Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Stres przedślubny :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 178, 179, 180, 181, 182, 183  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
efkalinka
maniak
maniak


Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 1194

PostWysłany: Sob 20 Cze 2015, 13:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja zamówiłam sobie planer ślubny na jakiejś tam stronie i tam mam miejsca na wszystkie daty i jeśli coś pominę to będę wtedy wielką gapą. Jestem roztrzepana, a chcę żeby było idealnie.
Wy dziewczyny na pewno czujecie większy stres, bo rodzą się zdrowe wątpliwości wynikające ze ślubu już za chwilę. Musicie je mieć! Jakbyście ich nie miały to znaczyłoby, że Wam nie zależy. Wątpliwości są po to, żeby upewnić się w swojej decyzji.
Ja dzisiaj byłam na naszej sali, podpisać umowę i szykowali się do wesela. Mnóstwo biegajacych ludzi wokół i ja stojąca z narzeczonym na środku sprawiło, że poczułam się zestresowana już!
Nie wiem co dopiero będzie na moim ślubie!!uśmiech
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kasiulka59
gaduła
gaduła


Dołączył: 19 Lut 2015
Posty: 333
Skąd: ojj tam daleko :)

PostWysłany: Sob 20 Cze 2015, 15:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

efkalinka W dniu ślubu to wokół Ciebie będą biegać. uśmiech Powiem Ci tak stres będzie zawsze przed ślubem i ja na myśl o tym że przed całym Kościołem będę musiała mówić głośno przysięgę to troszkę mnie to przeraża. Boję się że się pomylę i będzie niezłą wtopa język
_________________


"Małżeństwo – zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna kupować warzywa. "
A.Uniechowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
efkalinka
maniak
maniak


Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 1194

PostWysłany: Sob 20 Cze 2015, 20:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kasiulka59 wiedziałyśmy w co się pakujemy. Jak się pomylimy to trzeba się zaśmiać, albo udawać, że nic się nie stało.
Damy rade!
Ale z tego co słyszałam od niektórych młodych to po takim stresie nie pamiętają swojego wesela;p.
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kasiulka59
gaduła
gaduła


Dołączył: 19 Lut 2015
Posty: 333
Skąd: ojj tam daleko :)

PostWysłany: Nie 21 Cze 2015, 22:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

efkalinka napisał:
kasiulka59 wiedziałyśmy w co się pakujemy. Jak się pomylimy to trzeba się zaśmiać, albo udawać, że nic się nie stało.
Damy rade!
Ale z tego co słyszałam od niektórych młodych to po takim stresie nie pamiętają swojego wesela;p.



No wiedziałyśmy:P A po co niby film i fotki? By oglądając powiedzieć oo to już mężatką jestem ?język
_________________


"Małżeństwo – zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna kupować warzywa. "
A.Uniechowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
efkalinka
maniak
maniak


Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 1194

PostWysłany: Pon 22 Cze 2015, 7:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wczoraj oglądałam film, a którym młody jechał z wiązanką do młodej i kamerzysta się go pyta, gdzie jedzie (swoją drogą wspaniałe pytanie...)
a on odpowiedział zestresowany, że na zaręczyny, na co jego matka krzyczy, że przecież na ślub jedzie. A on nie ogarniał. Patrzył w kamerę, uśmiechał się i nie wiedział o co chodzi.
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mani_ani
guru
guru


Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 3497

PostWysłany: Pon 22 Cze 2015, 7:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To okropne! Zastanawiam się po co brać ślub skoro na myśl o nim strach paraliżuje.

Gdy jest się pewnym swojej decyzji, stres przedślubny wcale nie jest jakiś ogromny, nawet kilka dni przed. W ogóle nie rozumiem tego jak można przez sam stres przedślubny schudnąć np. 10 kg... Tu chyba coś jest nie tak, może w takim przypadku wypadałoby poczekać jeszcze trochę z decyzją. Bo nie wydaje mi się, by chodziło tylko o takie pierdoły jak to czy będzie ładna pogoda, sukienka będzie dobrze leżała i czy rosół podadzą gorący. Ja jedynie stresowałam się tym czy sprawdzę się w roli gospodyni. A wcześniej tym jak sukienka będzie wyglądać. Ale my tak bardzo pragnęliśmy się pobrać, że im bliżej ślubu tym coraz większe szczęście mieszało się ze stresem.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
efkalinka
maniak
maniak


Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 1194

PostWysłany: Pon 22 Cze 2015, 8:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mani_ani napisał:
To okropne! Zastanawiam się po co brać ślub skoro na myśl o nim strach paraliżuje.

