Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 17:09 Temat postu: |
|
|
limone napisał: | nheledore napisał: | nimfa napisał: | nheledore napisał: | Ewa-Gdy napisał: |
Dobrze wiemy, że nie tylko te pary, które chcą mieć dzieci je mają. |
No tak, ale lepiej byłoby, gdyby te pary miały dostęp do antykoncepcji, niźli skrobały dzieci. Umówmy się, łyżeczkowanie macicy nie jest obojętne dla jej stanu później.
|
A czy w dzisiejszych czasach jest problem z dostępem do antykoncepcji?? |
No niby nie, ale niemająca 18stu lat dziewczyna, bez zgody matki nie dostanie recepty na tabletki, gumki to koszt dyszki za paczkę, nie wszystkich nastolatków na to stać. . |
Aby dostać receptę na tabletki przed 18stką, trzeba mieć zgodę rodzica? Pierwsze słyszę |
Mnie samą dwóch lekarzy odesłało z kwitkiem, gdy nie miałam skończonych 18 lat. Bez zgody rodziców nie mogli mnie zbadać. Nie wiem, jak jest z receptą. Ale chyba dobry lekarz powinien najpierw zbadać, zanim wypisze receptę?
Mając skończone 18 lat jest się pełnoletnim i wiadomo, że się na coś zgadasz, dopóki ich się nie ukończy to rodzice/opiekunowie podejmują takie decyzje za "dzieci".
Podobnie jest z wszelkimi zabiegami, do których jest wymagana zgoda rodziców. Laura nie pomyliło Ci się z wiekiem prawnie uznanym za "przyzwolenie" do stosunku?
To, że są lekarze, którzy przymykają na takie sprawy oko, to wiem, wiem też, że moja kuzynka musiała iść z siedemnastoletnią córką.
Mnie temat nie dotyczy, antykoncepcji hormonalnej nie brałam, nie biorę, ale jeśli ktoś chce, niech bierze.
limone napisał: |
Nie, naprawdę, proszę Cię nheledore, nie zapewniaj mnie, czy przestałoby być coś dla mnie odpychające, bo tego nie wiesz.
|
Owszem, nie wiem. Zupełnie jak Ty nie wiesz, jak zachowałabyś się, gdyby jutro przyszła do Ciebie przyjaciółka/siostra i powiedziała, że od kilku lat stara się o dziecko, ma w macicy żylaki, macicę dwurożną, albo przedzieloną. Kilka razy też poroniła, jest u kresu wytrzymałości, bo nie wie, ile jeszcze musi znieść, a kolejnej straty już nie da rady przeżyć. Są u kresu, ale mają jedną, jedyną, ostatnią deskę ratunku. Pojawiła się kobieta, która zgodzi się urodzić ich dziecko.
Jeśli umiałabyś takiej kobiecie powiedzieć, że to odpychające i desperacja, to ja nie chciałabym się z Tobą przyjaźnić.
limone napisał: |
W samych pragnieniach nie ma nic złego, czy w dążeniu do zrealizowania, ale uważam że desperacja też ma swoje granice. Chyba nie chciałabyś wylądować na oddziale zamkniętym, przez swoje pragnienie dziecka? |
No i nikt Ci nie broni uważać, jak chcesz. Dopóki jednak teoretyzujesz, nie jesteś w stanie w stu procentach postawić swojej granicy, zdefiniować czym jest dla Ciebie desperacja. Każdy człowiek ma własne granice wytrzymałości.
Pytanie o psychiatryk jest... po prostu głupie. Przeczytałam je jeszcze w pracy, teraz kolejny raz i niestety, tak samo opadają mi przy nim witki.
Odpowiadając na nie całkiem poważnie, to jeśli rekonwalescencja miałaby być "ceną" za dziecko, to nie ma problemu, mogę iść położyć się na oddziale zamkniętym, postawiliby mnie na nogi i spokojnie żyłabym dalej z dzieckiem.
Na szczęście, komu jak komu, ale mnie jest bardzo daleko do odchodzenia od zmysłów, wbrew pozorom całkiem aktywnie żyję i mam inne tematy do rozmów wśród ludzi, pragnienie dziecka nie jest jedynym moim pragnieniem życiowym, choć nigdy nie ukrywałam, że najważniejszym.
To pytanie obnażyło mi też, że choćbym nie wiem ile jeszcze przykładów tu przytoczyła, takich, które znam, to nie zrozumiesz o czym mówię, bo nie masz zbyt empatycznego podejścia do świata, albo nie chcesz mieć, albo lubisz patrzeć na świat w ten sposób, nie wiem.
