żal do teściów

[KiSe]

Niech czek wypiszą na pewno się zmieści buhahahaha

a to na poprawienie humoru


http://www.maxior.pl/film/126245/Ukryta_kamera_Pomoc_pannie_mlodej
_________________

[Murphy]

heheeh, dobry ten filmik

[MissIndependent]

[Murphy]

dzięki Miss, dokładnie tak samo myślę

[Sasetka]

[Korek]

[quote="KiSe"

a to na poprawienie humoru


http://www.maxior.pl/film/126245/Ukryta_kamera_Pomoc_pannie_mlodej[/quote]

bardzo przyjemny... ten Pan Młody taki byczek, że się nie dziwię minom facetów w krzaczkach
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[KiSe]

Kurcze no i znowu wszystko musi być naj naj naj ....
Eh ja nie robie wesela dla szpanu przed sąsiadami i rodziną !
_________________

[Castia]

to tak jak u mnie... musi być to, musi być tamto, to musi być takie, tego musi być duuużo - bo inaczej wszyscy będą mówić, że impreza była do bani - rozumowanie mojego teścia...
_________________

[Be@tka]

Się ostatnio zdenerwowałam. Zgadnijcie na kogo?... Ehh... Łukaszowi kazałam pokazać listę gości (z jego strony) jego rodzicom, żeby potem nie było, że nie wiedza kogo chcemy zaprosić. To zaczęli wymyślać, że to za dużo osób, że ile to będzie kosztować, że może by mniejsze wesele, że nocleg albo transport im trzeba załatwić (jakbyśmy o tym nie wiedzieli)... Kurcze powiedzieli, że nam dadzą kasę obojętnie jakie ono nie będzie. Nie chcą dać - niech powiedzą to się prosić nie będziemy. Szczególnie, że nie jest u niego tak strasznie dużo osób, bo chyba ok 35... (z mojej strony jest 45). Jak mnie takie coś denerwuje... W sumie to na tej liście jest jego chrzestna i chrzestny z rodzinami, ze 2 ciocie i kilku znajomych. A że nie chcemy zapraszać samych "starych" to chyba nikogo nie powinno dziwić.

Ja się wkurzyłam, bo już wcześniej byłam zdenerwowana czymś innym, a Ł. jeszcze zaczął coś mówić, że on nie wie co im powiedzieć. To mu powiedziałam, że jak chce się z nimi zgadzać to niech zaprosi tylko ich będzie najtaniej, a z mojej strony i tak będzie tyle osób ile ma być.

Potem jeszcze coś gadaliśmy, bo on był u nich a ja miałam jechac na wycieczkę szkoleniową z kursu do Pragi, to mi powiedział, że jego mama mu powiedziała coś w stylu "No ona się wozi i zwiedza a Ty musisz w robocie siedzieć". No ja kiedyś nie wytrzymam. Przeciez jakbym tam tylko dla przyjemności jechała to chyba z nim a nie sama....
_________________

www.beatailukasz.pobieramysie.pl

[Caliope8]

Be@tka po diabła on Ci to powtarza? i tak nic nie zrobisz a tylko niepotrzebnie się denerwujesz. Mój Ł. mówi tylko jak musi i dobrze, bo jak raz maila od jego taty przeczytałam to o mało zawału nie dostałam-ja bym się tak o najgorszym wrogu nie wypowiedziała.
a co do gości też narzekają ale jeszcze kilka osób im się przypomniało jak im listę wysłaliśmy, ale mnie to już nie rusza, z mojej strony nikogo nie zamierzam wykreślać, tylko mnie denerwuje gadanie w stylu po co Wam wesele lepiej sobie gdzieś pojedźcie albo odłóżcie na dom, całe szczęście mój Ł się ze mną zgadza, że i tak będziemy jeździć, dom w końcu też kupimy a to jedyna taka szansa w naszym życiu
_________________