Gdy jest się pewnym swojej decyzji, stres przedślubny wcale nie jest jakiś ogromny, nawet kilka dni przed. W ogóle nie rozumiem tego jak można przez sam stres przedślubny schudnąć np. 10 kg... Tu chyba coś jest nie tak, może w takim przypadku wypadałoby poczekać jeszcze trochę z decyzją. Bo nie wydaje mi się, by chodziło tylko o takie pierdoły jak to czy będzie ładna pogoda, sukienka będzie dobrze leżała i czy rosół podadzą gorący. Ja jedynie stresowałam się tym czy sprawdzę się w roli gospodyni. A wcześniej tym jak sukienka będzie wyglądać. Ale my tak bardzo pragnęliśmy się pobrać, że im bliżej ślubu tym coraz większe szczęście mieszało się ze stresem.


Nie zgodzę się tutaj. Aczkolwiek stres, który opisałaś jest juz wyjątkowy, wręcz robi sie z niego strach. Ludzie reagują różnie. Rozmawiałam na ten temat z wieloma meżatkami. Niektóre były w miarę opanowane, ale to było związane właśnie z ich spokojniejszym stylem bycia. A znam kobiety, które na co dzień też są bardzo wrażliwe i łatwo ulegają emocjom. Te w momencie ślubu były bardzo zestresowane, niektóre nawet nie pamiętają swojego ślubu.
Tak samo jest z mężczyznami, ale po nich często nie widać.
Wiele rzeczy może się nie udać podczas tego dnia. W tę sobotę ślub brał znajomy, któremu zespół weselny w czwartek o 18 odmówił grania. a kuzynka narzeczonego straciła pół sukni, bo samochód odjechał z jej fragmentem.

Ja sama wiem, że będę się stresować czy będę wyglądać tak jak chcę. Czy goście będą sie dobrze bawić. Czy nic się złego nie stanie. Ale jednocześnie jestem przeszczęśliwa, że to sie stanie.

Stres, a strach to dwie różne rzeczy w tym przypadku. Jeżeli ktoś jest sparaliżowany na myśl o ślubie i przełyka ślinę jak do niego o tym mówię to faktycznie, mozna się zastanowić czy dobrze robi.
A jeżeli ktoś przed kamera i setka gości plącze język i sie śmieje ze swojej pomyłki to nie ma co w ogóle sobie głowy zawracać.
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sreg
gaduła
gaduła


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 356
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22 Cze 2015, 14:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

efkalinka napisał:
Mani_ani napisał:
To okropne! Zastanawiam się po co brać ślub skoro na myśl o nim strach paraliżuje.

Gdy jest się pewnym swojej decyzji, stres przedślubny wcale nie jest jakiś ogromny, nawet kilka dni przed. W ogóle nie rozumiem tego jak można przez sam stres przedślubny schudnąć np. 10 kg... Tu chyba coś jest nie tak, może w takim przypadku wypadałoby poczekać jeszcze trochę z decyzją. Bo nie wydaje mi się, by chodziło tylko o takie pierdoły jak to czy będzie ładna pogoda, sukienka będzie dobrze leżała i czy rosół podadzą gorący. Ja jedynie stresowałam się tym czy sprawdzę się w roli gospodyni. A wcześniej tym jak sukienka będzie wyglądać. Ale my tak bardzo pragnęliśmy się pobrać, że im bliżej ślubu tym coraz większe szczęście mieszało się ze stresem.


Nie zgodzę się tutaj. Aczkolwiek stres, który opisałaś jest juz wyjątkowy, wręcz robi sie z niego strach. Ludzie reagują różnie. Rozmawiałam na ten temat z wieloma meżatkami. Niektóre były w miarę opanowane, ale to było związane właśnie z ich spokojniejszym stylem bycia. A znam kobiety, które na co dzień też są bardzo wrażliwe i łatwo ulegają emocjom. Te w momencie ślubu były bardzo zestresowane, niektóre nawet nie pamiętają swojego ślubu.
Tak samo jest z mężczyznami, ale po nich często nie widać.
Wiele rzeczy może się nie udać podczas tego dnia. W tę sobotę ślub brał znajomy, któremu zespół weselny w czwartek o 18 odmówił grania. a kuzynka narzeczonego straciła pół sukni, bo samochód odjechał z jej fragmentem.

Ja sama wiem, że będę się stresować czy będę wyglądać tak jak chcę. Czy goście będą sie dobrze bawić. Czy nic się złego nie stanie. Ale jednocześnie jestem przeszczęśliwa, że to sie stanie.

