Ryż, pieniądze, płatki kwiatów....czym sypać?

[malwina9]

Nas obsypywali płatkami żywych róż i efekt był super. Widziałam, że na alegro można zamówić żywe płatki róż.

[pearl.jamka]

A ja nie polecam płatków róż - szczególnie czerwonych. Jak sobie któraś z PM przez przypadek przydepnie kiecke podczas zbierania grosików razem z takim płatkiem - plama na kiecy murowana. Lepiej niech goście rzucają ryżem.

[Mani_ani]

My będziemy mieć tuby z płatkami róż bordowymi i białymi. Czekają w domku na pokaz, ciekawe jak wyjdzie
_________________

[Escherichia]

U nas były płatki - z inicjatywy mojej mamy, ale bardzo niewiele. Owszem, podeptałam ich trochę, a było mokro bo na 2h przed ślubem padało, ale kiecka jakimś cudem nie była czerwona
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

[pearl.jamka]

Ja tam tylko ostrzegam też mi nic nie dolegało. Ale byłam zniesmaczona, że pomimo próśb mojej mamy żeby tym dziadostwem nie rzucać ktoś się nie dostosował. Rety jak ja nie lubię takich ckliwych akcji.

[ruda_wiewiórka]

Muszę sobie gdzieś zapisać, żeby wziąć ryż na jutrzejszy ślub przyjaciółki...
Płatki mogą być kłopotliwe, bo ksiądz się czepia, ze gniją
_________________

[chiqita]

[ruda_wiewiórka]

U nas mogliśmy sypać czym chcieliśmy, ale jak byłam u koleżanki ksiądz nie zgodził się ani na sztuczne płatki a ni na żywe właśnie dlatego, że: "ktoś to potem musi posprzątać."
_________________

[Mani_ani]

Niezły ksiądz. A ryżu to niby nie trzeba? Chyba, że czeka aż gołębie zjedzą i się pochorują...
_________________

[ruda_wiewiórka]

Mani - nie mam pojęcia...
U mnie sypali ryżem i nie było problemu
_________________