Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

TEŚCIOWIE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 78, 79, 80  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewa-Gdy
guru
guru


Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 4628
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rashel napisał:
Lepiej przecykać jakiś czas z rodzicami i moc odłozyc konkretne pieniadze na własne ale ciasne lokum.


Zgadzam się z tym. Idąc od razu na swoje i nie mając zaplecza finansowego dużo ciężej jest się dorobić. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe i podziwiam osoby, które to osiągnęły, ale myślę również, że często jest to z niekorzyścią dla związku.

Rashel napisał:
My mamy kawalerke ale nad morzem. Napewno nie bedziemy tam mieszkac na stałe. Pójdzie wiec na sprzedaż (o ile na tym wygwizdajewie ktoś ją kupi),


Nie sprzedawajcie tylko wynajmujcie. Przejechałam się ostatnio na takich wygwizdowach, które pamiętam za czasów młodzieńczych jako dziury zabite dechami - teraz nie pogardziłabym choćby wekendem tam spędzonym.
Nieruchomości zawsze są w cenie, a dodatkowy przypływ gotówki co miesiąc to duży plus.


Demonizowanie mieszkania z teściami czy rodzicami uważam za przesadę. Łatwo na pewno nie jest, my również mieszkamy na jednym podwórku z rodzicami, ale na litość boską jeśli się nie chce przyjmować gości to po prostu się tego nie robi. Wystarczy zamknąć drzwi na klucz.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rashel
maniak
maniak


Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 1613

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewa-Gdy napisał:

Zgadzam się z tym. Idąc od razu na swoje i nie mając zaplecza finansowego dużo ciężej jest się dorobić. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe i podziwiam osoby, które to osiągnęły, ale myślę również, że często jest to z niekorzyścią dla związku.


NO ja niestety takich par znam sporo. Wole jednak być razem z mężem, nawet w dziurze, ale razem. A nie osobno przez wiekszy poczatek wspolnego zycia


Cytat:
Nie sprzedawajcie tylko wynajmujcie. Przejechałam się ostatnio na takich wygwizdowach, które pamiętam za czasów młodzieńczych jako dziury zabite dechami - teraz nie pogardziłabym choćby wekendem tam spędzonym.
Nieruchomości zawsze są w cenie, a dodatkowy przypływ gotówki co miesiąc to duży plus.



Wynajem opłaca sie TYLKO w okresie lipiec/sierpien. Tak, mieszkanie niestety nie wzbudza absolutnie żadnego zainteresowania i większośc roku stoi poprostu puste. A płacić za nie też trzeba! Po okresie letnim w okolicy zywego ducha nie ujrzysz[/quote]
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Escherichia
guru
guru


Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 3165
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasiek86 napisał:
Cytat:
Chora jesteś? To my w takim razie zabieramy dziecko do siebie i oddamy, jak wyzdrowiejesz, bo jeszcze je zarazisz!


Bóg im za to zapłaćwykrzyknikwykrzyknik


Chodziło mi tu raczej o to, że była to próba zabrania mnie do siebie i oddania dopiero, kiedy stwierdzą, że moja mama jest zdrowa, bez pytania o zdanie jej czy jej męża. Mój dziadek miał w ogóle straszne pretensje do mojej mamy o to, że pozwala mojemu tacie zajmować się mną. Podobno zrobił jej kiedyś awanturę, jak przyszedł po raz któryś niezapowiedziany i zobaczył, że mój tata mnie przewija a mama robiła w tym czasie coś innego.

Pomoc przy dziecku jest jak najbardziej ok, ale chciana przez obie strony.
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
limone
guru
guru


Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 3347

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 15:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Escherichia napisał:

Jeśli ktoś ma super rodziców czy teściów, którzy się do niczego nie mieszają, to zazdroszczę.
Jeśli komuś pasuje mieszkanie z rodzicami czy teściami, to w porządku, ale ja uważam, że najlepiej iść na swoje jeśli tylko jest taka możliwość.

1. Teściowie są super, wtedy gdy się z nimi nie mieszka - inaczej, nawet najfajniejsi stają się denerwujący Wink
2. Zgadzam się co do tego, że jeśli ktoś ma możliwości.

bajeczka79 napisał:

Ja też jakoś nie wierzę w "nie wtrącających się " teściów.Każdy tak mówi że on da młodym po swojemu,nie będzie się wtrącał a potem robi i tak swoje .Wiem to z własnego doświadczenia.Pół roku mieszkam już z przyszłą teściową,nawet pukać nie mogę ją nauczyć Evil or Very Mad raz zapuka a dwadzieścia razy nie.I coraz częściej przez to są nerwy ...Mieszkać osobno nie mamy możliwości choćby ze względów finansowych.Powiem tylko,że z biegiem czasu robię się bardziej odważna by postawić na swoim,bo w końcu nie mam 15 lat by ktoś mówił mi jak mam żyć .

Asertywność w domu teściów to ważna cecha. Nie masz 15 lat, by ktoś Ci mówił jak masz żyć, ale też należy się szacunek, bo to w końcu jej dom, jakkolwiek źle to brzmi. Każdy ma jakieś swoje przyzwyczajenia, zwłaszcza ludzie starsi od nas (rodzice/teściowie), myślę, że z czasem przyswajają pewne sprawy, ale męczy wspólne mieszkanie. Trzeba wypracować różne kompromisy przez obydwie strony.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lamorela
guru
guru


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 2142
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 15:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

limone napisał:

1. Teściowie są super, wtedy gdy się z nimi nie mieszka - inaczej, nawet najfajniejsi stają się denerwujący Wink

Święta prawda! Moja teściowa przed ślubem to był mój koszmar, R też nie przepadał za swoją matką, a teraz? Normalnie cud, miód malina.

