młode mężatki:d

[nimfa]

[ruda87]

to żadna reguła... ale zakochanej osobie nie przetłumaczysz czasem
ja tak własnie o mało co przez to nie zniszczyłam sobie życia, wiele razy strasznie płakałam przez ex i pamiętam jak mama mnie pocieszała i mówiła że powinnam go zostawić bo tylko mnie rani a ja jej że 'on taki nie jest, że się zmieni i w gruncie rzeczy to dobry człowiek' NIEPRAWDA
ale trzeba było czasu żebym zrozumiała....
czasem nawet poznawanie się przez długi czas nie zdaje egzaminu bo wmawiasz sobie takie własnie rzeczy
dlatego teraz wiem, że oprócz serca trzeba też trochę patrzeć rozumem i nie wplątywać się w jakiś shit na własne życzenie ....

[*AGNIESZKA*]

[lady87]

[quote="*AGNIESZKA*"]

[Milagros]

Tak jest, przez całe życie człowiek poznaje tego drugiego człowieka, z którym żyje na co dzień
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[u

[MissIndependent]

[Natalia_20]

Stary temat ale się dopiszę bo jeszcze chyba mogę nazwać się młodą osobą mam 20 lat (tzn. w sierpniu będę miała) a ślub będzie za rok i wtedy będę tygodniową 21-latką a razem z moim D. jesteśmy ponad 4 lata
_________________

[Justyś:)]

ja mam 23 lata, i też nie tak dawno temu otworzyłam oczy,byłam ślepa i głupia, teraz jestem szczęśliwa i i doceniam Miłość którą mam, to ta jedyna,prawdziwa.
_________________

(...) żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia...

[dorotam]

mój poprzedni związek trwał 4 lata...
a obecny .. znamy się ponad półtorej roku... jesteśmy zaręczeni od prawie roku.. mieszkamy od 9miesięcy razem.. i...

wiem,że to się po prostu wie,że to ten.. poprzednio po 4 latach nie bylam niczego pewna..
a pozatym...jak to już było napisane.ludzie poznają się całe życie,i tak naprawdę nie znamy siebie za 20 czy 30 lat... więc na co czekać,jeśli się mocno kocha i jest kochanym a przedewszystkim jest się szczęśliwym
_________________

[Lenka1312]

Właściwie to ludziom nigdy nie dogodzisz, kiedy wychodzisz za mąż mając 20 lub niewiele więcej, to mówią, że za młoda, kiedy zbliżasz się do 30 lub już ją przekroczysz to 'olaboga! stara panna!'

Tak samo jest z dzieckiem, staracie się z mężem zaraz po ślubie to 'co im się tak śpieszy' albo, że wpadka, liczą miesiące, czy przypadkiem nie przed ślubem itd... a znowu czekasz kilka lat, to, że nie ma na co czekać, bo potem będzie za późno i dzieci będą się śmiały, że twój skarb przychodzi z babcią a nie z mamą....

Z resztą z wszystkim tak: wesele albo za bogato, albo za biednie, sukienka albo za skromna, albo zbyt ozdobna, liczba gości za mała, albo za duża....

Ludzie muszą o czymś gadać, bo inaczej musieliby mówić o pogodzie, a tak dostarczamy im tematu...