Wiem, że są kobiety, które tak strasznie pragną dziecka, że pomimo pochowania dwoje przedwcześnie urodzonych dzieci, kilku poronień i kompletnie zszarganej psychiki, jednak zachodzą w ciążę. Jakoś nie trafiają na oddział zamknięty. Ludzie są cholernie silni, gdy muszą być. Są takie, które przez pół roku żyją pomiędzy zastrzykami, bzykają się z mężem niemal w klinice, wszystko pod okiem lekarzy.
Desperacja? Ja powiem, że to niesamowita, niewyobrażalna siła. Te dziewczyny to lwice, heroski, wzory tego, jak należy żyć, jak walczyć w życiu, nie poddawać się nigdy, zaciskać zęby i robić swoje, walczyć o marzenia i szczęście.
Najwidoczniej mamy inne definicje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 17:24 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W samych pragnieniach nie ma nic złego, czy w dążeniu do zrealizowania, ale uważam że desperacja też ma swoje granice. Chyba nie chciałabyś wylądować na oddziale zamkniętym, przez swoje pragnienie dziecka? |
wiem jedno. Za Filipa dałabym się zamknąć w oddziale zamkniętym, dałabym sobie paznokcie wyrywać na żywca za niego. Jestem w stanie zrozumieć co to znaczy pragnienie kogoś, czegoś, strach o to taki, że aż boli.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 17:28 Temat postu: |
|
|
nheledore napisał: | Laura nie pomyliło Ci się z wiekiem prawnie uznanym za "przyzwolenie" do stosunku? |
Nie, nie pomyliło. Jestem pewna, że kiedyś tą granicą był wiek 16 lat i w 80% przekonana, że granica wieku przesunęła się jakiś czas temu na 15. |
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 17:33 Temat postu: |
|
|
lauraire napisał: | nheledore napisał: | Laura nie pomyliło Ci się z wiekiem prawnie uznanym za "przyzwolenie" do stosunku? |
Nie, nie pomyliło. Jestem pewna, że za moich tą granicą był wiek 16 lat i w 80% przekonana, że granica wieku przesunęła się jakiś czas te,u na 15. |
No to nie wiem kompletnie.
Tak jak pisałam, po tabletki nigdy nie byłam, ale przed osiemnastką dwóch lekarzy odmówiło mi badania.
Trochę to kurczę, szokujące, chyba nie chciałabym, żeby moja piętnastoletnia córka mogła bez przeszkód kupić hormony i zażywać je...
No, ale w sumie, świat i tak stoi na głowie, więc jeden szok w tę czy w tę już nie robi różnicy |
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 17:43 Temat postu: |
|
|
Może jakieś inwazyjne badania, które niosą ryzyko (choćby najmniejsze) są zabronione. Nie wiem, ale jeśli chodzi o tabletki to wiem, że za moich czasów po 16 roku życia lekarz mógł tabletki anty i PO, takiej dziewczynie przepisać. Sama nie brałam, ale dużo moich koleżanek w liceum łykało tabletki i to nawet nie dla zabezpieczenia, ale ze względów leczniczych, choć były i takie agentki, którym miały służyć do pozbycia się trądziku lub "powiększenia" biustu.
Pamiętam też, że spotkałam się z sytuacją gdzie właśnie 16 latka poszła do gina, po tabletki "PO" dla swojej młodszej siostry, która jeszcze takiego prawa nie miała... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa-Gdy guru
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 4628 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 20:21 Temat postu: |
|
|
nheledore napisał: | macicę dwurożną, . |
Nhel, macica dwurożna może być powodem niepłodności?! Jeżeli tak to ja mam chyba wybitne szczęście, bo przy pierwszej ciąży ginekolog przy usg stwierdził właśnie dwurożność macicy. Jestem w szoku, bo nie sądziłam, że taka poważna i zagrażająca ciąży wada. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Escherichia guru
Dołączył: 21 Lip 2013 Posty: 3165 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 20:35 Temat postu: |
|
|
Ewa, macica dwurożna nie wpływa raczej na zdolność do zajścia w ciążę, ale może sprawiać duże problemy żeby ciążę donosić, bo dziecko może mieć za mało miejsca by się rozwijać.
