Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

adopcja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Pozostałe tematy rodzinne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marga
guru
guru


Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 11483

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 20:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak sobie podczytuję tę dyskusję i obserwuję, jak miło jest nam teoretyzować, wszystkim heteroseksualnym i nie pochodzącym z domu dziecka.
W idealnym świecie nie ma przemocy w rodzinie, nie ma patologii, rodziców nie kochających swoich dzieci, nie ma też oczywiście osob homoseksualnych, niepłodnych, nie mających szans na biologiczne potomstwo.
Abstrahując od bardzo ciekawych badań, jakie przytoczyła Escherichia, wydaje mi się, że każda z nas powinna zdawać sobie sprawę, że świat jest nie do końca poukładany pod linijkę, a każde dziecko zasługuje na miłość. I nie, nie jest egozimem chęć obdarzenia miłością skrzywdzonego dziecka (wydaje mi się, że przynajmniej 80% mieszkańców domu dziecka to sieroty społeczne), jest to ze wszech miar zasługujący na podziw altruizm. Adopcja to ciężka praca, o wiele cięższa niż niełatwe wychowywanie swojego biologicznego potomstwa, w dodatku nie dostaje się za to żadnego wsparcia finansowego, mimo że dzieci adoptowane są często chore i wymagają dużych nakładów.
Marzy mi się sytuacja, w której rodzice adopcyjni są dobierani wyłącznie pod kątem tego, czy są dla dziecka w stanie stworzyć bezpieczny, pełen miłości dom, a nie pod kątem swojej orientacji seksualnej.

I w ogóle, fajnie by było, gdyby proces adopcyjny był krótszy, nie odstraszał biurokracją, odsiewał nieodpowiednich rodziców i dotyczył jak największej ilości dzieci.
I jeszcze żałuję bardzo, że jestem takim tchórzem i nie potrafiłabym się zdecydować na adoptowanie dziecka, tym bardziej jednak podziwiam tych, których stać na tak piękny gest i podzielenie się ciepłem swego domu.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lauraire
guru
guru


Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 8431

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 20:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nheledore napisał:

Sądzę jednak, że fajnie byłoby, gdyby dzieci mogły decydować o tym, czy chcą iść do takiej "rodziny".
Albo, że można byłoby wypracować nowy model. Jest instytucja rodzin zastępczych, może w ramach czegoś takiego pozwolić na adopcję, ponieważ rodzina powinna zostać w tradycyjnym modelu- mama + tata + dzieci. Jako ta podstawowa komórka społeczna. Małżeństwem również nie da się nazwać par o tej samej płci.

Tak i tak, ale...
Tylko, że tutaj zaczynają się schodki i znowu ciężko o ten zloty środek, bo po pierwsze takie dziecko musiałoby osiągnąć już pewny wiek, żeby samo decydowało, a to pewnie niosłoby za sobą kolejny bunt ze stron par homo, czemu nie mogą adoptować niemowlaka. Wiadomo, że większość par myśląca o adopcji, myśli przede wszystkim o małym dziecku. Po drugie, tak jak limone wspomniała homoseksualiści już wysunęli żądania dotyczące udzielania im ślubów w kościele, więc tutaj pewnie też czuliby się dyskryminowani.

Kasztanowa napisał:

atina napisał:
Dziecko powinno mieć wybór, a nie, żeby za niego decydować. To nie jest normalne, mieć dwie mamy lub dwóch tatusiów, no nie oszukujmy się...

Tak samo jak "nienormalne" jest jak rodzina jest niepełna, z jednym rodzicem, albo jak rodzice są po rozwodzie i mają nowych partnerów.
.

Nie, nie i jeszcze raz nie.
Jeśli tata lub mama umiera, co zdecydowanie nie było jego dobrowolnym wyborem to nie jest to tak samo "nienormalne" jak dziecko wychowane w homoseksualnej rodzinie. Przykład? Dziecko, które straciło rodzica nie jest wyśmiewane przez rówieśników, tak jak dziecko, które ma dwóch tatusiów czy dwie mamy. Nie oszukujmy się i nie próbujmy zestawić tragedii losowej z świadomym wyborem życiowym.

