Ankieta-kto płaci za wesele

[anjas17]

jak dla mnie okazanie swojej dojrzalosci zaczyna sie wlasnie od tego zeby umiec przewidziec czy nas lub naszych rodzicow stac bedzie na wesele, na jakie wesele bedzie nas stac... sam wybor daty slubu jeszcze nie mowi o tym jakie wesele zrobimy i czy w ogole zrobimy. przeciez nikt nie powiadamia rodzicow o weselu na miesiac przed tylko duuuzo wczesniej. owszem jesli mlodzi sa pewni tego ze beda miec kase na cale wesele i nie beda potrzebowac od rodzicow to fajnie, ale jesli nie maja a maja ich rodzice to wsytarczy usiasc i pogadac. jasne, ze samo finansowanie wesela to nie wszystko, bo trzeba wiedziec co po slubie... ja sobie nie wyobrazam mieszkac z rodzicami, ale wiem ze czesto mlodzi musza chocby na chwile zamieszkac u kogos bo niestety taka jest rzeczywistosc smutna w Polsce...
naszym wkladem w wesele bedzie jeszcze nasz przyjazd do Polski, ktory tez kosztuje jak jedzie sie autem, poza tym przez dwa tygodnie w pracy bedziemy miec urlop bezplatny a przeciez za mieszkanie musimy zaplacic mimo ze nas miesiac nie bedzie. na szczescie nie musimy sie martwic o kase jakos szczegolnie, a jakby co to przeciez beda koperty:) poza tym za fotografa czy kamerzyste placi sie pozniej a nie w dniu wesela czy przed
ktos mi kiedys powiedzial fajna rzecz: jak sie nie masz o co poklucic, pokluc sie o pieniadze, z kazdym sie uda, szczegolnie z rodzina przykre ale prawdziwe
_________________

[marttoom]

[Castia]

Widzisz, ale nie każdego rodzice chcą żeby ich dzieci u nich mieszkały po ślubie nie wiadomo ile. Moi raczej by nie chcieli dłużej niż 2 lata z nami mieszkać, bo nie mamy zbyt wielkiego mieszkania. Moi teściowie mają większe mieszkanie, tam już mieszka brat P. młodszy z dziewczyną, oni chcą tam sobie mieszkać, chociaż wiem, ze np. teściowi się to nie uśmiecha żeby oni tam jeszcze tak długo mieszkali, skarżył się mojemu tacie ostatnio...
Ja uważam, że nie ma w tym nic złego, ale wszystkie strony muszą być z tej sytuacji zadowolone. Ja w sumie to bym chciała mieszkać od razu na swoim, bo lubię wszystko robić sama, mieć kuchnię dla siebie, wszystko poukładać jak chcę, a moja mama uwielbia mi przeszkadzać w kuchni i przekładać wszystkie moje rzeczy, strasznie mnie to irytuje.
My z rodzicami daty nie ustalaliśmy za bardzo, oczywiście teściowie woleliby żebyśmy tak zrobili, ale my w ogóle nie myśleliśmy, że będą chcieli nam dokładać na wesele, a na skromne przyjecie byłoby nas stać z własnych pieniędzy.
_________________

[luciola86]

My wesele finansujemy sobie sami. Ale nie powiem, ze rodzice nie chcieli nam dolozyc. Ale my doszlismy do wniosku, ze skoro jestesmy w stanie sami sobie sfinansowac to niechcemy od nich pieniedzy. Rozwiazanie podsuneli nam sami rodzice. Na wesele nam nic nie dokladaja ale w prezencie slubnym dostaniemy od nich po pewnej kwocie. Nam to rozwiazanie bardzo odpowiada, bo jesli rodzice chca nam dac to czemu mamy nie wziac. A co do mieszkania, to moja mama nam zaoferowala gore naszego domu. Wiec bedziemy mieli wlasne mieszkanie bo zamierzamy sobie odzielne wejscie zrobic. Moja mama wie o tych planach i odrazu po slubie chce na nas przepisac polowe domu. U nas to jest zwyczajne, ze zostaje sie w domu. Ale to jest tez tak ze my mieszkamy w domku na wsi. Ja równiez nie wyobrazalabym sobie zycia z rodzicami w malutkim mieszkanku.
_________________

[dotti1984]

[quote="marttoom"]

[Be@tka]

Podejrzewam, że jakby moi rodzice lub teście mieszkali w domkach, a nie w mieszkaniach to też zdecydowalibyśmy się mieszkać z nimi. Ale mają małe mieszkanka... U mojej babci jest cały parter w domu wolny więc jeśli moja siostra nie będzie chciała tam mieszkać, to przynajmniej na początek my się tam wprowadzimy A na przyszłość chcielibyśmy swój własny domek, ale pewnie jak będzie to życie pokaże...
_________________

www.beatailukasz.pobieramysie.pl

[dotti1984]

my niestety mamy mieszkanko.ale siostra sie wyprowadzila wiec sie pomiescimy.ale marze zeby to byl naprawde olres przejsciowy,bo to jednak nie to samo co byc na swoim:)
_________________

[anjas17]

ale dziewczyny ja wcale nie ktytykuje nikogo za fakt ze bedzie mieszkal z rodzicami czy z tesciami, ja poprostu wypowiedzialam SWOJE zdanie na ten temat, a przeciez kazdy ma do niego prawo. ja nie wiem jak by sie potoczylo gdybysmy byli w Polsce? pewnie tez byloby tak, ze na poczatku mieszkalibysmy z kims, bo wynajmowac szkoda by mi bylo, lepiej odlozyc jak niektore z was pisza i maja racje bo ja zrobilabym to samo. pisze tylko i wylacznie o sobie i wcale nie uwazam ze jesli ktos po slubie bedzie mieszkal z rodzicami jaest gorszy czy niedojrzaly. Bo fakt, jesli jest wielki dom to po co szukac czegos innego....
_________________

[dotti1984]

nikt nie wie jak to sie dalej potocza jego losy.moze ja jutro wygram w totka i wykupie sobie caly blok hehe:P
a tak powaznie to mysle ze nie wazne gdzie co i jak,najwazniejsze zeby byc razem i radzic sobie.
_________________

[anjas17]