|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Wto 1 Kwi 2008, 21:46 Temat postu: |
|
|
genialny nie ma to jak prawdę żartem wyraźić _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
migotka81 kandydat
Dołączył: 01 Kwi 2008 Posty: 49
|
Wysłany: Sro 2 Kwi 2008, 11:35 Temat postu: |
|
|
Ja mam bardzo dobre relacje z przyszla tesciowa moze dlatego, ze mieszkam daleko od Niej i widzimy sie glownie w wakacje i swieta Moj tez sie dobrze dogaduje z moimi rodzicami jak przyjezdzamy do Polski to sie u mnie w domu zatrzymujemy i jest wtedy super . A slub tez robimy sami i tez sami decydujemy co i jak, chociaz sie pytam czasami o zdanie rodzicow . _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sro 2 Kwi 2008, 14:56 Temat postu: |
|
|
ja też nieraz pytam swoich o radę, a ogólnie jak już nieraz pisałam - z teściową tak jak Ty migotko dogaduje sie a i z Teściem ostatnio też jest ciut lepiej nawet pochwalił moje ciasteczka które upiekłam ale wiecie, na tematy nie dotyczące ślubu jakoś się dogadujemy a i widujemy się co kilka miesięcy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yvonne gaduła
Dołączył: 15 Kwi 2008 Posty: 434 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 18:39 Temat postu: |
|
|
u mnie z teściami jest bardzo nieciekawie.. w sumie nieciekawie to zbyt lekko powiedziane. jest tragicznie. Rodzice mojego przyszłego męża mnie nienawidzą. uważają, że jego związek ze mną to jego największy błąd w życiu. kiedy powiedział,że chce się ze mną ożenić to powiedzieli, że na ich akceptację i błogosławieństwo nie mamy co liczyć, a tym bardziej na jakąkolwiek pomoc finansową przy organizacji tego cyrku, który nazywamy ślubem. i że mamy im zaproszenia nie przysyłać, bo i tak nie przyjadą. Moi rodzice ich nie znają, ale są cudownymi ludźmi, którzy stanęli na wysokości zadania i postanowili nie zwracać uwagi na fochy rodziców K. i wyprawiają nam wesele sami. pojedziemy do rodziców K. ale wiemy, że odbiorą naszą wizytę jako żądanie pieniędzy. jeśli tylko powiedzą coś na ten temat to nie wytrzymam i wszystko im wygarnę. oni uważają, że ja lecę na ich kasę, a nie kocham ich syna.. chorzy ludzie.. szkoda gadać.. przykro mi tylko, że Kuba musi być taki rozdarty.. bo przecież jakby nie patrzeć to są jego rodzice.. aaa...aż mi się smutno zrobiło:(więc już kończę.pozdrawiam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 19:14 Temat postu: |
|
|
niestety smutne jest życie.. nie układa się tak jak byśmy tego chcieli.. jest to próba dla naszej miłości - dla pary.. a warto o miłość walczyć, wbrew wszystkim.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yvonne gaduła
Dołączył: 15 Kwi 2008 Posty: 434 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 19:18 Temat postu: |
|
|
dlatego ciesze się, ze mój przyszły mąż jest tak za mną. zależy mu na mnie i na naszym ślubie. wiem, ze na pewno mu ciężko w tej sytuacji, tym bardziej jestem mu wdzięczna za to co robi.. kocham go po prostu.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 19:25 Temat postu: |
|
|
mój nie zawsze jest za mną, tak jakbym tego chciała, ale czuję, że jestem bardzo ważna dla niego _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 20:48 Temat postu: |
|
|
przykro mi dziewczyny jak czytam wasze posty. nie zdawałam sobie sprawy z tego jakie poważne trudności mogą być w relacjach z przyszłymi teściami. u mnie były problemy z jedną z sióstr, która wyszła za gościa nielubianego przez moich rodziców. nawet jej sugerowali po zaręczynach aby jeszcze raz się zastanowiła czy tego chce. później jednak starali się go zaakceptować i troszkę polubić. do tej pory mają go czasami dosyć ale jestem pewna że zaakceptowali go jako członka rodziny. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
becia gaduła
Dołączył: 01 Kwi 2008 Posty: 352 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 20:49 Temat postu: |
|
|
Yvonne ja też z przyszłymi teściami nie mam za fajnie. Może aż tam mnie nie osądzili, ale na ślub też się sprzeciwiają. Za ślub też płacą moi rodzice, no i sami próbujemy coś oszczędzić.
Przykre to jest, że są ludzie, którzy myślą w ten sposób. Najgorsi są właśnie ci rodzice, którzy nie potrafią zaakceptować wyborów dzieci. Ja osobiście nie potrafię zrozumieć sposobu myślenia takich ludzi.
Ale po to jest forum, żeby można było wyrzucić z siebie te przykrości i w dniu ślubu myśleć tylko i wyłącznie o własnym szczęściu i dobrze się bawić na weselu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Sro 16 Kwi 2008, 20:53 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję że macie dużo wsparcia od narzeczonych i nie obwiniacie się za relacje z teściami. prawdopodobnie to oni mają problem z jakimiś swoimi niespełnionymi marzeniami, aspiracjami no i teraz Wy za to dostajecie. trzymajcie się! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|