Godzina ślubu...

[UrszulaB.]

A wiecie Kobietki, że u nas w planach najbardziej był MAJ a czerwiec wyszedł ze strachu, że nie wyrobimy się z organizowaniem... Nie jesteśmy przesądni a nawet lubimy śmiać się przesądom w nos Tymczasem data i godzina nam się pięknie zgrały w czerwcu... Trochę się boję, trochę się cieszę, że to tuż, tuż.... Specjalnie tu do Was się dopisałam, żeby pomyśleć co jeszcze, popodglądać jak inni się organizują bo chyba ni ogarniam wszystkiego...
pearl.jamko - mojemu synkowi proponowałam, żeby niósł obrączki ale sam nie jest zdecydowany - obawia się, że wszyscy będą się na niego gapić (jak sam to określił) hihihi Za to moje przyjaciółki wymyśliły, że ich córki będą nam sypać kwiatki... i tak ze skromnej uroczystości zaczyna mi się robić pompa pełną gębą...
_________________

[pearl.jamka]

[aveline]

My bierzemy ślub w październiku i zastanawiamy się nad 14 lub 16. Chciałabym coś pomiędzy tymi godzinami, może tak 14:30 lub 15 (ślub w USC). Robimy małe przyjęcie i nie chcę też, żeby skończyło się za wcześnie. Prawdopodobne też jest, że po ślubie lub przed odbędzie się mała sesja fotograficzna (plener swoją drogą), bo restauracja znajduje się w świetnym parku uzdrowiskowym, gdzie są tężnie, a tuż obok niej jest stawek i mostek - może to mogłaby być sesja z rodzinką? - więc to też musimy brać po uwagę przy wyborze godziny. No i jeszcze kwestia wizażu. Nie wiem, na jaką fryzurę i makijaż się zdecyduję, ale na to też potrzeba czasu - choć chciałabym sama zająć się kwestią urody. Krótko mówiąc, po prostu nie chcę zacząć za późno, żeby się szybko nie śmieciło, ale też nie za wcześnie, żeby przypadkiem czasu nie zbrakło i żeby goście za szybko nie wyszli. Na szczęście mamy jeszcze dużo czasu na zastanowienie.
_________________

[Mani_ani]

Aveline my bierzemy ślub pod koniec września o 16 i przypuszczamy, że sam początek bloku tanecznego będzie przypadał już na zmierzch. Podczas Waszego ślubu dzień będzie jeszcze krótszy, szczerze to odradzałabym 16. Tym bardziej, że chcecie jeszcze mieć sesję fotograficzną
_________________

[Escherichia]

Zgodzę się z Mani, co do sesji właśnie - mój kuzyn miał ślub na 13, sala była oddalona o niecałe 500 m, ale właśnie po ślubie mieli sesję i wesele zaczęło się jakoś o 18 chyba. Poza tym, trochę tak głupio zostawić gości i pójść na zdjęcia. No i nie zapominaj, że w październiku szybciej robi się ciemno, więc o 17 czy 18 już może nie być dobrego światła, żeby wyszły ładne zdjęcia.

A plener przed ślubem jeśli chcielibyście mieć ślub w okolicach 14-15 akurat odradzam. Ja miałam ślub na 13.30 i nie wyobrażam sobie wcisnąć jeszcze pleneru przed wszystkim. Musiałabym chyba wstać o 5
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

[aveline]

Plener będzie w zupełnie innym terminie. Może źle się wcześniej wyraziłam, przepraszam.
Restaurację mamy kawałek od USC, kwestia przejazdu to 5 minut samochodem, więc tym sie nie martwię. Obawiam się tylko tym, co zauważyłaś, Escherichia - że gdybyśmy mieli ślub o późniejszej godzinie, to mogłoby by się szybko ściemnić i ze zdjęć przed imprezą nici, mimo tego, że ceremonia w USC z reguły krótko trwa. A zależy nam na nich, bo pewnie już po ślubie będzie ciężko zebrać obie rodziny razem i zrobić kilka ładnych fotek grupowych.
13:30 to też dobra godzina, ale my mamy pół godziny jazdy z naszego mieszkania do USC, więc nie wiem, czy ze wszystkim byśmy się wyrobili na czas.
_________________

[Escherichia]

My kościół mieliśmy na Starówce w Gdańsku i od nas jedzie się jakieś 20-30 min, w kościele byliśmy na 13, żeby jeszcze podpisać papiery i ogarnąć kilka rzeczy. Więc to jest do zrobienia wszystko A masz już mniej więcej w głowie pomysł, jak chciałabyś wyglądać? Bo wiadomo, że im bardziej "skomplikowany" strój i wygląd tym więcej czasu trzeba poświęcić na przygotowanie się

A dużo gości nie macie (podobna ilość do nas), więc myślę że po ślubie spokojnie dałoby się ludzi zebrać do kilku grupowych zdjęć.
_________________
Aut inveniam viam aut faciam

[aveline]

Co do wyglądu, to na pewno nie będzie to coś skomplikowanego. Na razie nie zastanawiam się nad tym, bo wiem, że wizja zdąży mi się zmienić kilka razy. Jedyne, na co się skłaniam w kwestii wyglądu to to, że umaluję się i uczeszę sama.
Zaczęłam myśleć nad tą 13:30, a może nawet nad 13. Muszę obgadać to z narzeczonym. Wcześniej bym nie pomyślała o takiej wczesnej porze, dzięki za sugestię.
_________________

[rusnacci]

My zaplanowaliśmy godz 14 i to jest idealna h - ja chciałam o 15 rodzice narzeczonego chcieli 13 więc jest kompromis no ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu bo u mnie w parafii dopiero 3 miesiące przed można się zapisywać to nie wiem czy bd godz do wyboru ;/ najwyżej zrobimy w innym kościele a co do makijażu też chcę sama zrobić, wszystkie panny młode które widziałam miały tonę make up'u po wyjściu od makijażystki, to nie wygląda fajnie, zresztą ja zawsze powtarzam, że makijaż ma być mało widoczny i podkreślać urodę, a nie zmieniać całkiem twarz no a włosy na pewno fryzjer.
_________________

[efkalinka]

My zdecydowaliśmy się na godzinę 17 ze względu na to, że ślub odbędzie się w czerwcu kiedy ciemno się robi bardzo późno. Na sali będziemy ok. 19 i czeka nas cała noc zabawy:).
_________________