Wasze Połówki vs. Forum :>

[nheledore]

No właśnie, dziewczynki: jak to u Was jest z tą kwestią? Co mówią Wasi partnerzy o Waszym przesiadywaniu na forum? W ogóle o tym wiedzą? Co uważają na ten temat? Dopytują?

Bo mój Połówek się często śmieje, że jestem już uzależniona A jak przychodzę z jakąś nową kwestią to mówi: "ooo, znowu coś wynalazłaś na forum ślubnym".
A jak widzi, że jestem na stronce to mówi: "znowu forum?"

[mimi]

[leila]

a nicki znaja?
_________________
szczęścia i miłości,fortuny

[Dzwoneczek]

[Karolina1984]

śmieje sie ze mnie i w sumie jest zły, że takie idiotyzmy czytam.........staram się zwykle ukrywać z tym :/
_________________

[nimfa]

a u mnie podchodzi do tego raczej normalnie. Śmieje się, że tyle czasu tu spędzam i uwierzyć nie może, że można ponad 3000 postów na jakimś forum napisac

nika zna, więc jakby chciał może sobie poczytać co piesze, ale chyba go to nie interesuje czasem się pyta co tam ciekawego znowu wyczytała, czasem ja mu opwiadam o Was.

No i pyta sie czasem czy siedzę teraz na ślubnym czy dzięcięcym
_________________

[Aśś]

Ja mam na tyle dobrze że gdy on siedzi na swoim forum to ja wchodzę tu nie śmieje się bo sam potrafi godzinami przesiadywac teraz właśnie pisząc to mój połówek się przebudzil i mówi "no ładnie zamiast się do mnie przytulić znowu na forum." hehe
_________________

[limone]

...
_________________

[agattt]

Mój również z uśmiechem podpytuje co tam nowego na ślubnym wyczytałam i jak np temat o welonie może mieć kilkadziesiąt stron Ale to tylko tak w żartach, przyzwyczaił się do mojej obecności na forum, mam już jedno stare takie, na którym jestem od lat i znam się z częścią osób osobiście. P. nie ma nic przeciwko, czasem tylko coś odburknie jak za długo siedzę
_________________

[nheledore]

Hahaha, czyli nie jestem odosobniona w bojach o forum Z tym, że to jest moje pierwsze, nigdy nie wsiąkłam w taką społeczność, zawsze podczytywałam blogi
I ja też opowiadam Ł. o Was . Jak się dowiedział, że forum jest też dziecięce to tylko stęknął: "o nieee, to po ślubie się nie skończy?"
A nicku chyba nie zna, przynajmniej mu nie mówiłam.