Kacperkowe szaleństwo :) czyli małe "wielkie" cudo...

[asiuniak33]

Miał być przedświąteczny lub świąteczny prezent a w końcu grzecznie przeczekał i dał mamie w domu spędzić Wielkanoc. Wszystko zaczęło się we wtorek, kiedy na ktg wyszły niewyczuwalne małe skurcze, po badaniu wróciliśmy zawiedzeni do domu, że dalej musimy czekać... na złagodzenie depresji mąż zabrał mnie na spacer zahaczając o lodziarnie na duże lody z bitą śmietaną i owocami. Później wzięłam ciepła kąpiel, wmasowałam trochę bardziej energicznie balsam ujędrniający w brzuch i biust, położyłam się spać przed 22. Przed 23 obudziły mnie skurcze co 6-7 minut, wzięłam no spe i wróciłam do łóżka. Jednak skurcze stawały się silniejsze i częstsze. Musiałam wstać do wc i wtedy zobaczyłam na wkładce krew, to było kopniakiem że czas do szpitala Mąż nie spał bo walczył z bólem nerki (kamyki się poruszyły). Dojechaliśmy do szpitala przed 1, od razu wzięli mnie na porodówkę bo skurcze były co 4 minuty. Spacerowaliśmy, skakaliśmy na piłce ale rozwarcie marnie szło. O godzinie 7 rozwarcie było na 4/5 cm,zbadała mnie położna.. myślałam że zejdę z tego świata podejrzewam tutaj masaż , dobrze nie zdążyła odejść jak o 7,15 odeszły mi wody:) skurcze stały się dwa razy silniejsze, poszłam do wany gdzie skurcze zmieniły się w nieustający palący i rwący ból bioder i krzyża, po godz. 11 odlatywałam z bólu i ze zmęczenia, mąż zadzwonił do mojej lekarz, udało jej się wyrwać na chwile żeby mnie zbadać i zlecić drugiemu lekarzowi co dalej. Okazało się, że rozwarcie jest na 5/6 cm. więc zleciła usg i miała wrócić o 12. Gdy wróciła usg nadal nie miałam, bo lekarz stwierdził, że nie potrzebne :/ Wtedy już oboje z mężem ją błagaliśmy, żeby coś zrobiła. Dała do wyboru CC lub jak facet kazał kroplówkę, przy czym zaznaczyła że dla niej to głupota bo byłam wykończona a skurcze były cały czas bardzo silne, dodatkowo obstawiała że mały utknął i tak czy siak nie da rady wyjść. Dla nas CC to było jak światełko w tunelu, bez wahania się zgodziliśmy. Miało być o 13 ale było opóźnienie i o 13.40 zabrali mnie na sale. Miałam już wtedy skurcze parte, ale nie odważyłam się przyznać. Po 3 próbach wbicia stwierdzam że znieczulenie jest boskie Chwila szarpnięć i malucha mi pokazali.. był duży i siny... nie płakał...lekarz coś zrobił i zaczął się najwspanialszy płacz jaki w życiu słyszałam na sali obok drugie maleństwo też zapłakało urodzili się o tej samej porze czyli o 13.50 Kacperka dostał tata do kangurowania, ważył całe 4280g i mierzył 60 cm. Po 14 przewieźli mnie na sale pooperacyjną gdzie tata zajmował się maluchem, ten widok mnie rozkleił.. płakałam jak głupia Całą noc przespał mi na ramieniu cudne uczucie... mały od razu nie chciał cyca, walczyliśmy z nakładkami. Mieliśmy wyjść w sobotę, tylko czekaliśmy wynik crp, wtedy okazało się, że mały schudł pół kilo i musimy zostać dłużej. Był płacz i pretensje do lekarz, że zgłaszałam do pielęgniarek, że mały zwija się z bólu i nie chcę jeść bo się chyba zapowietrzył, niestety wtedy nikt nie zareagował. Po tej sytuacji dostaliśmy dokarmianie, chodziliśmy w nocy co 2,5godz. na butlę i takim cudem mogliśmy w niedziele wyjść do domku
Kilka zdjęć :
( Tu były zdjęcia )
Ważymy już 5085g. dostaliśmy skierowanie na usg brzuszka bo mamy przepuklinę pępkową i wodniaki na jajeczkach oraz do neurologa

Dziękujemy cioci Laurze za przekazywanie informacji na Nasz temat. Tata starał się pisać sms w miarę jego możliwości bo pomagał mi bardzo obiecał że już więcej nie narazi mnie na taki ból raz sam się popłakał patrząc na to co się dzieje wokół. Chyba był bardziej przerażony ode mnie...
_________________
Małe "wielkie" cudo...

[oli_a]

Asiu dzielnie to wszystko znioslas
A Kacperek jest śliczny
_________________
Patryk <3

Oliver <3

[esc0011]

Kacperek jest przesłodki jeszcze raz ogromne gratulacje w oficjalnym wątku trochę mieliście mało przyjemnych momentów ale najważniejsze, że już jesteście w domku ale "wielki" mały człowiek będziemy z przyjemnością zaglądać na wasz wątek
_________________

[atina]

Oj to się biedaczko nacierpiałaś ... Ale ważne, że już po wszystkim A Kacperek jest ślicznym chłopcem
_________________

[Asia00]

Asiu gratuluję Wam serdecznie w oficjalnym wątku
Kacper jest ślicznym małym Facetem
Byliście bardzo dzielni - cała trójka
Niech mały "wielki" Człowiek zdrowo się chowa
_________________
"Miłość nigdy nie ustaje..."

[Asiulaaa019]

Asieńko serdecznie gratuluję
Kacperek jest przesłodki!
Dzielnie zniosłaś poród
_________________

[e-nina]

Gratulacje a Synek przesłodki i widać jak rośnie z dnia na dzień
_________________

[velvet88]

Ogromne gratulacje
Mały jest prześliczny
_________________

[gosia86]

Gratuluję! Kacperek jest śliczny
_________________

[shadow's wife]

Gratuluję Macie małego przystojniaka w domu
Zdjęcie w wózku boskie
_________________