SPIEPRZONY FILM WESELNY...proszę o pomoc....:(((((

[JustynaRus]

[Ariene]

Faktycznie, rozmowa mnie tak wciągnęła, że pogubiłam temat Może wydzielić?
Co do tego: "O właśnie, z takimi sytuacjami powinniśmy walczyć."
Nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem - chodzi Ci o walkę z nieświadomością klientów takich zakładów foto, czy o sam sposób pracy zakładu foto jak ten wspomniany? Bo z tym drugim nie ma co podnosić szabli - oni istnieją od x lat (mogą śmiało chwalić się kilkunastoletnim doświadczeniem ).

[WIDEOFILM]

No zadałaś w treści dobre i zarazem trudne pytanie:
Moim zdaniem ta walka powinna być na 2 kierunki: i klient nieświadomy i zakłady tego typu. Jeżeli klient zostanie dobrze uświadomiony co może go czekać w takim zakładzie,że rozmawia z bosem a na ślub przychodzi tam jakiś ,,misio'' to wiadomo,że to już źle wróży.I jestem pewny,że z takich usług raczej nie skorzysta. Będzie szukał alternatywy a więc będzie szukał fotografa , który ma swoje portofolio, dojdzie do spotkania oko w oko itd. I wtedy taki zakładzik, który chce łapać 5 srok za ogon długo nie pociągnie. Nawet zaniżając ceny. A co klientów: widzisz, nie każda młoda par studiuje fora weselne takie jak nasze. Gdzie wobec tego mają się czegoś nauczyć i dowiedzieć?
A powiem Ci teraz,że przed chwilką miałem telefon od klientów na prezentację wideo, klient zadał kilka istotnych pytań a jedno z nich było takie: ,,czy jeżeli podpiszemy z panem umowę na nagranie to czy pan osobiście będzie na naszym weselu?'' Więc widzę po takich telefonach,że chyba ta wiadomość wśród klientów rośnie. Widocznie gdzieś się sparzyli.
_________________
Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale.

[Ariene]

Mnie bardzo często się zdarza tak świadoma para, pytając już na wstępie czy wykonuję zdjęcia osobiście Bardzo mnie to cieszy, bo lubię rozmawiać z konkretnymi ludźmi, którzy wiedzą do kogo i po co przychodzą Szczególnie po dzisiejszych "awariach" jakie miałam... ale to już inny wątek zupełnie
Natomiast wrócę jeszcze do filmów, otóż przypomniałam sobie film, na jaki zaprosiła mnie kuzynka (również z tego miasteczka), która skorzystała z usług okolicznego kamerzysty - fotografa (2 in 1, czyli kamerą film, a z tego zdjęcia). Były to na prawdę męczące godziny spędzone przy zmuszaniu się do obejrzenia jeszcze trochę... jeszcze kawałek i może koniec... W końcu podziękowałam uprzejmie za dalsze oglądanie Do tej pory nie potrafię zrozumieć skąd w młodych tyle cierpliwości i siły do pokazywania tego samego "filmu bez końca" wszystkim ciociom, wujkom, siostrom... Jeszcze żeby się coś działo, ale film był zwyczajnie połączony, bez efektów, przejść, odpowiedniego podkładu muzycznego w momentach, które tego potrzebują. Po prostu pokazano w nim bardzo hm... naturalnie co się działo.
Właściwie to jak robi się obecnie filmy - bardziej w charakterze reportażu, dokumentu, akcji z atrakcjami?

[Krzysztofmatysiak]

To proste, jak już wydali kasę na film/zdjęcia to głupio im przyznać, że to tandeta. Byłem świadkiem kiedy podczas jazdy samochodem na plener Pani Młoda polecała kamerzystę nie widząc jeszcze filmu. Widziałem ten film i był długi, (3h) nudny, bez ciekawego montażu i estetyki (fatalne operowanie światłem zastanym, dużo kadrów pod światło itp), Podpytałem delikatnie czy są zadowoleni z filmu i o dziwo byli albo tylko tak mówili. Kamerzysta był drogi.

[WIDEOFILM]

Ariene Ale wesele pewnie zrobili na przysłowiowe 4 fajerki.
Widocznie im to odpowiadało, poprostu im na tym nie zależało.Dla nich ważniejsza była impreza, jedzenie, muzyka a nie porządne utrwalenie tych wydarzeń. A wzieli poprostu taniego fachowca tylko z racji takiej,że to miejscowy , a więc lokalny patriotyzm został tu zachowany, i dlatego go wzięli,żeby rodzina nie obgadała,że robili wesele a nie było kamery.
Czyżbym nie zgadł?
_________________
Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale.

[Ariene]

Pewnie tak było, nie wiem. Nie mieszkam tam od wielu lat, na ich weselu nie mogłam być, bo byłam na innym, wcześniej ustalonym Dlatego też z bardzo wielką chęcią zasiadłam do obejrzenia ich pamiątki... i było mi tak strasznie głupio kiedy prosiłam o przewinięcie (moje 4 litery zaczęły już drętwieć od siedzenia ).
Młoda była bardzo zadowolona, chociaż miała tez pewne uwagi, ale jakby zupełnie jej to nie robiło różnicy - jest jak jest, ważne, że jest jakiś tam materiał do wspomnień.
Szczerze mówiąc, nie można do nikogo mieć pretensji, bo jak wiemy wszystko kwestią gustu. Jeśli im to wystarcza, tego tylko oczekują, to niech i tak będzie. Moje nieco inne wyczucie kadrów zachowam dla siebie Chociaż bardzo żałuję, że nie mogę się rozdwoić, bo kręcenie filmów, a potem ich montowanie to świetna sprawa i niesamowite pole do popisu!

[jedynytakidzien]

Odnoszę wrażenie, że młodzi ludzie coraz częściej chcą materiału video krótkiego, pięknego i na temat. A materiał taki wymaga nie lada umiejętności zarówno operatorskich jak i montażowych. Sam doskonale wiem jaką nudą wieje od oglądania 3 płyt DVD, każda po 2 godziny ciągłego materiału. Jeżeli jeszcze do tego dojdzie operator stojący statycznie w miejscu otrzymujemy materiał niczym z monitoringu osiedlowego a nie z wesela, a czasami wystarczy 2 minutowy reportaż aby pokazać piękno tej uroczystości.

[arturkos]

[quote="JustynaRus"]

[lidka1986]

Przepraszam ale temat o zdjęciach już jest a początek tego tematu był o kamerzyście......ja też tutaj napisałam post o zdjęciach ale generalnie temat o zdjęciach już gdzieś jest... zwracam uwagę moderatorom
_________________