Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Ślub cywilny + obiad + impreza dla znajomych
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
disen22
początkujący
początkujący


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 2

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 12:34    Temat postu: Ślub cywilny + obiad + impreza dla znajomych Odpowiedz z cytatem

Cześć uśmiech
Potrzebuję rady i pomocy, ponieważ sama zaczynam się strasznie gubić w swoich planach. Wszystko na początku wydaje się fajne, ale w miarę planowania wychodzi mnóstwo problemów, których nie przewidzieliśmy. Być może ktoś z Was miał podobne plany ślubne i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami.
Plan wygląda tak:
1. Ślub cywilny w Pałacu Poznańskiego ok. 16:00 (wolelibyśmy wcześniej, ale niestety jest to godzina narzucona przez Pałac, także nie możemy jej ruszyć)
2. Około 17:00 - obiad w restauracji dla najbliższej rodziny (tylko rodzice, rodzeństwo i świadkowie - razem z nami 10 osób)
3. Ok. 21:00 - impreza w klubie dla znajomych, do 2:00-3:00

Główny problem polega na tym, że część osób będzie spoza Łodzi (200-450 km). Dalszej rodzinie zapewne nie będzie chciało się jechać taki kawał na sam 20-minutowy ślub cywilny, ale liczymy się z tym. Co do znajomych z daleka (max. 21 osób, łącznie z osobami towarzyszącymi) - nie zostawimy ich przecież na 5 h bez jedzenia, na zasadzie "radźcie sobie w obcym mieście, a my idziemy na obiadek z rodzicami". oczko Przyszło nam do głowy, żeby zorganizować im na ten czas rozrywkę (np. jakieś karnety - indywidualne lub grupowe - na kręgle, bilard, Arenę Laser Games itp.) i jedzenie, ale to z kolei może być nieładne w stosunku do znajomych z Łodzi. Zorganizować takie atrakcje dla wszystkich (60 osób)? Też mamy mieszane uczucia, bo pewnie sporo osób wolałoby po prostu pojechać do domu i przygotować się do imprezy.

Kolejna sprawa: czy powinniśmy zapewnić nocleg wszystkim znajomym spoza Łodzi?

I ostatnia, dość trywialna, ale też się nad tym zastanawiamy - kiedy pokroić tort? Mr. Green Są trzy opcje:
1. Tuż po ślubie, w ogrodzie, z wszystkimi gośćmi ślubnymi. Szampan + kawałek tortu dla wszystkich. Fajna opcja dla osób, których nie będzie ani na obiedzie, ani na imprezie, ale nie będzie raczej gdzie wszystkich posadzić, a trochę głupio zajadać tort z talerzyka na stojąco (przy samym szampanie nie ma tego problemu).
2. Na obiedzie z najbliższą rodziną.
3. Na imprezie ze znajomymi.
I ewentualnie jakaś opcja łączona, np. 2 + 3.

Co o tym wszystkim sądzicie? Mamy jeszcze dużo czasu na organizację, ale już teraz robi się mętlik w głowie.

Pozdrowienia! uśmiech

P.S. A, od razu też napiszę, że opcja z imprezą innego dnia odpada - mało komu chciałoby się przyjeżdżać dwa razy, a i klimat nie ten.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 12:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Byłam raz na takiej imprezie i przyznam, że dziwnie to wyglądało. Najpierw szykowanie na ślub, potem pojechaliśmy do domu, takie siedzenie i czekanie, znowu szykowanie, pojechaliśmy na imprezę, a młodym obiad się przeciągnął, więc godzinę drętwo siedzieliśmy czekając.. Wiadomo, że jak chodzi o kogoś bliskiego to przyjdzie mimo wszystko, ale obiektywnie patrząc rozwiązanie było mało komfortowe. Szczególnie dla tych z innych miast. Ja bym raczej pomyślała o samym obiedzie dla wszystkich, ewentualnie rozpoczęciu imprezy wcześniej, tak żeby goście po ślubie pojechali do klubu i zaczęli się bawić.. Może rozejrzyjcie się też po klubach z vip roomem, czy jakąś oddzielną salką, w którym podany byłby obiad dla najbliższych, ale jednocześnie połączyć jakoś te dwie imprezy? W końcu piszesz o rodzicach i rodzeństwie, więc raczej osobach w takim wieku, że w klubie też się pobawią..