Jeśli chodzi o badania, które przedstawiła Escherichia, dla mnie np. są niepokojące.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
atina
guru
guru


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 4955
Skąd: honolulu

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 20:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nhele to jest moim zdaniem chęć posiadania jakiegokolwiek dziecka. Bo po prostu przez seks sami go sobie nie zrobią. A dla mnie jest to egoistyczne podejście. Nie liczą się z uczuciami dziecka. Czy ono za x lat nie wypomni im, że nie dali mu możliwości wyboru. Tego nie wiemy. A jeszcze raz napiszę, nie jest dla mnie normalnym, mieć dwie mamy, czy dwóch tatusiów.

Nie każde dziecko ma krewnych. Nie koniecznie szczęśliwa rodzina (mama+tata+dziecko) musi mieć wyśmienite stosunki z np. dziadkami, kuzynostwem itp. Więc nie możesz powiedzieć, że takie dzieci nie trafiają do domu dziecka.

Poza tym tak jak wspomniałam, małe dzieci znajdą szczęście w rodzinie gdzie jest mama i tata. To z tymi starszymi jest problem. Nie każdy chce brać na plecy taką odpowiedzialność. Dziecko z historią, z przeżyciami i doświadczeniami z przeszłości.

I nie porównujmy rodziców po rozwodzie, czy samotne matki, którym nie dane było żyć u boku kochającego mężczyzny z jakiegoś powodu do par homo. Bo to jest całkiem inna kwestia.


I takie pytanie. Jakby o jedno dziecko starała się idealna para hetero i idealna homoseksualna, to bez różnicy byłoby dla Was do jakiej rodziny dziecko by poszło? Bo jak dla mnie różnica jest ogromna. I jeśli na wejściu para homo byłaby zdyskwalifikowana za to, ze jest homo, to głupotą dla mnie jest dawanie im dzieci, których inni hetero nie chcą. Bo tak to wygląda w moim odczuciu.
_________________



Ostatnio zmieniony przez atina dnia Czw 24 Paź 2013, 20:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 20:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lauraire napisał:
. Po drugie, tak jak limone wspomniała homoseksualiści już wysunęli żądania dotyczące udzielania im ślubów w kościele, więc tutaj pewnie też czuliby się dyskryminowani.


Ale jacy homoseksualiści? To tak samo, jakbym napisała: heteroseksualiści żądają ślubów muzułmańskich...
Wśród homoseksualistów są katolicy, Żydzi, palący, niepalący, pijący, długowłosi, krótkowłosi, praworęczni, leworęczni, niepełnosprawni, ateiści, filozofowie, nauczyciele i adwokaci. Kurczę, nie wrzucajmy ich do jednego wora, "homoseksualiści to/tamto".
Osobiście znam jednego homoseksualistę, który jest lektorem w Kościele, ale większość znajomych homo jest poza Kościołem i wcale nie żądają prawa do ślubów w nim.

Ale, zaznaczam: małżeństwo to mąż i żona.
Dwoje mężów, dwie żony to nie małżeństwo.


lauraire napisał:

Jeśli tata lub mama umiera, co zdecydowanie nie było jego dobrowolnym wyborem to nie jest to tak samo "nienormalne" jak dziecko wychowane w homoseksualnej rodzinie. Przykład? Dziecko, które straciło rodzica nie jest wyśmiewane przez rówieśników, tak jak dziecko, które ma dwóch tatusiów czy dwie mamy. Nie oszukujmy się i nie próbujmy zestawić tragedii losowej z świadomym wyborem życiowym.


Czy wyznacznikiem normalności lub nienormalności jest fakt wyśmiewania bądź niewyśmiewania się nawzajem przez pięciolatki?
I co jest świadomym wyborem? Orientacja?
Nikt jej sobie nie wybrał, tak jak nikt z nas nie wybrał sobie płci. Dlaczego odmawiać tym ludziom spełniania się w rodzicielstwie, a dzieciom ciepła i miłości na które zasługują?

Atina napisał:
nhele to jest moim zdaniem chęć posiadania jakiegokolwiek dziecka. Bo po prostu przez seks sami go sobie nie zrobią. A dla mnie jest to egoistyczne podejście. Nie liczą się z uczuciami dziecka. Czy ono za x lat nie wypomni im, że nie dali mu możliwości wyboru. Tego nie wiemy.