Swoją drogą my mieszkamy klatkę obok moich rodziców, niby blisko, ale jak się nie chce, to na prawdę można się nie widywać. Jedyny minus takiego mieszkania, to przed wizytą (moi rodzice nigdy nie przychodzą do nas, bez wcześniejszego telefonu) to, to, że ma się mniej czasu na ogarnięcie mieszkania uśmiech
_________________

http://kosmetyczka-lamoreli.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Escherichia
guru
guru


Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 3165
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 15:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lamorela, mój przyszły teść się zawsze zapowiada, problem w tym, że zapowiada się np. na 15 i przyjeżdża 3 godziny wcześniej. A to i tak sukces, bo jego rodzice zawsze robią teściom wizyty niespodzianki.

Teściowa kiedyś stwierdziła, że teść w stosunku do nas powiela bardzo dużo zachowań swojej mamy. Więc jeśli jest taka okazja, warto podpatrzeć, jak w stosunku do teściów zachowują się dziadkowie - czasami może to dać obraz tego, co nas czeka w przyszłości Wink
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lamorela
guru
guru


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 2142
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 15:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Escherichia to nie otwieraj mu drzwi, pocałuje klamkę raz, pocałuje drugi raz, za trzecim przyjdzie, tak jak miał przyjść. uśmiech
_________________

http://kosmetyczka-lamoreli.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Erill
kandydat
kandydat


Dołączył: 25 Lip 2013
Posty: 29
Skąd: Wroclaw

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 16:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lauraire napisał:

Erill nie masz bladego pojęcie o komunie i PRLu jak widzę, bladego. Tak jak ruda napisała, wystarczyło się wbić w odpowiedni moment i złożyć papiery, tu wystarczyło trochę chęci, pomyślunku i zapału, a nie uprzywilejowanie. Trzeba było chcieć i trochę kombinować, a nie polegać na rodzinie i jej pomocy finansowej.


Czyli mniej więcej pół społeczeństwa tamtych czasów nie miało chęci, pomyślunku i zapału. Dobrze uznajmy, że tak było. A moja wiedza historyczna leży i kwiczy. O tym ile było wtedy mieszkań, ile się na nie czekało i ile osób faktycznie je dostawało wobec ogromu chętnych odpuszczamy bo widzę, że i tak wiecie lepiej uśmiech

Ewa-Gdy napisał:

Zgadzam się z tym. Idąc od razu na swoje i nie mając zaplecza finansowego dużo ciężej jest się dorobić. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe i podziwiam osoby, które to osiągnęły, ale myślę również, że często jest to z niekorzyścią dla związku.



Chciałabym zauważyć, że życie jest niekorzystne dla związku, inni ludzie, sytuacje które nas spotykają. Poza tym jestem zdania, że dla związku trudne szlify też są ważne. To one nas hartują, one nas uczą jacy jesteśmy w chwilach gdy nie ma w brzuchu motyli. Tak naprawdę wielokrotnie okazuje się, że unikając trudnych sytuacji w postaci dorabiania się pracując na dwa etaty i niekorzystnych warunków dla związku fundujemy sobie inne. Bo wyjątkami na brzegach krzywej Gaussa są teściowie/rodzicie którzy nie generują problemów między młodymi gdy ci mieszkają pod jednym dachem.
_________________
"Langusta żywi sie wyłącznie owocami morza..
leczy gdyby mogła jadłaby dżem"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ewa-Gdy
guru
guru


Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 4628
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 26 Lip 2013, 20:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komuna komuną, czy 20lat temu czy dziś - jeśli się komuś chce to pracą i chęciami jest w stanie dużo zdziałać. Mój ojciec za komuny wybudował dwa domy - z tego co znalazł na gruzowiskach, śmieciowiskach i co dostał za kartki. Ja tam nie pamiętam dobrze tych czasów - jedynie tyle co po mięso odstałam troszkę i nie mam zamiaru się wypowiadać czy znajomości były kluczem do sukcesu.
Jednym się udaje, drugim nie.

Chciałabym zauważyć, że życie potrafi być bardzo korzystne dla związku - wszystko zależy od ludzi, którzy go tworzą.
Mnożyć można przykłady kiedy wspólne dorabianie zarówno zbliżyło do siebie jak i spowodowało, że nagle klapki opadły i okazało się, że ten człowiek z którym jesteśmy wcale nie jest taki fajny.
Mimo wszystko jestem zwolenniczką brania od życia tego co daje i jeśli jest możliwość mieszkania w niższej cenie to warto z tego skorzystać. A jeśli ludziom zależy na własnym kącie to i tak będą tyrać na dwa etaty i do wyjątków gaussowskich w postaci teściów dołączą inne.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kasiuleczka_92
kandydat
kandydat


Dołączył: 31 Lip 2013
Posty: 73
Skąd: pomorze

PostWysłany: Czw 1 Sie 2013, 20:27    Temat postu: Jacy teściowie Odpowiedz z cytatem

Ja teścia niestety nie mam, ale teściową mam dobrą. Może i dlatego że z nią nie mieszkam-kto wie ;p. Gorzej ma mój narzeczony bo jest skazany na teściów bo od trzech lat mieszkamy u moich rodziców i zamierzamy dopiero sie wyprowadzić jak uzbieramy na coś swojego po ślubie oczywiście. uśmiech
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 78, 79, 80  Następny
Strona 79 z 80

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group