W noclegi bym się nie bawiła, a tort.. jak zdecydujesz się na dwie odrębne imprezy podałabym po prostu na każdej osobno.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
disen22
początkujący
początkujący


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 2

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 13:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ewelinka89 napisał:
Byłam raz na takiej imprezie i przyznam, że dziwnie to wyglądało. Najpierw szykowanie na ślub, potem pojechaliśmy do domu, takie siedzenie i czekanie, znowu szykowanie, pojechaliśmy na imprezę, a młodym obiad się przeciągnął, więc godzinę drętwo siedzieliśmy czekając.. Wiadomo, że jak chodzi o kogoś bliskiego to przyjdzie mimo wszystko, ale obiektywnie patrząc rozwiązanie było mało komfortowe. Szczególnie dla tych z innych miast. Ja bym raczej pomyślała o samym obiedzie dla wszystkich, ewentualnie rozpoczęciu imprezy wcześniej, tak żeby goście po ślubie pojechali do klubu i zaczęli się bawić.. Może rozejrzyjcie się też po klubach z vip roomem, czy jakąś oddzielną salką, w którym podany byłby obiad dla najbliższych, ale jednocześnie połączyć jakoś te dwie imprezy? W końcu piszesz o rodzicach i rodzeństwie, więc raczej osobach w takim wieku, że w klubie też się pobawią..

W noclegi bym się nie bawiła, a tort.. jak zdecydujesz się na dwie odrębne imprezy podałabym po prostu na każdej osobno.


Dziękuję za odpowiedź. uśmiech Myślę, że masz całkiem fajny pomysł - rzeczywiście można by to było połączyć. Zastanawiam się jednak, co z resztą rodziny. Mamy taki problem, że o ile z mojej strony bardzo łatwo można określić "bliższą" rodzinę (poza rodzicami i rodzeństwem) - ciotka, wujek i kuzyn z dziewczyną (których spokojnie moglibyśmy również zaprosić do klubu, jeśli mieliby ochotę na taki rodzaj zabawy mruga, to jeśli postawimy taką samą granicę pokrewieństwa (nie "bliskości") u narzeczonego, robi się nagle wielkie weselicho na tyle osób, że nie jestem w stanie zliczyć oczko (i to osób z daleka, co dodatkowo komplikuje sprawę), a chodziło o skromną imprezę ze znajomymi. Jak to rozwiązać...?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
natalia_w
moderator
moderator


Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 4298
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 13:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak jak ewelinka pisze, lepiej połączyć to w jedną całość. Niech wszyscy po ślubie pójdą na obiad, sobie, zjecie, porozmawiacie, a potem wszystkich znajomych (młodzież) którzy mają ochotę, wziąć do klubu. A może rodzice tez chętnie by poszli potańczyć Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justyna***
maniak
maniak


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 1442

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 13:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

disen22 napisał:
ewelinka89 napisał:
Byłam raz na takiej imprezie i przyznam, że dziwnie to wyglądało. Najpierw szykowanie na ślub, potem pojechaliśmy do domu, takie siedzenie i czekanie, znowu szykowanie, pojechaliśmy na imprezę, a młodym obiad się przeciągnął, więc godzinę drętwo siedzieliśmy czekając.. Wiadomo, że jak chodzi o kogoś bliskiego to przyjdzie mimo wszystko, ale obiektywnie patrząc rozwiązanie było mało komfortowe. Szczególnie dla tych z innych miast. Ja bym raczej pomyślała o samym obiedzie dla wszystkich, ewentualnie rozpoczęciu imprezy wcześniej, tak żeby goście po ślubie pojechali do klubu i zaczęli się bawić.. Może rozejrzyjcie się też po klubach z vip roomem, czy jakąś oddzielną salką, w którym podany byłby obiad dla najbliższych, ale jednocześnie połączyć jakoś te dwie imprezy? W końcu piszesz o rodzicach i rodzeństwie, więc raczej osobach w takim wieku, że w klubie też się pobawią..

W noclegi bym się nie bawiła, a tort.. jak zdecydujesz się na dwie odrębne imprezy podałabym po prostu na każdej osobno.


Dziękuję za odpowiedź. uśmiech Myślę, że masz całkiem fajny pomysł - rzeczywiście można by to było połączyć. Zastanawiam się jednak, co z resztą rodziny. Mamy taki problem, że o ile z mojej strony bardzo łatwo można określić "bliższą" rodzinę (poza rodzicami i rodzeństwem) - ciotka, wujek i kuzyn z dziewczyną (których spokojnie moglibyśmy również zaprosić do klubu, jeśli mieliby ochotę na taki rodzaj zabawy mruga, to jeśli postawimy taką samą granicę pokrewieństwa (nie "bliskości") u narzeczonego, robi się nagle wielkie weselicho na tyle osób, że nie jestem w stanie zliczyć oczko (i to osób z daleka, co dodatkowo komplikuje sprawę), a chodziło o skromną imprezę ze znajomymi. Jak to rozwiązać...?