Przyznam szczerze, że zupełnie nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
To znaczy, że i pary heteroseksualne, które przez seks sami sobie nie zrobią dziecka, bo nie mogą, także są egoistyczny i nie liczą się z uczuciami dziecka, bo chcą mieć "jakiekolwiek"...
W dyskusji o parach homo ten argument jest chybiony.


Ja uważam, że złą optykę przybieramy myśląc, że chcemy wyświadczyć przysługę parom homo. Nie o to tu chodzi.
Najważniejsze w tym wszystkim są dzieci, które zasługują na to, by być kochane i na to, by mieć DOM. Czyli swoje miejsce, swoje ubrania, zabawki, zwyczaje, rytuały i czułość.
I w tym kontekście trzeba myśleć, aby konkretnym dzieciom było dobrze, żeby były szczęśliwe. Mnie też nie podobałoby się, gdyby faceci się chajtali przed ołtarzem, a potem cyk i mają dziecko.
Ale myśląc nad dobrem dziecka trzeba się wyzbyć uprzedzeń "bo się dzieci będą wyśmiewać", tylko pomyśleć długofalowo. Czy nie lepiej, aby dzieciaki zamiast siedzieć w bidulu miały opiekunów i swój dom, w modelu, który byłby pod to wszystko stworzony. Czy nie taniej byłoby dla państwa. Czy nie lepiej byłoby tym dzieciom, które będą miały po prostu, zwyczajnie, kogoś kto im powie "kocham cię" na dobranoc.
Trzeba się mocno zastanowić, a nie pobieżnie mówić, że to nie jest normalne więc powinno zostać po staremu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lauraire
guru
guru


Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 8431

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 20:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nheledore napisał:


Ale jacy homoseksualiści?
...Kurczę, nie wrzucajmy ich do jednego wora, "homoseksualiści to/tamto".

Ale, zaznaczam: małżeństwo to mąż i żona.
Dwoje mężów, dwie żony to nie małżeństwo.


Ależ nikt nie wrzuca wszystkich homoseksualistów do jednego wora, jednakże nie oszukujmy się wielu z nich - wiadomo, że nie wszyscy, mają takie żądania i to nie jest wyssane z palca przez zagorzałych heteryków i homofobów, ale to ma miało miejsce.

Ja osobiście znam parę lesbijek (jedna od zawsze lesbijką nie była), która jest zbulwersowana wręcz faktem, że nie może wziąć ślubu w kościele.

Co do wrzucania do jednego wora, są też homoseksualiście (przede wszystkim panowie), którzy sami opowiadają się za tym aby parom homo nie zezwalać na adopcję.

nheledore napisał:

Czy wyznacznikiem normalności lub nienormalności jest fakt wyśmiewania bądź niewyśmiewania się nawzajem przez pięciolatki?


Nie, skądże, ale na litość Boską chyba porównanie pary homo wychowującą dziecko, a rodziny, która straciła tatę lub mamę nie jest dobre...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
atina
guru
guru


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 4955
Skąd: honolulu

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 20:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nheledore napisał:




Atina napisał:
nhele to jest moim zdaniem chęć posiadania jakiegokolwiek dziecka. Bo po prostu przez seks sami go sobie nie zrobią. A dla mnie jest to egoistyczne podejście. Nie liczą się z uczuciami dziecka. Czy ono za x lat nie wypomni im, że nie dali mu możliwości wyboru. Tego nie wiemy.


Przyznam szczerze, że zupełnie nie rozumiem Twojego toku rozumowania.
To znaczy, że i pary heteroseksualne, które przez seks sami sobie nie zrobią dziecka, bo nie mogą, także są egoistyczny i nie liczą się z uczuciami dziecka, bo chcą mieć "jakiekolwiek"...
W dyskusji o parach homo ten argument jest chybiony.


Wiedziałam, że ktoś doczepi się tylko pierwszych dwóch zdań, a nie doczyta do końca. Para heteroseksualna to nie para homoseksualna. Para hetero najpierw próbuje, leczy się, walczy o swoje dziecko, a na samym końcu decyduje się na adopcje. Oczywiście nie uogólniam.
Natomiast para homo chce stworzyć wspólne życie z dzieckiem, które może nie akceptować ich stylu życia. A raz jeszcze powtórzę uśmiech dwie mamusie i dwóch tatusiów nie jest czymś normalnym w naszym społeczeństwie.

