Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

tak to się zaczęło
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Pierwsza randka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasia11889
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 881

PostWysłany: Pon 24 Mar 2014, 19:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mel opowieść jak z bajki
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mademoiselle
gaduła
gaduła


Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 405
Skąd: Siemianowice Śl.

PostWysłany: Wto 13 Maj 2014, 14:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejny związek, więc kolejna moja opowieść oczko

Jak wiecie około marca rozstałam się z exem, czułam się dziwnie, ale bardzo szybko doszłam do siebie. Okazało się, że znowu byłam oszukiwana, ale co tu się rozpisywać - było minęło.

W kwietniu zalogowałam się na badoo .. myślałam "Znowu robisz ten sam błąd". Szukałam ludzi do rozmawiania, dużo pracowałam i nie miałam czasu na szukanie dookoła siebie.
Tym sposobem poznałam kilku facetów w tym dwóch zrobiło na mnie wrażenie. Oboje wykształceni i przystojni z tym, że Mateusz miał więcej pewności siebie i to skłoniło mnie do zainteresowania się jego osobą ,a nie mojego obecnego M. Spotykaliśmy się, pisaliśmy. Czułam się dobrze, ale ciągle panował dystans, a ja chciałam wszystko na JUŻ. Doszło pewnego dnia do namiętnych pocałunków, ale na tym zakończyliśmy. Mieliśmy plany na spotkania i wycieczki, aż .. on znikł bez śladu. Nie odbierał, nie odpisywał. Znikł z dnia na dzień z mojego życia. Młody, ambitny sztygar z własną firmą (którą obserwuję do dziś mruga.
Wtedy wróciłam do rozmów z M., którego odtrąciłam na 1,5 mca. Rozmawialiśmy na fb w każdej wolnej chwili, aż w końcu spotkaliśmy się. Pierwsza randka = pierwszy spacer - pamiętam jak pogryzły nas komary Very Happy Zaczęliśmy się spotykać jako znajomi, miałam 2 tygodnie wolnego, więc codziennie spacerowaliśmy. Po spotkaniu był od razu fb i kilka godzin rozmów. Do tego smsy. Po kolejnym miesiącu patrzałam na niego i bałam się, że ja się angażuje, a on pewnie szuka przyjaciółki. Mądry, przystojny, skromny, często zawstydzony - miałam ochotę go pocałować, gdy promienie zachodzącego słońca świeciły w jego ciemne oczy oczko W końcu zabrał mnie do swoich znajomych jako "przyjaciółkę", ale to spotkanie zakończyło się uroczym pocałunkiem i tym sposobem od 21.07.13 jesteśmy razem uśmiech jestem szczęśliwa, okazało się, że mamy wspólnych znajomych, nasze mamy znają się z podstawówki i to one mają też wspólnych znajomych .. wszystko potoczyło się odpowiednim torem uśmiech zakochany
_________________



Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aveline
bywalec
bywalec


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 157

PostWysłany: Sro 28 Maj 2014, 21:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mademoiselle, świetna historia, fajnie, że udało ci się ułożyć sobie życie uczuciowe na nowo. uśmiech Nasi faceci mają to samo imię.

