Dokumenty

[Madeleine Eve]

U mnie akurat proboszcz nie robil zadnych problemow, ani z brakiem mojego bierzmowania,ani z naukami- wszystko miesiac przed slubem, ani z dokumentacja.
_________________

[eliszama]

No to ja już, Madeleine Eve, z Twoich postów nie wiem jaki jest ten "nasz kler".
W pierwszym piszesz o niezbędnej kopercie, a w drugim, że proboszcz z niczym nie robił problemów...
_________________
"Bo dla harcerza nie ma przeszkód i nie ma złych dróg!"

[Madeleine Eve]

Czytaj ze zrozumieniem. Piszac "kler" rozumiemy przez to cala grupe ksiezy, a nie jednego jedynego proboszcza mojej parafii. Dostrzegasz roznice?
Poza tym odpowiednie wynagrodzenie za fatyge zawsze jest u nich mile widziane, bez wzgledu na to czy ksiadz robi problemy czy tez nie.
_________________

[eliszama]

A Ty dostrzegasz związek Twojego proboszcza z "klerem"? "Kler jest tworzony między innymi przez proboszczów, a Ty niepotrzebnie generalizujesz.
_________________
"Bo dla harcerza nie ma przeszkód i nie ma złych dróg!"

[Madeleine Eve]

Ja doskonale wiem o czym pisze i nie musisz mi tlumaczyc moich wypowiedzi. Forum jest po to, zeby wypowiadac swoje poglady i ja je wypowiadam, a ze Tobie sie one nie podobaja, to juz nie jest moj problem, ani powod do ataku z Twojej strony na mnie.
_________________

[Iwi]

KaliaEea, ja z tym ksiedzem mialam juz "przyjemnosc" rozmawiac jak chcialam nasza Misie chrzcic. I bylismy wowczas tylko po cywilnym. On to chyba juz tak ma: "kto sie chce zenic to moj wrog", chyba takie jest jego motto, z tego co wiem to i normalnie nie jest za...nie wiem jak to napisac ..przyjacielski (?)...
Zwlaszcza, ze u nas do koscielnego same dokumenty (te standardowe) do slubu to nie byla jedyna "kloda pod nogami".
Mam nadzieje, ze niewiele z was ma takie problemy.
_________________

[eliszama]

[Lusilla]

Ja jestem w Warszawie a moja parafia we Wrocławiu. Wszelkie formalności załatwiała mi mama. Nie było problemu. No ale to nie jest parafia w której bierzemy ślub, więc tych papierów było trochę mniej..
_________________

[Caliope8]

ja się dowiem co mnie czeka w maju jak pojedziemy do polski, ale nasz ksiądz jest super, taki ludzki nie udaję że jest święty więc nie sądzę by nam robił jakieś problemy, muszę tylko mojemu ukochanemu powiedzieć, żeby nie odzywał się na temat Biblii bo nie ma o niej zielonego pojęcia a lubi się wymądrzać
_________________

[Iwi]

Dziewczynki!! Data w kosciele potwierdzona, po rozmowach z Kuria, dokumentach przeslanych tam, odeslaniu och do parafii, w ktorej bedzie slub, wszystko poszlo niemal jak po masle .
Dzwonilam wczoraj, rozmawialam z tym samym ksiedzem co na poczatku i nie ma zadnego problemu, chce nas tylko zobaczyc tydzien lub dwa przed slubem. Pewnie damy rade
Tak wiec odliczanie trwa. A! Da sie nawet jakos zrobic bez karteczki przy spowiedzi, bo we Wloszech czegos takiego nie ma, a moj E, nawet jesli rozumie j.polski i cos tam mowi (mam nadzieje, ze przysiege powtorzy bez duzych bledow), to o spowiedzi po polsku ie ma po prostu mowy.
_________________