|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ile osób będzie na Twoim weselu ? |
Do 50 osób |
|
11% |
[ 6 ] |
od 50 -100 osób |
|
49% |
[ 25 ] |
od 100 -150 osób |
|
31% |
[ 16 ] |
od 150 - 200 osób |
|
7% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 51 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 15:24 Temat postu: |
|
|
Sheryl napisał: | ale tak czy siak wiem że z ich strony mi się ten wydatek (obiad itd) kompletnie nie zwróci (gdzie student da powyżej 100 zł w kopertę) więc jakby odmówili i nie przyszli to bym nie płakała |
ehm ehm...to wy robicie wesele, żeby wam się zwróciło? albo żeby "zarobić"? popraw mnie jeżeli źle coś zrozumiałam... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 15:27 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co do zapraszania ludzi - zapraszam najbliższą rodzinę i najbliższych znajomych - zapraszam bo chciałabym, żeby z nami byli, poza tym nie wypada zaprosić |
Ja w ogóle nie wiem jak to można pogodzić. Chcieć, żeby z Wami byli, a jednocześnie woleć, żeby nie przyszli bo to się nie opłaca? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
metka moderator
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 3676
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 15:31 Temat postu: |
|
|
Sheryl napisał: |
Co zrobię, że oni nie mają przygotowanych umów i nie spisuje się umowy z nimi? Tylko uzupełnia formularz... nic nie zrobię, nie zmuszę ich żeby dla mnie specjalnie pisali umowę. |
W przypadku, gdy słyszeliśmy, że nie potrzebują umowy stawialiśmy sprawę jasno - albo umowa albo dziękujemy za współpracę. W kilku przypadkach sami tworzyliśmy jej wzór i teraz jesteśmy spokojni.
Sheryl, naprawdę, na "piękne oczy" i słowo zapewnienia nie można liczyć. Absolutnie Ci źle nie życzę i mam nadzieję, że Twoje zaufanie do tych ludzi ma swoje uzasadnienie i skończy się pozytywnie. Tylko jako forumowa koleżanka dobrze Ci radzę przemyśleć tą kwestię. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheryl maniak
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 1221
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 16:39 Temat postu: |
|
|
........
Ostatnio zmieniony przez Sheryl dnia Pon 16 Sty 2012, 23:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 17:07 Temat postu: |
|
|
Szczerze - każdy liczy, że jakiś grosz wpadnie, ale Twoje podejście mnie trochę zszokowało. Szczególnie niechęć do osób, które dadzą 'nieopłacalną sumę'. Już nie mówiąc o tym, że kpisz ze 100 zł, a przepraszam.. Zazwyczaj młodzi ludzie dają 150 - 200 zł na osobę przy weselach, więc ile ty byś oczekiwała przy samym obiedzie? Wiem, że to nie rozmach uroczystości powinien wpływać na wartość prezentu, ale jednak często jest to brane pod uwagę (i to nie, żeby przy mniejszym przyjęciu to dać gorszy prezent, ale wiedząc, że ktoś wydaje kilkadziesiąt tysięcy jednak chce się obdarować bardziej, żeby chociaż ten talerzyk - tradycyjnie - się zwrócił..). Przyznam, że wielokrotnie szokowały mnie Twoje wypowiedzi (nie ze względu na szczerość, a niedojrzałość) ale tym już całkowicie mnie zadziwiłaś.
Bo obarczania niemile widzianych gości swoimi fanaberiami dotyczącymi dziecka komentować nie chcę. Rób jak uważasz - zawsze możesz zrezygnować z obiadu za 100 zł i zabrać ich na pizzę, czy do tańszej restauracji. Może wtedy przynajmniej Ci się zwróci. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 17:07 Temat postu: |
|
|
Sheryl napisał: | I owszem mogę z ręką na sercu powiedzieć, że chcę żeby się zwróciło, a nawet żeby była nadwyżka |
Możesz się niestety mocno rozczarować Żeby nasze wesele się zwróciło musielibyśmy od każdej pary otrzymać 1200 zł, a to było od początku nierealne. Poza tym, z tego co się orientuję, to goście wkładają do kopert mniej jeżeli idą na sam obiad, niż gdy idą na całonocne wesele.
Sheryl napisał: | pieniądze się nam bardzo przydadzą, bo trzeba odkładać na dziecko - w końcu pieluch ani nic podobnego za darmo nie dostanę - a pracy póki co oboje nie mamy, bo jesteśmy na studiach i zwyczajnie na naszych kierunkach nie mamy kiedy iść do pracy! |
Już wcześniej to mówiłam - dla mnie kompletnie niepoważne jest zawieranie małżeństwa, jeżeli nie ma się z czego żyć. Bo jak to wygląda, żeby młodzi małżonkowie, teoretycznie nowa rodzina była na utrzymaniu swoich rodziców To tylko zabawa w dom i dziecinada.