My poznaliśmy się w jego firmie, kiedy ja szukałam pracy. Zanim się związaliśmy, byłam jego księgową (w sumie to nadal jestem. język) Utrzymaliśmy relacje raczej w oficjalnych stosunkach na linii szef - pracownica, przynajmniej ja się starałam, bo on od początku miał coś do mnie, w biurze rzucał do mnie teksty typu " Pani A., czemu pani taka smutna siedzi, proszę się dla mnie uśmiechnąć". język Po jakiś 3 miesiącach od rozpoczęcia mojej pracy u niego zbliżyliśmy się do siebie po koleżeńsku, dużo esemesowaliśmy, w weekendy kilka godziny potrafiliśmy przegadać na GG, czasami mnie wyciągał na spacery, a po pracy odwoził do domu. uśmiech Ja akurat w tym czasie byłam w rozpadającym się związku na odległość - on okazał się moją pociechą, przyjacielem, który mnie wysłuchał a przede wszystkim osobą, która mnie rozumiała i dawała dobre rady, bo posiada już bagaż doświadczeń (dzieli nas 6 lat). Niestety ciężko było mi odejść od poprzedniego faceta, bo byliśmy razem 3 lata, zanosiło się na zaręczyny... Aż pewnego październikowego wieczora przyjechał po mnie bez zapowiedzi i zabrał na przejażdżkę, pojechaliśmy wtedy nad jezioro. uśmiech Przegadaliśmy tam kilka godzin, ja wypłakałam się za wszystkie czasy. Cieszyłam się, że to akurat on ze mną wtedy był i mnie przytula, bo wiedziałam, że to jego potrzebuję najbardziej i że zaczynam czuć do niego coś więcej niż tylko przyjaźń, choć długo się przed tym wzbraniałam, nie chciałam kończyć poprzedniego związku... Los jednak chciał inaczej i wróciliśmy już jako para. uśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mademoiselle
gaduła
gaduła


Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 405
Skąd: Siemianowice Śl.

PostWysłany: Wto 15 Lip 2014, 13:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

aveline napisał:
mademoiselle, świetna historia, fajnie, że udało ci się ułożyć sobie życie uczuciowe na nowo. uśmiech Nasi faceci mają to samo imię.


Mój to Michał Very Happy
_________________



Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gaja_85
guru
guru


Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 2188
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 17 Lip 2014, 21:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

aveline ciekawa historia.
A wszystko zaczęło się przypadkiem oczko
Powodzenia i szczęścia w miłości oczko
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aga88
gaduła
gaduła


Dołączył: 23 Cze 2014
Posty: 278
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 18 Lip 2014, 8:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Napiszę jak to było z nami uśmiech
Od samego początku było to trochę dziwne bo tak jakbyśmy się znali a jednak nie. Nasze rodziny mieszkały koło siebie. Kiedy ja przyjeżdżałam w odwiedziny czy na wakacje widywałam go ale jakoś zbytnie się nie interesowaliśmy sobą bo ja załóżmy miałam 12 lat (czyli jeszcze dziecko mruga a on 18 wiec już mężczyzna i to w poważnym związku jak można tak to nazwać oczko Później on studiował w innym mieście miał inne zainteresowania ja miała swoje życie zupełnie innych znajomych tylko jego rodzeństwo znałam na "cześć"
Minęły lata ja skończyłam liceum on studia, spotkaliśmy się przypadkowo na jednym koncercie kiedy to poszłam w "pogo" z jego bratem który był świeżo po ślubie. Mój Ł przybiegł go że tak powiem ogarnąć żeby zajął się żoną a nie z jakimiś dziewczynami szaleje pod sceną. Wtedy jego brat powiedział kim ja jestem, że jestem siostrzenicą tego sąsiada. I mój Ł stwierdził " Przecież on nie ma takich dużych siostrzenic. One są jeszcze małymi dziewczynkami" ja na to że "no cóż tak jakby trochę urosłam" i podległam bawić się dalej. Dopiero później stwierdziłam że fajny gość się z niego zrobił, że jest całkowicie w moim stylu i głupia byłam że odeszłam od niego można by pociągnąć temat dalej.
Miną rok mój Ł jeździł w delegacje przyjeżdżał do domu tylko na weekendy. Spotkaliśmy się przypadkiem znowu na jakimś koncercie dzięki wspólnym znajomym. Ja byłam wtedy kierowcą on nie miał jak do domu wrócić więc zaoferowałam że skoro to po drodze to go odwiozę.
W drodze powrotnej wszyscy spali po %% on siedział obok mnie i zaczęliśmy rozmawiać o piosence która leciała akurat z radia. Powiedział że lubi ten zespół i że za jakiś czas wybiera się na ich koncert na drugi koniec polski ja że zazdroszczę i też chciała jechać tylko nie mam z kim itd. I on wtedy żebym dała mu swój nr, zapyta kolegi który organizuje wyjazd czy jest jeszcze miejsce w busie i mogłabym jechać z nimi. Od tamtej pory codziennie do siebie pisaliśmy. Trochę o zbliżającym koncercie umawialiśmy się grupą znajomych na spotkani.
Pojechaliśmy na ten koncert niby wspólnie ale jednak grupowo.
Niby już było widać że jest coś między nami ale żadne z nas nie potrafiła tak jakby tej granicy przekroczyć.
Minęło kilka tygodni i zbliżało się wesele jego brata. No i stwierdziłam że czas sobie dać z nim spokój bo gdyby miało coś być to już by było a on zaprosiłby mnie na to wesele. Tydzień przed spotkaliśmy się wspólnie ze znajomymi barze i był też ten jego brat który miał się żenić. Gdy wchodzili do baru jego brat lekko %% rzucił hasło "to ona to ona teraz to zrób"ale mój Ł usiadł jak gdyby nigdy nic i przesiedział tak całą noc. Znajomi dawali nam nawet kilka okazji do tego żeby miał tą szanse mnie zaprosić ale on nic. Wieczór miną wszyscy się rozeszli ja ze łzami w oczach pojechałam do domu i od następnego dnia zaczęłam wybijać sobie go z głowy.Stwierdziłam że pewnie interesuje się kimś innym skoro nie zaprosił mnie. W środę przed weselem zadzwonił do mnie i pyta czy pójdę z nim na to wesele bo sobie wszystko przemyślał itp. Później jakoś już się potoczyło oczko
Do dziś się śmieję że pierwszą randkę mieliśmy taką z grubej rury oczko od razu poznałam całą jego rodzinę oczko

