koszami do rodziców. Moi rodzice wprawieni w takich sytuacjach - nikt nie płakał, tańczyliśmy w kółeczku, a ja modliłam się żeby móc odpocząć.

A storczyki cudne - kwitną sobie pięknie

[Kiewka]

No moze i bylo by pieknie gdybym nie musiala pokazc S palcem ze ma tanczyc z wlasna mama. Mojej mamie ze ma tanczyc z tesciem i zeby wujek mnie nie zciagal z ramienia taty krecac glowa ze nie powinnam tak na nim lezec
Sama koncowka wyszla dobrze bo w koleczku juz sie przytulalismy i bylo ok. Ciekawe co z tego mojego koszmarnego wystapienia bedzie na filmie.

Wogle na weselu bylam jak pijana. Choc nie bylam pijana.
_________________

[marta_ges]

A u nas płakała tylko babcia( mama mojej mamy). Rodzice się trzymali, mama Ł. ledwo co wytrzymała, ale się nie rozpłakała Dziadkowie chyba się nie spodziewali podziękowań, dlatego to tak wyszło
_________________

[ewqa04]

Kurcze, strasznie żałuję, że nasi dziadkowie nie doczekali tego pięknego dnia Zwłaszcza dziadek mojego męża. Obaj sie uwielbiali... Szkoda....