Sheryl napisał: | Poza tym, może się tu nie przyznacie, ale każdy chciałby dostać dużo kasy! I nawet jak będziecie mówić że nie, to nie uwierzę, bo dla każdego liczy się kasa, bo bez niej nie ma się nic... no może tylko uczucie pomiędzy dwojgiem ludzi jest "darmowe". | Oczywiście pieniądze są bardzo ważne i każdy ich do życia potrzebuje, ale nie każdy podchodzi do tego tak roszczeniowo, żeby oczekiwać ich za nic, w prezencie. Dorośli ludzie na pieniądze ciężko pracują, a nie oczekują, że ktoś im da, bo chcą mieć dziecko _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dzwoneczek maniak
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1470 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 17:27 Temat postu: |
|
|
Sheryl dziwi mnie twoje podejście.... Wiadomo każdy chciałby coś uzbierać z wesele, ale żeby to było priorytetem?!?! Ja myślałam, że ślub i wesele to coś więcej niż tylko liczenie kasy z kopert. Cóż każdy jednak to tego podchodzi inaczej.
Sheryl napisał: |
pieniądze się nam bardzo przydadzą, bo trzeba odkładać na dziecko - w końcu pieluch ani nic podobnego za darmo nie dostanę - a pracy póki co oboje nie mamy, bo jesteśmy na studiach i zwyczajnie na naszych kierunkach nie mamy kiedy iść do pracy! |
Szokuje mnie takie podejście, pracy nie mam, studia jeszcze nie ukończone, ale już o dziecku się myśli...
Niby te pieniądze z wesela mają wystarczyć na dziecko?! To radzę, jeszcze dużo do tego dorzucić z własnej kieszeni. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfa moderator
Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 10588
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 17:32 Temat postu: |
|
|
Juliette napisał: | Sheryl napisał: | I owszem mogę z ręką na sercu powiedzieć, że chcę żeby się zwróciło, a nawet żeby była nadwyżka |
Możesz się niestety mocno rozczarować Żeby nasze wesele się zwróciło musielibyśmy od każdej pary otrzymać 1200 zł, a to było od początku nierealne. Poza tym, z tego co się orientuję, to goście wkładają do kopert mniej jeżeli idą na sam obiad, niż gdy idą na całonocne wesele. |
Szczerze to mało kto ma odwagę przyznac się, ze tak myśli a sądzę, że trochę takich ludzi jest. Tak więc podziwiam za szczerosć. Co do tego czy wesele się zwróci czy nie to zależy....u nas akurat się zwróciło i to z nadwyżką jakiś 25% a niespodziewaliśmy się tego kompletnie. A i ja generalnie nie robiłam wesela żeby się zwrócilo!! Zapraszaliśmy tych którzy byli nam bliscy a nie tych, którzy dadzą kase.
Juliette napisał: | Sheryl napisał: | pieniądze się nam bardzo przydadzą, bo trzeba odkładać na dziecko - w końcu pieluch ani nic podobnego za darmo nie dostanę - a pracy póki co oboje nie mamy, bo jesteśmy na studiach i zwyczajnie na naszych kierunkach nie mamy kiedy iść do pracy! |
Już wcześniej to mówiłam - dla mnie kompletnie niepoważne jest zawieranie małżeństwa, jeżeli nie ma się z czego żyć. Bo jak to wygląda, żeby młodzi małżonkowie, teoretycznie nowa rodzina była na utrzymaniu swoich rodziców To tylko zabawa w dom i dziecinada. |
tu się zgadzam w 100% śłub to założenie rodziny którą wypadaloby mieć z czego utrzymać, _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheryl maniak
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 1221
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 18:30 Temat postu: |
|
|
......
Ostatnio zmieniony przez Sheryl dnia Pon 16 Sty 2012, 23:01, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia Katarzynka uzależniony
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 572 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 24 Cze 2011, 18:36 Temat postu: |
|
|
Co kto lubi.
My mamy mieszkanie (po rodzicach S.), moja rodzina nie pomaga zbyt, bo nie ma pieniędzy. Ojciec narzeczonego dał nam 5 tysięcy, resztę zabieramy z wypłat (500 zł). Zarabiamy niewiele (ja w prywatnej szkole najniższą krajową, ale to już nawet gadać mi się nie chce, mój narzeczony bardzo mnie nie przebija). Uznaliśmy, że skoro mieszkamy już razem dwa lata to może by tak zalegalizować nasz związek. Jest nam ciężko w sensie finansowym, ale zawsze może być gorzej, więc idziemy za ciosem. Oszczędzamy na wszystkim. Póki co dziecko nie wchodzi w grę... _________________
Ostatnio zmieniony przez Kasia Katarzynka dnia Pią 24 Cze 2011, 18:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|