I to jest tylko moje zdanie. Tak samo Ty nie wiesz jakbyś się zachowała, jakbyś trafiła do takiej rodziny. Nie wiesz czy zniosłabyś wyzwiska i wyśmiewanie się. Czy nie miałabyś żalu, że nikt nie zagwarantował Ci normalnej rodziny, tylko jakby nie patrzeć, zmusił do życia w takiej jaką masz. I czy na końcu, nie doszłoby do jakiegoś nieszczęścia. Tego nie wiemy.

I zadałam pytanie we wcześniejszym poście:
Jakby o jedno dziecko starała się idealna para hetero i idealna homoseksualna, to bez różnicy byłoby dla Was do jakiej rodziny dziecko by poszło? Bo jak dla mnie różnica jest ogromna. I jeśli na wejściu para homo byłaby zdyskwalifikowana za to, ze jest homo, to głupotą dla mnie jest dawanie im dzieci, których inni hetero nie chcą. Bo tak to wygląda w moim odczuciu.
_________________



Ostatnio zmieniony przez atina dnia Czw 24 Paź 2013, 21:19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 21:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lauraire napisał:

Nie, skądże, ale na litość Boską chyba porównanie pary homo wychowującą dziecko, a rodziny, która straciła tatę lub mamę nie jest dobre...


Jest niefortunne, ale padło w kontekście dwóch ojców, dwóch matek.
Są instytucje ojczymów, macoch od wieków i zdarza się, że dzieci mają dwóch 'ojców'- mężczyzn, którzy są dla nich szalenie bliscy, bądź matki- czyli dwie kobiety, matkę i nową żonę ojca na przykład, które bardzo kocha.

Atinko, no to wiedząc, że się ktoś doczepi, nie rozumiem, czemu tak pokrętnie napisałaś. Doczytałam do końca, ale nadal Cię nie rozumiem.
Co za różnica jest, czy para hetero się stara o dziecko, próbuje, a potem podejmuje krok w stronę adopcji, a para homo nie próbuje.
Czy próbuje nie wiemy lol Może próbują Very Happy
Poza tym, są ludzie, którzy mają swoje biologiczne dzieci, a mimo wszystko decydują się na adopcję. Kompletnie nie przemawia do mnie to, że pary homo pomijają leczenie niepłodności i przez to nie mogą adoptować dziecka, bo do tego to właśnie sprowadziłaś.

A dzieci na szczęście są pozbawione wszelkich norm.
I nie zdarza się sytuacja, że czegoś nie akceptują. Dzieci w procesie wychowania wtłacza się we wszystkie ramy społeczne i kulturowe.
Nie sądzę, by jakieś dziecko miałoby problem z zaakceptowaniem stylu życia rodziców oczko
Rodzice są różne, rodziny różnie funkcjonują i zwykle dzieci świetnie się w nich odnajdują.

Cytat:
I to jest tylko moje zdanie. Tak samo Ty nie wiesz jakbyś się zachowała, jakbyś trafiła do takiej rodziny. Nie wiesz czy zniosłabyś wyzwiska i wyśmiewanie się. Czy nie miałabyś żalu, że nikt nie zagwarantował Ci normalnej rodziny, tylko jakby nie patrzeć, zmusił do życia w takiej jaką masz. I czy na końcu, nie doszłoby do jakiegoś nieszczęścia. Tego nie wiemy.


Jeśli alternatywą dla takiej rodziny byłby jej brak, to sądzę, że wolałabym ją mieć.
Zwisałoby mi wyśmiewanie, wiedząc, że mam kogoś, na kogo mogę liczyć na samym starcie. Że mam poduszkę, taką, jaką mam nadal, w postaci moich kochanych rodziców, którzy zapewniają mi ogromne bezpieczeństwo, że są. Wiem, że kiedy mi się zawali świat, mogę do nich iść jak w dym, mama mnie utuli, a tata wymyśli sprytne rozwiązanie.
Takie gdybanie jest infantylne, nie zmuszaj mnie do niego, bo oczywistym jest, że moich rodziców nie zmieniłabym na nikogo innego. Ale jeśli stawiam się w hipotetycznej sytuacji, że jeden tata wymyśli rozwiązanie, a drugi tata przytuli, tak samo waliłabym, jak w dym.

