|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magda87 maniak
Dołączył: 04 Sie 2011 Posty: 1388 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: Wto 8 Gru 2015, 16:51 Temat postu: |
|
|
Bym musiała zabudować chyba łóżko, żeby zakryć przestrzeń 160x220, bo takie mamy łóżko :p
Dziś znowu nad ranem strasznie miłczał
Ale dziś jak nas nie było to zjadł trochę suchej karmy
Czekamy cierpliwie aż sam do nas przyjdzie |
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 8:38 Temat postu: |
|
|
My naszą kicię wzięliśmy jak miała 9 tygodni. Wydawało mi się, że to za wcześnie, ale nie ma odruchów świadczących tęsknotę za matką. Kilka dni się kryła a potem już było ok. Teraz za to mozolna nauka, że po stole i po blacie się nie łazi _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_90 guru
Dołączył: 19 Sie 2013 Posty: 4297 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 9:22 Temat postu: |
|
|
To nasz Filek miał 6tyg i też bardziej niż za własną matką tęsknił za moim mężem i tak mu zostało bo jak mąż wychodzi to kociak długi czas stoi pod drzwiami i płacze a jak mąż wchodzi do klatki to kociak już wie że to on i choćby spał to zrywa się z łóżka i leci już do drzwi na pieszczotkę od pana _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda87 maniak
Dołączył: 04 Sie 2011 Posty: 1388 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 11:12 Temat postu: |
|
|
Po wczorajszej nocy zapadła decyzja o oddaniu kota
We wtorek około 21 zaczął miauczeć, charczeć, płakać i tak do 5 rano Cała noc nie przespana, bo się po prostu nie dało zasnąć. Serce mi pękało jak go słuchałam, nie mogłam mu pomóc, nie dał się dotknąć, uciekał, chował się.
Rano zadzwoniłam do pani, od której go wzięliśmy i zapadła decyzja, że kot musi wrócić wśród koty, z którymi do tej pory żył...
Byłam wczoraj w pracy jak przyjechała po niego. Od razu wskoczył do transportera i dopiero siedząc w nim dał się pogłaskać dla mojego P.
Stwierdziliśmy razem z tą panią, że on po prostu tęskni i mimo dobrych warunków u nas się męczy, a z każdą nocą było tylko gorzej
Ale nie poddamy się, weźmiemy innego |
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 13:01 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że się poddałaś. Biedny kot. Dałaś mu nadzieję a potem oddałaś...eh. No nic. Oby kolejny spełnił Wasze oczekiwania i nie był odsyłany. _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
efkalinka maniak
Dołączył: 17 Cze 2015 Posty: 1194
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 13:24 Temat postu: |
|
|
pearl.jamka napisał: | Szkoda, że się poddałaś. Biedny kot. Dałaś mu nadzieję a potem oddałaś...eh. No nic. Oby kolejny spełnił Wasze oczekiwania i nie był odsyłany. |
Jaką nadzieję mu dała? Przecież kot się męczył. Nie oddała go do schroniska, ani nie wywaliła na ulicę, tylko wrócił do swojej kociej rodzinki. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_90 guru
Dołączył: 19 Sie 2013 Posty: 4297 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 14:08 Temat postu: |
|
|
Dokładnie jaką nadzieję mu dała skoro się nawet nie chciał dać pogłaskać. Przecież on ich nawet nie poznał. Kot jest szczęśliwy że mógł wrócić do siebie. Zrobiła mu tym przysługę moim zadaniem. Magda trzymam kciuki by drugi kociak był dostępny _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 14:17 Temat postu: |
|
|
Kot by się przyzwyczaił. No ale spoko. Nie moje województwo. Byleby z dziećmi nie robili tak samo. _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
efkalinka maniak
Dołączył: 17 Cze 2015 Posty: 1194
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 14:35 Temat postu: |
|
|
pearl.jamka napisał: | Kot by się przyzwyczaił. No ale spoko. Nie moje województwo. Byleby z dziećmi nie robili tak samo. |
Myślę, że dzieci nie będą się przed nimi chować pod łóżkiem ze strachu i nie będą tracić apetytu z tęsknoty za dziećmi w przedszkolu. Tak mi się wydaje.
Kot miał swoje środowisko, z którego został wyrwany i nie chciał w tym nowym zostać. Może i by się przyzwyczaił, ale ewidentnie cierpiał i być może zawsze nie do końca by ufał właścicielom. Gdyby go takiego trzymali to popełniliby wielki błąd. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Czw 10 Gru 2015, 14:48 Temat postu: |
|
|
No ale skoro kot był do wydania to i tak albo skończy w rzece albo ktoś inny go weźmie i przystosuje do życia w nowym środowisku. _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|