Stres przedślubny :)

[zaklina89]

No właśnie ja się najbardziej boje bo teraz każdego dnia walczymy o te nasze związki czy za kilka lat kiedy na głowie będzie tyle będzie się nam chciało o to walczyć .
_________________

[kachensss]

ja nie miałam takich rozkmin... pamiętam jak moja kumpela brała slub i jej pytałam, skąd wie, że to "ten na całe życie", odpowiedziała mi wtedy że to się "po prostu wie".. i że nie wie jak mi to dokładnie wytłumaczyć.. i od kiedy jestem ze swoim narzeczonym to naprawdę wiem ze to ten jedyny... nie mam pojęcia, na czym to polega, ale w poprzednich zwiazkch nawet mi do głowy nie przychodziło, że to ci jedyni... a tu po prostu wiem
_________________

[MissIndependent]

ja w tym momencie się boję tylko tego, że znów coś wyjdzie i będziemy musieli po raz 3 ślub przekładać..... mało prawdopodobne, ale to samo mówiłam rok temu, kiedy datę miałam wyznaczoną na tegoroczny sierpień.

jeszcze się nie zdarzyło, żebym miała wątpliwości co do decyzji, którą podjęliśmy. ani razu. nawet jak się klóciliśmy... nawet jak niemal się rozstaliśmy.... wiedziałam, ze to TEN i że za nim poszłabym chyba na koniec świata. i nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że bierzemy ślub koscielny. nawet tego nie musieliśmy omawiać. ślub cywilny brałam pod uwage wtedy jak mnie to wszystko już wkurzało, to czekanie, latanie, załatwianie i pomyślałam, zeby kiedyś wejść do USC, zapisać sięnatermin i tyle... a potem wyjść i móc mówić do siebie "mężu/żono". bo tak tak prosto załatwić....
_________________

[Angel1978]

Ja wątpliwości nie mam absolutnie żadnych i jak na razie wcale się nie denerwuję, ale pewnie jeszcze przyjdzie na mnie czas. W sumie tyle mieszkamy z moim skarbem razem, że znamy się na wylot i dokładnie zdajemy sobie sprawę w co się pakujemy:)
_________________
Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)

[dotti1984]

My co prawda razem nie mieszkamy i nigdy nie mieszkaliśmy,ale nasz związek kolorowo się nie zaczynał.Było dużo ciężkich chwil i nieprzyjemnych sytuacji.Dlatego też mam tą pewność,że skoro tamto pokonaliśmy i jesteśmy ze sobą,to pokonamy wszystko.Napewno jeszcze nie jedne problemy przed nami,ale wiem że razem damy zawsze radę.
I też nie umiem wytłumaczyć komuś jak mnie pyta,skąd mam pewność że to ten.Chyba nie da się tego wytłumaczyć.To się poprostu wie i tyle.
_________________

[Castia]

Aż dziwne, że to się po prostu wie...
_________________

[magdaberbec]

jest w tym coś tajemniczego...

zgadzam się z tym że to właśnie te trudne chwile w życiu najbardziej zbliżają parę. wtedy człowiek jest najbardziej sobą i najwięcej odsłania siebie.
_________________

[dotti1984]

a druga osoba pokazuje czy mozna na niej polegać,czy można ufać,i czy wogle cos w trudnych chwilach robi czy tylko siedzi i narzeka i od razu rezygnuje.
wazne dla mnie było też to,ze mimo bardzo ciezkich chwil,bardzo szybko dzięki K. o nich zapomniałam.a zwykle te złe przeciez zostają w pamieci.
_________________

[magdaberbec]

najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie
_________________

[natalia_w]

kazdy ma takie watpliwosci, ja tez, tak samo jak Wy, najczesciej przy klotniach, gdy kazde z nas ma inne zdanie i nie mozemy sie zgodzic. Ale gdy klotnia sie konczy to gruchamy do siebie jak dwa goląbki.