Stres, a strach to dwie różne rzeczy w tym przypadku. Jeżeli ktoś jest sparaliżowany na myśl o ślubie i przełyka ślinę jak do niego o tym mówię to faktycznie, mozna się zastanowić czy dobrze robi.
A jeżeli ktoś przed kamera i setka gości plącze język i sie śmieje ze swojej pomyłki to nie ma co w ogóle sobie głowy zawracać.


Dokładnie, na stres, w ogóle na takie wielkie wydarzenie ludzie reagują przeróżnie. To tak, jak z mówieniem przed publicznością. Jedni wyjdą pewnie, drudzy z lekkim stresem jakoś sobie poradzą a jeszcze inni będą cali bladzi i będzie im niedobrze. Zapewne dochodzi presja żeby było "idealnie", żeby wyjść perfekcyjnie itd. itd. więc moim zdaniem nie należy zarzucać ludziom na to jak reagują.
_________________
Zapraszam http://www.idmultimedia.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Mani_ani
guru
guru


Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 3497

PostWysłany: Pon 22 Cze 2015, 15:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sam stres jest normalny, ale nie przerażenie, strach pojawiające się wtedy, gdy myśli się o spędzeniu całego życia z TĄ osobą. To czy ktoś jest gotowy na ślub musi rozeznać we własnym sumieniu. Przemyśleć czy jego reakcja wynika z tego, że zastanawia się jak będą bawić się goście czy wódka będzie smakowała,a zespół nie da plamy, czy może stwierdza, że jeszcze nie zdążył się wyszaleć, że w sumie wokół tyle fajnych dziewczyn/facetów. Albo że "chyba to nie jest jednak ta osoba, z którą chcę spędzić życie, ale zbyt daleko już zaszło, zaproszenia kupione, sukienka wybrana, więc trudno, nie ma co odwoływać".

Widzę że jest sporo ludzi, którzy nie są gotowi tak naprawdę na ślub. Kojarzy im się on z fajną zabawą, piękną suknią, byciem raz w życiu księżniczką itd i z tego powodu chcą go wziąć. Myślą, że w ich związku nigdy nie będzie problemów, że zawsze będzie wszystko szło gładko. Tak NIE JEST. Trzeba bardzo dużo wyrozumiałości i prawdziwej miłości, a przede wszystkim bardzo dobrej komunikacji w związku, by przetrwać niektóre chwile. Życie erotyczne ze współmałżonkiem też okazuje się być bardzo ważne - albo scala, albo po mału niszczy. Poza tym, jeśli przed ślubem jest średnio, to najprawdopodobniej po uroczystości nic się nie zmieni na dłuższą metę. Wiadomo, pierwsze dni będą pełne emocjonalnych uniesień, ale gdy emocje opadną okaże się, że jest tak jak dawniej.

I niestety, ale mam wokół siebie przykłady złego podejścia do kwestii ślubu i skutków, jakie ono przyniosło. I to sypią się małżeństwa nawet po niecałym roku stażu. Przy czym to pary mieszkające razem przed ślubem i świadome tego, że już w okresie narzeczeństwa nie były do końca zadowolone ze swojego życia uczuciowego. Poza tym niektórzy zdają się nie pamiętać, że "miłość, wierność i uczciwość małżeńska" są nadrzędnymi wartościami, jakimi mają się kierować w nowym etapie życia.

Warto po prostu wchodzić w małżeństwo będąc w takim stanie świadomości, w którym wiem, że moim marzeniem jest ślubować drugiej osobie miłość na zawsze i obiecywać, że nigdy się jej nie opuści. Oraz, że chcę robić wszystko, by nasze małżeństwo się nie rozpadło. Że chcę wymagać, ale dla dobra związku. I że chcę mówić o wszystkim co mnie boli, żeby nie dopuścić do pielęgnowania w sobie żalu --> oddalania sie od siebie.
_________________



Ostatnio zmieniony przez Mani_ani dnia Pon 22 Cze 2015, 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tynka2506
maniak
maniak


Dołączył: 24 Sie 2014
Posty: 1316
Skąd: Śląskie

PostWysłany: Pon 22 Cze 2015, 17:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja stresuje się całą tą organizacją... nie wiem jak to wygląda nigdy nie byłam na ślubie ale to już opowiadałam...
Ciesze się tylko z tego , że stres nie działa korzystanie na nasz związek wręcz przeciwnie z Ł teraz tym bardziej się wspieramy i czuje jego miłość
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 178, 179, 180, 181, 182, 183  Następny
Strona 179 z 183

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group