|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aiwendil gaduła
Dołączył: 07 Sty 2013 Posty: 493
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 7:00 Temat postu: |
|
|
Za czasów PRL to można było dostać mieszkanie w spółdzielni.
Poza tym zrobienie wesele jest dużo razy tańsze niż kupno mieszkania, czy domu. Nie mówię już o kosmicznych cenach wynajmu za mieszkania, które często wyglądają gorzej od nory. Wolę sobie wyremontować dwa pokoje u teściów niż mieszkać w syfie. |
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 9:33 Temat postu: |
|
|
ruda_wiewiórka napisał: |
Pytasz po co ślub jak sie nie ma gdzie mieszkać? A właśnie po to, żeby można było odłożyć RAZEM na mieszkanie, po to by w końcu zamieszkać razem, żyć razem...
...Każdy orze jak może. I dla mnie tekst w stylu: "po co ślub, skoro nadal trzeba mieszkać z rodzicami" jest kompletnie niezrozumiały. |
Erill nie masz bladego pojęcie o komunie i PRLu jak widzę, bladego. Tak jak ruda napisała, wystarczyło się wbić w odpowiedni moment i złożyć papiery, tu wystarczyło trochę chęci, pomyślunku i zapału, a nie uprzywilejowanie. Trzeba było chcieć i trochę kombinować, a nie polegać na rodzinie i jej pomocy finansowej.
I jeszcze jedno, nikt nie powiedział, że wystarczy się kochać, żeby wziąć ślub, bo dorośli i trzeźwo myślący ludzie wiedzą, że samo to czasem nie wystarczy, jednak jest bazą i wyjściową podstawą. Potem trzeba odpowiedzieć sobie na szereg innych pytań i stanąć ze swoimi wadami jak i zaletami, być gotowym na różne sytuacje w życiu i uzbrojonym w mnóstwo pokory, cierpliwości, wytrwałości i owej miłości. Mieszkanie jest błahostką w natłoku wielu ważnych spraw, z którymi stanie się młodym ludziom zmierzyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
ruda_wiewiórka moderator
Dołączył: 01 Gru 2011 Posty: 12149 Skąd: Ze Stumilowego lasu :)
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 9:54 Temat postu: |
|
|
otóż to.
Wzięcie ślubu jest kwintesencją całego bycia ze sobą, ukoronowaniem uczucia (oczywiście mówimy tu o tych, którzy ślubu chcą, wyłączmy związki partnerskie które ślubu nie chcą), przysięganiem sobie bycia na dobre i złe. I właśnie pod tym wszystkim kryje się wspólne życie, wymagające poświęceń i wyrzeczeń (mieszkanie z rodzicami/teściami i odłożenie kasy na swoje). _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:02 Temat postu: |
|
|
A co w przypadku, gdy rodzice (młodzi, w sile wieku) mają dom, zostają w nim sami i chcą ten dom oddać któremuś z dzieci? No bo po co im dom, gdy w 2 korzystają z 1 z 4/5 pokoi a reszta stoi nieużywana. Warunkiem jest przebudowa tego domu tak aby były 2 osobne wejścia i tak jakby "kawalerka" dla rodziców w tym domu? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashel maniak
Dołączył: 13 Maj 2013 Posty: 1613
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:24 Temat postu: |
|
|
My juz mieszkamy z tesciami. Uważam, ze nie ma co unosić sie honorem, i klepiąc biede wynajmować coś od obcych. Lepiej przecykać jakiś czas z rodzicami i moc odłozyc konkretne pieniadze na własne ale ciasne lokum.
My mamy kawalerke ale nad morzem. Napewno nie bedziemy tam mieszkac na stałe. Pójdzie wiec na sprzedaż (o ile na tym wygwizdajewie ktoś ją kupi), i za odłozone podczas mieszkania u tesciów pieniazki, kupimy jakies 2-3 pokojowe mieszkanko.