HEHE trochę się rozpisałam uśmiech
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anna_panna
kandydat
kandydat


Dołączył: 08 Sty 2015
Posty: 11

PostWysłany: Czw 8 Sty 2015, 16:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja mojego mężczyznę poznałam w supermarkecie:) A zaczęło się od tego, że wepchnął się w kolejkę Very Happy Do dziś umieramy ze śmiechu, gdy przypominamy sobie tamte chwile:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pan_jan48
kandydat
kandydat


Dołączył: 05 Lut 2015
Posty: 15
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 5 Lut 2015, 10:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

My zaczęliśmy na imprezie w barze, potem pierwsza randka na jarmarku i chyba magia świąt nam pomogła uśmiech
_________________
Wypożyczam replikę kabrioletu alfa romeo do ślubu - bardzo ładne, zabytkowe auto, kontakt na priv bądź na mojej stronie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
efkalinka
maniak
maniak


Dołączył: 17 Cze 2015
Posty: 1194

PostWysłany: Pon 6 Lip 2015, 9:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moja historia to istny cyrk.
6 lat temu w czerwcu siedziałam na portalu fotka.pl (nie komentować proszęjęzyk) i w desperackim akcie zaczęłam dawać wszystkim facetom najwyższe oceny. Aż odezwał się mój Ł. i zaczął bajerować. Miałam 20 lat, a on 27 i był rok po odwołanym ślubie. Miał głupi okres w swoim życiu i chciał się świetnie bawić. Okazało się, że nie jestem zainteresowana jego zalotami, byłam nim wręcz zirytowana. Szybko sobie mnie odpuścił.
Minęło kilka miesięcy i napisał do mnie, że coś mu nie pozwala o mnie zapomnieć. Zgodziłam się na spotkanie, ale musiałam się w domu napić wina, żeby wytrzymać. Cholerka nie lubiłam go!
Byłam w tym czasie zakochana w kimś innym, ale gdy pewnego razu zobaczyłam, że ta moja "miłość" jest beznadziejnym przypadkiem, zdecydowałam się na związek z moim Ł, na próbę. Powiedziałam sobie, że wytrzymam z nim miesiąc i go zostawię.
Zanim minął miesiąc to zakochałam się bez pamięci.
Potem rok później doszło do kłótni i się rozstaliśmy. Nie minęły 3 tygodnie, a już byliśmy znowu razem, mimo, że on próbował z kimś innym...
Potem szybkie zaręczyny, wariacja.... i po roku znowu mnie zostawił!
Chciał życia bez zobowiązań.
Minęło 5 miesięcy, jakiś beznadziejny związek mu nie wyszedł i trafiliśmy na siebie. Akurat tydzień czy dwa przed weselem jego siostry.
Zgodziłam się z nim pojechać, bo miał być tam świadkiem, a ja znałam jego rodzinę. Oczywiście tylko jako znajomi.... na tym weselu ja złapałam welon, a on muszkę....uśmiech

