Poradnia rodzinna - przy kościele, stowarzyszenie, inna?

[straszna_dama]

Co prawda do ślubu jeszcze daleko, ale wiadomo, że z tym czasem to różnie i nie bardzo chciałabym zostawiać "coś do załatwienia" na ostatnią chwilę. Inna kwestia, że mój narzeczony pracuje za granicą i pewne sprawy musimy dostosować do czasu, kiedy będziemy razem tu w Polsce. Oczywiście realnie takich sytuacji jest bardzo mało, bo poza świętami, kiedy to wszystko prawie zamknięte na cztery spusty, zostają wakacje.
Nauki przedmałżeńskie mamy wstępnie zaklepane u Dominikanów, zostaje jeszcze poradnia. W sumie jest mi to bez różnicy jaka będzie, ważne, aby ważna. I tu moje pytanie - czy poradnia musi być koniecznie z tych stacjonujących obok kościołów, czy to mogą być inne miejsca, albo stowarzyszenia. Znalazłam taką, dla mnie osobiście wszystko gra i buczy, tylko, żeby mnie ksiądz później z kwitkiem nie odprawił, że to nie to co trzeba.

http://psnnpr.com/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1

Pomożecie?
_________________

[violinist83]

No nie wiem
W sumie to potrzebne jest zaświadczenie z Poradni Rodzinnej...
trzeba by było się zapytać księdza w parafii...albo zadzwonić do tego stowarzyszenia i zapytać czy wydają takie zaświadczenia ?
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r

[straszna_dama]

Mówili, że wydają takie zaświadczenia, pytanie, czy ksiądz je zaakceptuje. Z drugiej strony nie wiem czy ksiądz w ogóle będzie kojarzył wszystkie poradnie warszawskie, potem przyniosę świstek, a on mi powie, że nie do przyjęcia. Chyba poszukam jednak takiej "przykościelnej".
A przy okazji, powiedzcie mi, czy na te spotkania do poradni mogę chodzić sama, czy musimy tam bywać we dwoje?
_________________

[Juliette]

Jeżeli oboje jesteście katolikami to oboje poradnie musicie "zaliczyć". Chyba że chodzi Ci o to że ty chodzisz kiedy indziej, a narzeczony kiedy indziej... ale nie wiem czy tak można.
_________________

[straszna_dama]

Oboje jesteśmy katolikami, ale życie to nie tylko wiara i religia. Chodzi mi o to, że Marek pracuje za granicą i przyjeżdża tutaj oprócz wakacji tylko na okres świąt, a wtedy wiadomo wszystko zamknięte na cztery spusty. Zostaje więc tylko letni urlop, tylko, że znowu, gdzie nie "zapukam", w sierpniu zamknięte. Moglibyśmy zostawić wszystko na maj-czerwiec przyszłego roku, ale to znowu będzie na ostatnią chwilę. I jestem w kropce.
_________________

[violinist83]

Ja bym poszła na nauki i do poradni z narzeczonym.
To zawsze jakoś tak jednoczy i jest po prostu milej
Poszukaj jakiś weekendowych kursów 2 w 1 w wakacje
- nawet gdzieś dalej poza Wawką.
Będziecie mieć chwilę tylko dla siebie i na swoje sprawy
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r

[straszna_dama]

Nauki przedmałzenskie, owszem, jesteśmy zapisani do Dominikanów na przygotowanie weekendowe. Mam tylko problem z poradnią, bo na nią będziemy mieli tylko dwa tygodnie w sierpniu, albo... sama nie wiem kiedy pózniej Drażni mnie to.
_________________