Cytat:
Jakby o jedno dziecko starała się idealna para hetero i idealna homoseksualna, to bez różnicy byłoby dla Was do jakiej rodziny dziecko by poszło? Bo jak dla mnie różnica jest ogromna. I jeśli na wejściu para homo byłaby zdyskwalifikowana za to, ze jest homo, to głupotą dla mnie jest dawanie im dzieci, których inni hetero nie chcą. Bo tak to wygląda w moim odczuciu.


Ze względu na kulturę w jakiej żyjemy oczywiście, gdyby o jedno dziecko starały się dwie pary, lepiej byłoby, gdyby poszło do heteroseksualnej pary.
Ale w prawdziwym życiu proporcje są niestety inne. I to dzieci muszą się starać o rodziców, a nie odwrotnie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
atina
guru
guru


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 4955
Skąd: honolulu

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 21:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Para homo decydująca się na taki styl życia, od początku wie, że dzieci mieć nie będzie. To jest czysty egoizm, my chcemy mieć dziecko i nie obchodzi nas to, co te dziecko będzie czuło w przyszłości. Natomiast para hetero ma pewien schemat, najpierw ślub, stworzenie warunków i dziecko. Tylko czasami występuje problem w postaci niepłodności. I tą miłość, którą dalibyśmy naszemu biologicznemu dziecku przelewamy na te adoptowane. I to jest jak najbardziej dla mnie normalne.

I nie wiesz tak na prawdę, czy wolałabyś mieć taką rodzinę, jakby inna nie była CI pisana. Nikt tego nie wie, nawet ja. Dlatego piszę to co odczuwam w tym momencie. Nie jestem za tym, żeby dzieci trafiały do homoseksualistów. Jest tyle par hetero, które chciałyby przygarnąć niemowlaka, a taki np. Elton John razem ze swoim partnerem zaadoptowali syna. Nie wiem czy już nie drugiego.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kasztanowa
guru
guru


Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 11191

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 21:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzieci w domach dziecka jest tyle, ze dla par hetero i homo starczy, a jeszcze zostanie.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Czw 24 Paź 2013, 21:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

atina napisał:
Tylko czasami występuje problem w postaci niepłodności. I tą miłość, którą dalibyśmy naszemu biologicznemu dziecku przelewamy na te adoptowane. I to jest jak najbardziej dla mnie normalne.


A dla mnie to kompletnie nie jest normalne.
Gdybym zdecydowała się na adopcję odżegnywałabym się ze wszech miar od "przelewania miłości".
Miłość do dziecka razem z nim trzeba urodzić. Miłości do dziecka adoptowanego trzeba się nauczyć, trzeba mieć jej mnóstwo, by kochać je za nas samych i za tych rodziców, którzy je opuścili, kochać je tak, by samo siebie mogło pokochać i zrozumieć, że jest tego warte.
Adoptowane dzieci to nie jest zastępstwo za dzieci, których nie można powołać naturalnie, to nie jest, cholera, jakiś syntetyk, półprodukt, którym można cokolwiek zastępować i przelewać swoje uczucia.

Cytat:
To jest czysty egoizm, my chcemy mieć dziecko i nie obchodzi nas to, co te dziecko będzie czuło w przyszłości


Nie no, jasne, najlepiej dziecko będzie czuło się w przyszłości nie mając nikogo bliskiego. Na głupim weselu nie będzie miało komu podziękować, na dzień mamy, taty złożyć życzeń, a swoim własnym dzieciom powiedzieć "nie mam rodziców, więc nie masz dziadków".
Jezu, pomyśl szerzej, że te dzieci fizycznie żyją i już są odrzucone.
To nie jest myślenie "my chcemy mieć dziecko", to jest myślenie "chcemy dać dom dziecku". Jest różnica.

Cytat:
Para homo decydująca się na taki styl życia, od początku wie, że dzieci mieć nie będzie.


No tak, ludzie budzą się któregoś pięknego dnia, stwierdzają, że są homo i już wiedzą, że nie będą mieć dzieci.
Nie wszystko jest takie łatwe.

A gdy Twoje dziecko będzie homoseksualne też będziesz się tak upierać, czy wreszcie złapiesz szerszą perspektywę?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Pozostałe tematy rodzinne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20  Następny
Strona 18 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group