No i zaczęliśmy znowu się spotykać, spokojnie, powoli. W pewnym momencie miałam dość i chciałam odejść. A on się rozpłakał, że on nie chce beze mnie już żyć.
Nasza miłość w tym momencie dojrzała. Dotarliśmy się. Było ciężko, ale się udało.
Od tego momentu minęły 3 lata. Związek jest piękny. Szanujemy się i kochamy bardziej niż wtedy. Zupełnie inaczej ze sobą rozmawiamy i naprawdę czuje jak mu na mnie zależy. Warto było się przemęczyć.uśmiech
Mieszkamy juz razem, a do naszego ślubu zostały 354 dni.uśmiech
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
brysia25
kandydat
kandydat


Dołączył: 13 Lip 2015
Posty: 38
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13 Lip 2015, 11:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

U nas zaczęło się zupełnie niespodziewanie, nigdy bym nie przypuszczała że poznam miłość mojego życia 3000km od Polski na wakacjach. język
Ja pojechałam z przyjaciółką na imprezowe wakacje a on z bratem bliźniakiem uśmiechnięty Na początku trzymaliśmy się ja, jego brat i moja przyjaciółka. Pomiędzy nią a jego bratem zaczęły się amory. język Gdy przebywaliśmy razem w tym samym pomieszczeniu nie zamieniliśmy ze sobą nigdy ani słowa. Zastanawiałam się czy coś jest ze mną nie tak, bo on mi się bardzo podobał a ja nie miałam śmiałości by zagadać Confused Aż do pamiętnej ostatniej nocy. Poszliśmy wszyscy cała grupa hotelową do klubu. Wiadomo zabawa, drinki, tańce. Nie widziałam żeby S. tez z nami poszedł ale jego brat świetnie bawił się na parkiecie w towarzystwie mojej bff. Pamiętam to jak dzisiaj piłam drinka przy stoliku, gdy nagle ktoś popukał mnie w ramie i zaczął coś do mnie mówić. Odwracam się .... i byłam pewna że to brat mojego S. (są identyczni). Także przekonana, że to on pewnie chce pogadać zaproponowałam, żebyśmy wyszli na zewnątrz bo nic nie było słychać. Wchodząc po schodach odwróciłam głowę i nagle patrze, że jego brat tańczy na parkiecie cały czas a wychodzę własnie z NIM. Potem już było gładko zaczęliśmy rozmawiać (tak dobrze się rozumieliśmy), poszliśmy nad morze i zauroczeni sobą całkowicie kompletnie nie zauważyliśmy że zrobiło się rano. Od tamtej pory byliśmy nie rozłączni. Do tej pory się śmieje ze gdyby nie jego odwaga pewnie nigdy byśmy się nie spotykali na co on zawsze odpowiada ze od samego początku wyjazdu chciał podejść ale się wstydził, tak samo jak ja język
O to taka moja love story zakochany
_________________
Jest tylko jedno zło na świecie - strach, jest tylko jedno dobro na świecie - miłość. więcej
Anthony de Mello – Przebudzenie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Pierwsza randka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 33, 34, 35  Następny
Strona 34 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group