kolacja w restauracji

[Aneta Szkodzińska]

Cześć, moje oświadczyny to był najgorszy fail świata! Mój (teraz już) narzeczony zostawił pierścionek w swoich skarpetkach, więc automatycznie składając pranie i wkładając je do szafki, zauważyłam go. Oczywiście udawałam, że nic nie widziałam. Nadszedł dzień zaręczyn. Pod przykrywką pójścia do dentysty ( mój narzeczony przed wizytą zawsze panikuje) wyciągnął mnie z domu. Gabinet stomatologiczny okazał się restauracją włoską na Pradze Południe . Dochodzi do tej magicznej chwili, on szuka w kieszeni pierścionka. Nie ma. Okazało się, że zabrał z domu złą parę skarpetek, w której schował pierścionek. Mina jego bezcenna hahah. Oczywiście dokończyliśmy zaręczyny w domu. Normalnie do końca będę pamiętać ten dzień!

[glaczek]

Rzeczywiście taka kolacja może zadziałać, niezła sprawa
_________________
waporyzator suszu

[giddy]

Dobra kolacja nie jest zla, grunt to odpowiednio ją zaaranżować