|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Wto 25 Lut 2014, 17:02 Temat postu: |
|
|
Rodzenie łożyska w ogóle nie boli. Mnie za to strasznie bolało zakładanie szwów. Ale z kimkolwiek bym nie rozmawiała to nikogo poza mną to nie bolało _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola_b maniak
Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 1182
|
Wysłany: Wto 25 Lut 2014, 17:54 Temat postu: |
|
|
Wiecie co ja urodziłam a nawet nie wiem co to skurcz i w sumie nie płaczę _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
nimfa moderator
Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 10588
|
Wysłany: Wto 25 Lut 2014, 20:18 Temat postu: |
|
|
agattt napisał: | Rodzenie łożyska w ogóle nie boli. Mnie za to strasznie bolało zakładanie szwów. Ale z kimkolwiek bym nie rozmawiała to nikogo poza mną to nie bolało |
agattt mnie też bolało _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rashel maniak
Dołączył: 13 Maj 2013 Posty: 1613
|
Wysłany: Sro 26 Lut 2014, 7:58 Temat postu: |
|
|
nimfa napisał: | agattt napisał: | Rodzenie łożyska w ogóle nie boli. Mnie za to strasznie bolało zakładanie szwów. Ale z kimkolwiek bym nie rozmawiała to nikogo poza mną to nie bolało |
agattt mnie też bolało |
Szwow nie czulam, ale naciecie... To juz bylo gorsze od calego porodu :/ _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Sro 26 Lut 2014, 8:26 Temat postu: |
|
|
Ja za to nacięcia nie czułam prawie, tylko lekko zapiekło. Chyba nacięcie zrobione w odpowiednim momencie nie boli (nie pamiętam czy podczas skurczu czy między).
Jak widac wszystko jest kwestią indywidualną i nie ma co się z góry nastawiać, że bedzie bolało. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Sro 26 Lut 2014, 8:32 Temat postu: |
|
|
Mnie tam poród za bardzo nie bolał. Jak już poczułam bóle i pojechałam do szpitala, to się okazało, że mam 8cm rozwarcia i w sumie 20min później było po całej akcji - mam nadzieję, że drugi raz będzie tak samo
A na sali porodowej był prysznic, piłki itp. i ponoć zarówno prysznic na lędźwie jak i skakanie na piłce pomaga okiełznać ból. _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Sro 26 Lut 2014, 9:17 Temat postu: |
|
|
O tak, polecam piłkę. U mnie sprawdziło się skakanie i bujanie na niej. No i mąż Bez jego uciskań na plecy byłoby mi o wiele trudniej _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaja_85 guru
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2188 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sro 26 Lut 2014, 9:45 Temat postu: |
|
|
ja nacięcia w ogóle nie odczułam jako bólu, ale czułam kiedy położna to zrobiła. Nacięcie powinno być zrobione w szczytowej fazie skurczu - wówczas sam skurcz tak napieprza, że takie "delikatne" nacięcie wcale nie jest odczuwalne jako ból. Zakładania szwów też nie czułam - pamiętam, że szył mniE jakiś młody lekarz z dużą dawką dobrego humoru. Na wejściu zapytał ile chcę mieć szwów, bo z reguły zakładają 60, ALE tego dnia była promocja i w gratisie może dorzucić jeszcze dodatkowe 20 A jak się chwilę później dowiedział od położnej, że w trakcie porodu prosiłam o cesarkę, to stwierdził, że o 16-stej nie ma zapisanego jeszcze żadnego zabiegu i skoro tak bardzo marzyłam o cesarce, to on dziś jeszcze to marzenie może mi spełnić, tylko żebym się zastanowiła, w którym miejscu na brzuchu chcę mić nacięcie
Ten ostatni etap porodu, jakim było szycie, wierzcie lub nie, ale przez podejście lekarza naprawdę już wtedy odreagowałam i po trosze zapomniałam o bólu podczas porodu
A urodzenie łożyska w ogóle nie boli.
Miałam jeszcze piłkę i gaz rozweselający, ale to drugie to szału na mnie nie wywarło, aczkolwiek ogólnie bardzo dobrze wspominam poród.
DZIEWCZYNY, GŁOWA DO GÓRY. WCALE TO NIE JEST TAKIE STRASZNE _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sro 26 Lut 2014, 10:17 Temat postu: |
|
|
agattt napisał: | O tak, polecam piłkę. U mnie sprawdziło się skakanie i bujanie na niej. No i mąż Bez jego uciskań na plecy byłoby mi o wiele trudniej |
Ja skakałam na piłce, żeby przyspieszyć poród, nie pomagało mi w niwelowaniu bólu. Ale za to prysznic to dobra sprawa. Przynajmniej do jakiegoś czasu. Żałuję, że trafiłam na salę bez wanny. Jakbym miała rodzić siłami natury to na pewno na taki poród bym się zdecydowała, we wannie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Czw 10 Kwi 2014, 8:31 Temat postu: |
|
|
Czy któraś z Was dostała dolargan w trakcie porodu?
Nie jestem przekonana do tego znieczulenia, ale przyjaciółka, która rodziła miesiąc temu twierdzi, że jeśli dolargan jest podany miedzy cztero-, a sześciocentymetrowym rozwarciem w ogóle nie szkodzi dziecku i nie trzeba podawać antidotum. Tak się zastanawiam ile w tym prawdy, a ile jej tłumaczenia. W końcu to pochodna morfiny. Między skurczami podsypiała sobie, także wychodzi na to, że to dosyć mocne znieczulenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|