Mnie trochę dziwi, że organizujecie imprezę dla znajomych a rodzinę jesteście w stanie ugościć, ale tylko tę najbliższą. Nie poobrażają się? Ja gdybym miała jechać 300 km na sam ślub do kuzyna czy kuzynki i dowiedziałabym się, że dla swoich znajomych robi imprezę w klubie a mnie tylko do USC zaprasza to bym pomyślała, że to nieładnie. Co innego robić tylko obiad dla najbliższych a co innego dodatkowo dla znajomych imprezę. Wygląda na to, że rodzinę ciut dalszą jednak niegrzecznie pomijacie. Wszak nawet na weselach, znajomi pod względem ważności gości stoją najniżej Wink

Jesteście zdecydowani na taką formę imprezy? Bo wygląda na to, że może się to trochę wymknąć spod kontroli. Jeśli zaprosisz wszystkich gości przed imprezą na inne atrakcje, to ryzykujesz rzeczywiście, że goście miejscowi pojadą sobie na ten czas do domu. Poza tym musisz chyba wyznaczyć kogoś do "opieki" nad tymi gośćmi spoza Łodzi. Tak żeby się nie zbłąkali w mieście. Czy w klubie planujecie czymś gości nakarmić? Czy tylko idziecie razem potańczyć a goście jak coś będą chcieli sami za siebie zapłacą?
Jeśli chodzi o tort to moim zdaniem opcja numer 1 albo 2. Potraktuj tort jako poczęstunek dla gości ślubnych i podziękowanie za przybycie albo podajcie go jako deser na obiedzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelajn
moderator
moderator


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 13532
Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 16:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zaprosiłabym wszystkich na obiad- jeśli to sam obiad + deser to koszt nie będzie wysoki Rolling Eyes Znajomi spoza miasta czy nawet z tego samego miasta mają się błąkać gdzieś po galeriach w oczekiwaniu aż wy zjecie ?
To tak jakbyście kazali im czekać przed restauracją Rolling Eyes

Jeśli w moich stronach ktoś robi taką imprezę , to jest ona w innym dniu .

Zaprosić przyjaciół na obiad to na prawdę nie będzie mega wielki koszt , skoro to nie jest typowe przyjęcie weselne, tylko "poczęstunek" zwinąc się po obiedzie i uderzyć na miasto uśmiech Było by milej dla wszystkich.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolina1984
guru
guru


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 6034

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 18:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdecydowanie- albo zapraszasz daną osobę tylko do USC, albo opcja "all inclusive"- ślub, obiad + jakaś impreza dla chętnych.
Powiem szczerze- mieszkam tuż pod Łodzią, gdyby mnie koleżanka zaprosiła na ślub do Łodzi a potem kazała czekać parę godzin - to bym sobie odpuściła. Po prostu szanuję swój czas- i oczekuję od znajomych, że będą również go szanować, choćby w minimalnym stopniu.

edit
Zamiast organizować karnety, kino czy kręgle- za tę samą cenę możesz ich zaprosić na obiad wykrzyknik I i II danie, mały deser...... no może 30% drożej, ale pokażesz klasę.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 19:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylko tu dochodzi problem rodziny.. Jak zaproszeni są rodzice, to wypadałoby też pomyśleć o nich i nagle okaże się, że obiad zrobi się na 100 osób;p
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
annna
guru
guru


Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 4922
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 14 Paź 2012, 20:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przepraszam, ale ja nie rozumiem w ogóle tej idei. Ktoś chce robić małe przyjęcie czy też sam obiad dla rodziny bo tak chce, bo nie ma kasy - OK. Mnie to odpowiada. Nie każdy musi lubić wielkie wesela. Ale tutaj rodzina jest według mnie poszkodowana. Mają tylko obiad w bardzo wąskim gronie, a znajomi mają imprezę... Żle bym się poczuła na miejscu jakiejś bliskiej kuzynki Confused . Koszt tego wyjdzie Wam bardzo duży - rozumiem, że w Łodzi zapłacicie za wstęp tym znajomym do klubu, za alkohol, jakieś jedzenie, tort... Nie lepiej zorganizować małe wesele? Rodzina najbliższa plus znajomi... Koszt będzie chyba tak sam. Nawet na torcie zaoszczędzicie, bo będzie jeden a nie dwa Wink
Albo zaprosiłabym znajomych na tak a imprezę, ale w innym dniu. Bo jak Wam się coś przeciągnie, tak jak znajomym ewelinki? Goście będą czekać...
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolina1984
guru
guru


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 6034

PostWysłany: Pon 15 Paź 2012, 19:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też się zgodzę, że któraś ze stron poczuje się poszkodowana- ja akurat wolałabym być zaproszona na żarełko, niż 5 godzin czekać i iść do klubu , nie daj Boże tańczyć jeszcze Wink ........

Więc chyba najlepiej "po równo" każdemu.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group