say_yes said yes! :) 05.10.2013 r.

[say_yes]

Czas i na moją relację Przyjechaliśmy tydzień przed ślubem do naszej rodzinnej miejscowości, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik. Oczywiście ja miałam za mało pracy, więc postanowiłam jeszcze pomalować swój pokój Codzienne latanie na salę, załatwianie tortu, chleba, rozmowa z zespołem, odbieranie napojów, dokupienie reszty brakujących rzeczy
Aż zastał nas piątek Wszyscy wokół mnie byli zestresowani i panowała lekko nerwowa atmosfera. Na szczęście brat rozładowywał ją żartami . Myślałam, że to ja będę się stresować, a okazało się, że byłam oazą spokoju Wieczorem się tylko lekko zirytowałam, bo pierwszy taniec raz nam wychodził, a raz nie. A do tego J. był czepliwy . Stwierdziliśmy, że co będzie to będzie. Miałam cudowny plan, żeby iść wcześniej spać, ale oczywiście nie wyszło O 1 w nocy, już półprzytomna, siedziałam z farbą na głowie . W sen zapadłam bardzo szybko. Wydawało mi się, że tylko zamknęłam oczy, a już musiałam je otworzyć.
Pobudka była o 6.30. Zdążyłam się tylko ubrać i trzeba było jechać po kwiaty i na cmentarz. Kwiaciarnia okazało się, że dopiero czynna jest od 7.30 No ale i tak mieliśmy jeszcze kilka rzeczy na liście, więc ruszyliśmy zapłacić za tort Następnie znowu do kwiaciarni i cmentarz. W kwiaciarni mieliśmy nietęgie miny usłyszawszy cenę za wszystko, bo miało być inaczej, a okazało się dużo drożej no ale cóż zrobić. ;/ Po tym wszystkim musiałam pędzić do fryzjerki . Fryzura wyszła tak jak było zaplanowane W międzyczasie milion telefonów i każdy coś ode mnie chciał A ja próbowałam się jakoś wyciszyć . W międzyczasie jeszcze obtarłam sobie pięty, bo założyłam nowe buty . Po fryzjerce szybciutko do domku leciałam, bo już czekała na mnie kuzynka, która mnie malowała. Wybłagałam 30 min dla siebie Wzięłam szybki prysznic i złapałam dosłownie dwie łyżki sałatki. Wybiła 12, więc usiadłam do malowania Wszystko trwało godzinkę. W trakcie przyjechał fotograf.
Makijaż był wg mnie śliczny! Byłam nim zachwycona  Po tym miałam wolniejsze 20 min, więc zażyczyłam sobie drinka Co spowodowało oburzenie u niektórych Ale wywalczyłam swoje Świadkowa zmajstrowała drina i sączyłyśmy sobie we dwie Musiałam ją jakoś wyluzować, bo miała stresa Po drinkowaniu zaczęłyśmy się ubierać. Biedna zdenerwowała się, że nie mogła zawiązać mi sukienki, więc z pomocą przyszedł nam fotograf Ubrana i gotowa do wyjścia kręciłam się po domu. Fotograf pojechał do Janusza, a mi zaczęła przeszkadzać halka . Trzeba było ją przeszyć, bo się zsuwała. Świadkowa i moja przyszła bratowa opanowały sytuację. Gorzej było z założeniem halki z powrotem , ale jakoś dałyśmy radę. Po pewnym czasie pojawili się i kamerzyści. Umówili się z J., że jak będą musieli już podjechać to do nich zadzwonią Oczywiście my za telefon, a tam głucho Minęło 5 min nic, 10 dalej nic . Ani młody, ani świadek nie reagowali na telefony Ktoś rzucił, że może się rozmyślił Na szczęście wpadli na pomysł, że może wyciszyli telefony . Podjechali
J. był bardzo zestresowany, co było widać Wyglądał świetnie! Razem ze świadkiem wręczyli mi i świadkowej bukiety, a my wpięłyśmy im w klapy kwiatki Jeszcze trochę czekaliśmy na rodziców J., którzy się spóźniali :/ Na błogosławieństwie mojej mamie pojawiły się łzy, tacie chyba też A moja chrzestna to już w ogóle się rozkleiła . Dostaliśmy od moich chrzestnych piękną, ręcznie malowaną ikonę, którą przywiozła chrzestna z Izraela. Po błogosławieństwie wyruszyliśmy do kościoła…
Przed kościołem czekaliśmy jeszcze chwilkę na dziewczynkę, która niosła nam obrączki. Wszyscy goście stali przed kościołem. Przed samym wejściem ogarnął mnie lekki stresik, ale jak zobaczyłam tylko naszego księdza to stres poszedł w niepamięć. Zdziwiła mnie tylko obecność proboszcza i o mało nie spytałam się go, co on tu robi Ruszyliśmy pod ołtarz. Byłam tym tak przejęta, że nawet nie pamiętałam dekoracji w kościele! Zajęliśmy miejsca i rozpoczęła się najpiękniejsza msza, w której uczestniczyłam! Kazanie było piękne! Było kierowane do nas i do każdego z osobna. Do tego oprawa muzyczna, która mnie wzruszyła. Gdy przyszedł czas na przysięgę miałam wrażenie, że nie ma nikogo innego poza nami, księdzem i Bogiem. Tak jakby inni się, gdzieś ulotnili Wpatrzona w oczy J. podobno bardzo pewnie wypowiadałam słowa przysięgi Nie pomyliliśmy się ani razu. Przy zakładaniu obrączek proboszcz nabuczał na J., że ma pocałować obrączkę i kazał nam śpiewać już po, dyrygując nami. Na koniec jeszcze wystosował rozkaz przejścia pod ołtarze, więc posłusznie wykonaliśmy .
Później były życzenia Wszystkie bardzo piękne. Dostaliśmy dużo rzeczy szkolnych, o które prosiliśmy.( Już większość wręczyliśmy dla najbardziej potrzebujących dzieci.) Po wszystkich życzeniach udaliśmy się na salę. Mieliśmy dwie bramy po drodze, choć tylko jedna była jako tako przygotowana Dostaliśmy czekoladki i wypiliśmy za nasze zdrowie Na Sali już przy pytaniu „Co wybierasz…” zapomniałam jak to szło No ale coś tam wydukałam
Na sali J. już się uspokoił trochę, zjadł i czekaliśmy na pierwszy taniec Tego się trochę obawiałam, ale suma summarum wszystko wyszło tak jak powinno Choć ramy nie utrzymaliśmy najlepszej
A później? Była już świetna zabawa! Na oczepinach zaprezentowaliśmy nasz filmik jako podziękowania. Rodzice bardzo się wzruszyli i nie tylko oni. Później było kilka zabaw Wszyscy byli zadowoleni, zespół spisał się na medal!
A na deser macie 3 foty i skrót z wesela
Proszę oczywiście o nie cytowanie i nie kopiowanie, gdyż niedługo zdjęcia i filmik usunę
_________________

