|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yenna maniak
Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 17:20 Temat postu: Spotkanie młodej pary - dopiero w kościele |
|
|
Ostatnio mojej połówce wyrwało się, że bardzo by chciał ujrzeć mnie w sukni dopiero w kościele, gdy mój tata będzie mnie prowadził do ołtarza. Pomysł bardzo mi się spodobał, ale mam pewne wątpliwości natury technicznej. O ile chyba nie powinno być problemem załatwienie, żeby papiery podpisać po uroczystości. o tyle nie wiem, jak rozwiązać kwestię błogosławieństwa. W chwili obecnej nie mieszkam już z rodzicami, w planach więc mamy, że mój TZ przywiezie mnie do nich wczesnym rankiem. Może więc wtedy poprosić ich o błogosławieństwo? Przyszli teściowie raczej nie przywiązują do tego wagi, więc chyba nie mieliby nic przeciwko jeśli błogosławieństwa właściwego by w ogóle nie było.
Mam jednak wątpliwości. Może otwarcie porozmawiać o tym z mamą?
Co Wy o tym sądzicie? Jakieś rady? Sugestie? _________________ 04.06.2011
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polcia kandydat
Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 95 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 18:36 Temat postu: |
|
|
Mamy ten sam problem. Ja rozważam zrobienie tydzień przed jakiegoś obiadku, na którym omówimy ostatnie szczegóły, a także wtedy myślę o błogosławieństwie. Mama już o tym wie, ale tatę powoli przygotowuje, bo jakoś mu się to nie bardzo podobało. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:00 Temat postu: |
|
|
Hm. Rodzice pewnie będą tradycjonalistami i będą chcieli błogosławieństwa - i weź im teraz wytłumacz, że bez pana młodego. Druga sprawa - u mnie w kościele ksiądz każe być pół godziny przed ślubem, żeby pozałatwiać wszystkie formalności, jeśli u Was też tak będzie to może być problem. Musisz szczerze porozmawiać z mamą i zapytać księdza, my tu pewnie nic nie doradzimy, możemy tylko gdybać
A tak przy okazji - co to za zwyczaj, żeby ojciec prowadził pannę młodą do ołtarza?! Może jestem staroświecka, ale drażnią mnie te zachodnie mody _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:11 Temat postu: |
|
|
Zdania na ten temat są podzielone. Niektóre źródła podają, że wiele wieków temu w Polsce (i ogólnie Europie) tradycją było, że to właśnie ojciec odprowadzał córkę do ołtarza, bo do ślubu to on faktyczną piecze nad nią sprawował. Z Europy to zawędrowało do Ameryki, tam trwa do dzisiaj, a u nas się od tego odeszło. Ale nie dam sobie za to ręki odciąć _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:20 Temat postu: |
|
|
Pytałam ludzi z pokolenia moich rodziców i dziadków, nikt nie pamiętał tego zwyczaju, a każdy zgodnie potwierdzał, że "amerykanske", więc i w naszych czasach obowiązkowe. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:28 Temat postu: |
|
|
Ale zakładam, że Twoi dziadkowie nie urodzili się np. 400 lat temu Strzelam, że to wpływy oświeceniowe, feministyczne mogły z czasem wyrugować ten relikt "patriarchatu". _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vella gaduła
Dołączył: 19 Paź 2010 Posty: 349 Skąd: Lublin -> Warszawa
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:30 Temat postu: |
|
|
To ja się cieszę, że wyrugowały, i żałuję, że hameryka sprowadziła go do nas z powrotem _________________ 4 grudnia 2010. No to mam już z głowy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:32 Temat postu: |
|
|
Dlaczegóż? Przecież to nie obowiązek A teraz jak komuś się ten zwyczaj podoba to jest oskarżany o sprzyjanie hollywoodzkim modom, choć wcale tak być nie musi. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika1 guru
Dołączył: 03 Maj 2010 Posty: 4301 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:37 Temat postu: Re: Spotkanie młodej pary - dopiero w kościele |
|
|
Yenna napisał: | Ostatnio mojej połówce wyrwało się, że bardzo by chciał ujrzeć mnie w sukni dopiero w kościele, gdy mój tata będzie mnie prowadził do ołtarza. Pomysł bardzo mi się spodobał, ale mam pewne wątpliwości natury technicznej. O ile chyba nie powinno być problemem załatwienie, żeby papiery podpisać po uroczystości. o tyle nie wiem, jak rozwiązać kwestię błogosławieństwa. W chwili obecnej nie mieszkam już z rodzicami, w planach więc mamy, że mój TZ przywiezie mnie do nich wczesnym rankiem. Może więc wtedy poprosić ich o błogosławieństwo? Przyszli teściowie raczej nie przywiązują do tego wagi, więc chyba nie mieliby nic przeciwko jeśli błogosławieństwa właściwego by w ogóle nie było.
Mam jednak wątpliwości. Może otwarcie porozmawiać o tym z mamą?
Co Wy o tym sądzicie? Jakieś rady? Sugestie? |
A ja myślę, że rodzice mogą pobłogosławić każde z Was osobno u siebie w domu, a dokumenty podpiszecie na ołtarzu po złożeniu przysięgi. My tak podpisywaliśmy. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Sro 10 Lis 2010, 19:39 Temat postu: |
|
|
Ale Moniko, jeżeli chodzi o podpisywanie dokumentów, to różnie jest w różnych parafiach. Ja nie zakładałabym z góry, że ze zmianą tego nie będzie problemu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|