Oczepiny - czyli co, jak, po co i dlaczego? :)

[Escherichia]

Kithy, właśnie dlatego my się zastanawiamy czy nie dać sobie z tym spokoju. Bo mi pewnie też byłoby przykro gdyby ludzi do oczepin trzeba było wyciągać siłą a potem przed welonem albo muchą będą uciekać.
Ja oczepiny traktuję jako zabawę, ale nie są one dla mnie obowiązkiem na weselu i nie widzę problemu, żeby z nich zrezygnować.
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

[Kasiek86]

Szczerze mnie zawsze wkurza że laski idą do kółka łapać welon, a później uciekają, no ludzie jak to wygląda... Jakby to parzyło. Momentami, mimo, żem nie panna mam ochotę iść i sama złapać. PM może być przykro z takiej sytuacji...

A co mogą wymyślić? Dawno nie widziałam żadnej żenującej sytuacji z udziałem nowych PM...
_________________

[Escherichia]

Na weselu, o którym pisałam kazali "nowym" się całować a potem nowy i stary Młody musieli swoim wybrankom założyć zębami podwiązki. Żeby nie było, że "nie widać" panie musiały wysoko podciągnąć swoje sukienki podczas tego zabiegu. Fakt faktem welon i muszkę złapała para i podobno było to uzgodnione z wodzirejem. Ale np. ja nie miałabym ochoty, żeby mi mój narzeczony zakładał podwiązkę przy ludziach.

Ja na swoim weselu na coś takiego bym nie pozwoliła, ale jeśli ktoś jest negatywnie nastawiony do oczepin, bo właśnie z takimi zabawami mu się kojarzą, to nie będę go wyciągać siłą żeby udowodnić, że tym razem będzie fajnie.
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

[Mani_ani]

Noo, nie zawsze idą "bo chcą", kilka razy spotykałam się z wyciąganiem Kasiek, to zdejmij obrączkę (albo zostaw) i idź, przecież nikt Ci nie broni, a jak złapiesz będzie więcej śmiechu

Wszystko zależy od regionu i fantazji młodych. Zdarza się, że nowych młodych traktuje się jak tych "starych" i śpiewa się im gorzko-gorzko oczekując pocałunków w usta - a na takie coś nawet w ramach zabawy nie mam ochoty.

Cóż, nie wszyscy garną się do łapania welonu, jak i do innych rzeczy i trzeba to zrozumieć. Wesele ma być przyjemnością dla gości, a nie wyciąganiem na siłę

Co do całowania, kuzynka mojej przyjaciółki złapała welon, muszki złapał nieznany jej mężczyzna.. Musieli się pocałować. I tak zaczęła się ich wspólna historia. Aktualnie są małżeństwem
_________________

[Kasiek86]

Chyba faktycznie zależy od regionu i ustaleń z PM. Nigdy nie widziałam, żeby kazali się całować w usta. Nawet starszym, jak goście podśpiewują gorzko gorzko, to całus w rączkę i dobry zespół ucina. Na ostatnim weselu nowa Pm miała stanąć na ksześle a nowy PM miał na krześle jak na koniu do niej dojechać i zatańczyć z nową młodą...
_________________

[Mani_ani]

Widzisz, więc różnie bywa. Jeśli zna się młodych i wie wcześniej, że nic głupiego nie kombinują na oczepiny, to spoko. Ale ja jeszcze nigdy nie miałam okazji wypytać o to, więc i wolę dmuchać na zimne, niż później palić buraka.
_________________

[Kasiek86]

Ja mówiłam raczej o ustaleniach Pm z zespołem
_________________

[Mani_ani]

Ja napisałam zupełnie w oderwaniu od Twoich słów o tych ustaleniach
_________________

[lauraire]

Czytam i jestem w szoku, u mnie większość miała dużą chrapkę na ten welon, ale najbardziej chętnym panienkom przeleciał przed oczami i wpadł prosto w ręce jednej, która chyba nie była z tego zadowolona, na dalszej części oczepin też się nie spisała, nie rozumiem tylko po co w takim razie poszła go łapać? Kilka panienek, które nie miały ochoty, po prostu nie poszły do łapania.

[domcia192]

my ustaliliśmy ze o 0:00 będzie pokaz sztucznych ogni, a zaraz po tym rzucanie welonem i krawatem i inne zabawy
_________________
Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*