[oli_a]

ooo ja jako pierwsza Say serdeczne gratulacje, piekne zdjecia i super filmik
_________________
Patryk <3

Oliver <3

[Asiulaaa019]

gratuluję
pięknie wyglądałaś Kasiu
_________________

[oldziiaa]

Wyglądałaś przepięknie, fryzura i makijaż mnie powaliły. Twój Mąż bardzo przypomina mi mojego znajomego heh
Super, że jest filmik widać, że było wesoło.
Gratulacje dla Was i dużo szczęścia. Niech miłość Was nie opuszcza
_________________

[atina]

Gratuluję ślicznie wyglądałaś i piękny kolor włosów
_________________

[Mani_ani]

Pięknie wyglądaliście Gratuluję! Życzę Wam samych szczęśliwych dni do końca życia Jak Wy na siebie patrzycie...
_________________

[Noir]

Pięknie wyglądaliście
Oby taki uśmiech i radość zawsze Wam towarzyszyły

[lauraire]

Bardzo fajna relacja! Zdjęcia już wcześniej widziałam i filmik też, ale z ogromną przyjemnością obejrzałam jeszcze raz!
Wyglądaliście pięknie, Ty - klasa, mężu - fiu fiu. I też przypomina mi naszego znajomego (Oldzia, może to ten sam... )

Jeszcze raz życzę Wam wszystkiego co dobre i piękne na nowej drodze życia. Samych szczęśliwych dni, wypełnionych szczerą miłością i wielką radością z bycia rodziną. Gratulacje.

[Kithy]

Wszystkiego co najlepsze:)
_________________

[martens]

Gratulacje ! Wszystkiego dobrego
_________________
7.06.2014 ♥