jak przeżwają Wasze przygotowania Wasi partnerzy?

[Yvonne]

ach Ci faceci... niby takie "proste w użyciu" a zarazem skomplikowane..hehe
ale dziś wieczorem siadamy z rodzicami i konkretne rzeczy ustalamy:) więc będzie musiał się skupić na kilku rzeczach na raz, bo moja mam jest taka sama jak ja:)
_________________

[magdaberbec]

[dianicho]

chyba nie.. my takie łatwe nie jesteśmy - mężczyzna dlatego jest taki łatwy w użyciu - bo ma tylko jedną dźwignię



a co do zlecanych zadań - dałam bartkowi numer do dj i sam załatwiał - rozmawiał i umawiał na spotkanie, datę w kościele też sam zamówił.. więc pomaga - ale rzeczywiście trzeba zlecić i widzę, że uczy się - mieszkamy ze sobą juz dosyć długo i zauważam że myśli i pamięta o różnych rzeczach.. może to kwestia nauki
_________________

[MissIndependent]

ja zdecydowałam, że Jacek będzie sam restaurację załatwiał i że już teraz ma zacząć szukać zaprzęgł do pomocy też swojego świadka, który podono ma gdzieś znajomości..... do kwiatów nie dam mu się wtrącić, w wyborze tortu może mi najwyżej pomóc, jeśli będzie chciał mieć sesję zdjęciową to też ma fotografa sam załatwić.... pojedzie ze mną szukać sukienki (co prawda, już 'swój' model wybrałam, ale trzeba ją gdzieś przymierzyć ), w ogóle kazałam mu oceniać sukienki nad którymi się zastanawiałam biedak..... a obrączki co prawda wybrane, ale musiałam je zaakceptować. jakby mi się nie podobały to miałby problem a o kościół będzie bój, bo każde chce wziąć ślub w swojej własnej parafii i żadne nie chcę ustąpić
_________________

[emilka221@op.pl]

A my wszystko załatwiamy wspólnie i to jest najpiękniejsze Wszędzie chodziliśmy we dwoje (oglądać sale,suknie itd.) Poza tym ja lubię wszystko osobiście mieć pod kontrolą
_________________

[dianicho]

ja identycznie - on dzwonił do DJa ale razem pojechaliśmy i jeszcze raz do niego pojedziemy.. a kościoł sam zamawiał - no cóż, z pracy ywjść nie mogłam, nie zdążyłabym na 18.00... a do tej kancelaria jest otwarta
_________________

[becia]

Oh... to ja mojego B. jeszcze tak nie przeszkoliłam Jak chcę żeby coś sam załatwił to tylko metodą przymusu. Nie wystarczy, że powiem co i jak załatwić, muszę go ochrzanić żeby się za to wziął. Ale jak sama umówię spotkanie np z fotografem czy zespołem to jedzie ze mną i nawet zamianę w pracy umie sobie załatwić. No nic, jeszcze troszkę i się nauczy
_________________

[emilka221@op.pl]

A ja właśnie cieszę się ,że wszystko razem załatwiamy (przecież chyba właśnie o to w tym wszystkim chodzi)
_________________

[magdaberbec]

ja szukałam ostatnio fotografa i dj'a przez internet. dostawałam wiele maili z ofertami i narzeczony mój kochany chciał abym każdy mu pokazywała bo był ciekawy co mają ludzie do zaoferowania.
_________________

[becia]

emilka pewnie, że fajnie jest wszystko załatwiać razem, ale nie zawsze jest to możliwe. U mnie jest tak fajnie, że ja pracuję na 7 do 15, a mój B. na 16 do 2. Tak, ze cieżko jest zrobić coś razem. Jedynie właśnie jak na spotkanie z fotografem czy zespołem to musi sobie załatwić żeby iść później do pracy, albo zamienić się z kimś.
_________________