Nie wstydze sie tego, że biore slub i nie bede narazie mieszkac u siebie. Ciesze sie ze w ogole mamy gdzie mieszkac! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Escherichia guru
Dołączył: 21 Lip 2013 Posty: 3165 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:33 Temat postu: |
|
|
I moi rodzice i rodzice mojego narzeczonego zostali teraz sami w domach, oba domy dałoby się przerobić i wydzielić w nich dwa oddzielne mieszkania, ale nie skorzystamy z tej możliwości.
Po pierwsze dla tego, że mieszkamy w innym mieście niż nasi rodzice (do moich mamy 300km, do rodziców narzeczonego 50km) po drugie w moim przypadku to też byłoby zdecydowanie za blisko.
Moi rodzice mieszkali w mieszkaniu sąsiadującym z mieszkaniem moich dziadków i niezapowiedziane wizyty kilka razy dziennie były standardem. I nie dasz rady udawać, że Cię nie ma w domu gdy nie masz ochoty na wizytę, bo przecież rodzice doskonale wiedzą, że np. właśnie wróciłeś z pracy. Chora jesteś? To my w takim razie zabieramy dziecko do siebie i oddamy, jak wyzdrowiejesz, bo jeszcze je zarazisz!
Dla moich znajomych to samo miasto to było za blisko i po roku stwierdzili, że się przeprowadzają z Gdańska do Gdyni, bo teściowie co chwilę przyjeżdżali sprawdzić, co dzieci robią.
Jeśli ktoś ma super rodziców czy teściów, którzy się do niczego nie mieszają, to zazdroszczę.
Jeśli komuś pasuje mieszkanie z rodzicami czy teściami, to w porządku, ale ja uważam, że najlepiej iść na swoje jeśli tylko jest taka możliwość. _________________ Aut inveniam viam aut faciam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:37 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chora jesteś? To my w takim razie zabieramy dziecko do siebie i oddamy, jak wyzdrowiejesz, bo jeszcze je zarazisz! |
Bóg im za to zapłać _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
bajeczka79 gaduła
Dołączył: 16 Kwi 2013 Posty: 385 Skąd: Śląsk/Podkarpacie
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:41 Temat postu: |
|
|
Escherichia napisał: |
Jeśli ktoś ma super rodziców czy teściów, którzy się do niczego nie mieszają, to zazdroszczę.
Jeśli komuś pasuje mieszkanie z rodzicami czy teściami, to w porządku, ale ja uważam, że najlepiej iść na swoje jeśli tylko jest taka możliwość. |
Ja też jakoś nie wierzę w "nie wtrącających się " teściów.Każdy tak mówi że on da młodym po swojemu,nie będzie się wtrącał a potem robi i tak swoje .Wiem to z własnego doświadczenia.Pół roku mieszkam już z przyszłą teściową,nawet pukać nie mogę ją nauczyć raz zapuka a dwadzieścia razy nie.I coraz częściej przez to są nerwy ...Mieszkać osobno nie mamy możliwości choćby ze względów finansowych.Powiem tylko,że z biegiem czasu robię się bardziej odważna by postawić na swoim,bo w końcu nie mam 15 lat by ktoś mówił mi jak mam żyć . _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashel maniak
Dołączył: 13 Maj 2013 Posty: 1613
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:45 Temat postu: |
|
|
Kasiek86 napisał: | Cytat: | Chora jesteś? To my w takim razie zabieramy dziecko do siebie i oddamy, jak wyzdrowiejesz, bo jeszcze je zarazisz! |
Bóg im za to zapłać |
Ja w czasie choroby nie mogłam liczyc na taka pomoc ze strony rodziców. A uwierzcie mi, nie obraziła bym sie!! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 26 Lip 2013, 14:48 Temat postu: |
|
|
To jest najlepsze co mogą zrobić, zabrać dziecko jak jest się chorym. Gorzej jak przyjadą się zająć dzieckiem u nas, ale ja wtedy zazwyczaj mam w nosie dziecko zostawiam z chętną opiekunką a sama bunkruje się pod kołdrą. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|