Moja mama ma dwurożną macicę i jak była w ciąży ze mną musiała przez kilka miesięcy leżeć, bo było ryzyko, że urodzę się za wcześnie. Do tego byłam "dziwnie" ułożona. A ja po prostu nie miałam miejsca. Ale mama mówiła, że ona w ciąży w tamtych czasach nie miała ani razu USG robionego, więc nikt nie wiedział, skąd problemy.
Z kolei moja siostra urodziła się przez cesarskie cięcie, bo była w drugiej części macicy, mniejszej i się zaklinowała. Dopiero wtedy lekarze odkryli, że mama ma macicę podzieloną.
Siostra zresztą dwurożną macicę po mamie odziedziczyła.
Dziwne, że ginekolog wcześniej nie zauważył u Ciebie dwurożności, bo z reguły powinna być widoczna na USG. Chyba, że przegroda jest błoniasta, wtedy jest trudniej.
Przepraszam, że tak się wcinam w wątek, ale poczytuję go i akurat o dwurożności się sporo nasłuchałam swego czasu, więc stwierdziłam, że odezwać się mogę. I już kończę OT _________________ Aut inveniam viam aut faciam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulaaa019 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 5438 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Czw 3 Paź 2013, 21:12 Temat postu: |
|
|
Kasiek86 napisał: | Cytat: | W samych pragnieniach nie ma nic złego, czy w dążeniu do zrealizowania, ale uważam że desperacja też ma swoje granice. Chyba nie chciałabyś wylądować na oddziale zamkniętym, przez swoje pragnienie dziecka? |
wiem jedno. Za Filipa dałabym się zamknąć w oddziale zamkniętym, dałabym sobie paznokcie wyrywać na żywca za niego. Jestem w stanie zrozumieć co to znaczy pragnienie kogoś, czegoś, strach o to taki, że aż boli.... |
Doskonale to rozumiem Kasiu, mam tak samo. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
limone guru
Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 3347
|
Wysłany: Pią 4 Paź 2013, 6:43 Temat postu: |
|
|
nheledore napisał: |
limone napisał: |
Nie, naprawdę, proszę Cię nheledore, nie zapewniaj mnie, czy przestałoby być coś dla mnie odpychające, bo tego nie wiesz.
|
Owszem, nie wiem. Zupełnie jak Ty nie wiesz, jak zachowałabyś się, gdyby jutro przyszła do Ciebie przyjaciółka/siostra i powiedziała, że od kilku lat stara się o dziecko, ma w macicy żylaki, macicę dwurożną, albo przedzieloną. Kilka razy też poroniła, jest u kresu wytrzymałości, bo nie wie, ile jeszcze musi znieść, a kolejnej straty już nie da rady przeżyć. Są u kresu, ale mają jedną, jedyną, ostatnią deskę ratunku. Pojawiła się kobieta, która zgodzi się urodzić ich dziecko.
Jeśli umiałabyś takiej kobiecie powiedzieć, że to odpychające i desperacja, to ja nie chciałabym się z Tobą przyjaźnić. |
Chyba nie zrozumiałaś mnie. To że ja uważam to za odpychające, jeszcze nie znaczy, że mogłabym to powiedzieć komuś pragnącego dziecka, co on zrobi to jego sprawa, niech się chwyta czego chce, to jego sumienie. To osobne kwestie, piszemy o sobie, a nie o tym co innym by się powiedziało.
Poza tym rozróżniam kwestię zrozumienia, od zgadzania się na różne rzeczy, czyli mogę wykazywać się zrozumieniem, ale to jeszcze nie znaczy, że wszystkie dostępne metody muszą być dla mnie (i w zastosowaniu u mnie!) w porządku.
nheledore, najwidoczniej mamy inne definicje.
Ty uważasz pytanie za psychiatryk głupie, ale jeśli pragnienie dziecka kończy się kradzieżą cudzego? - Widzisz, dla mnie to jest już chore.
Dalszej części nie skomentuję, bo nie ma to najmniejszego sensu. Rozumiem, że bierzesz to całkowicie do siebie. Już napisałam, gdzie jest dla mnie granica. Nie narzucaj własnego poglądu innym ludziom i ich nie zapewniaj o zmianie zdania, bo nie wiesz czy mając nie tylko teorię ale i praktykę, zmieniliby zdanie.
Znam historię jednego wierzącego małżeństwa, które bardzo długo starało się o dziecko, pragnęli go, ale ciągle się nie udawało. W końcu zdecydowali się na adopcję i wtedy kobieta zaszła w ciążę. (Z adopcji nie zrezygnowali, bo uznali, że taka była wola Boga). Też pragnęli własnego dziecka, a jednak w grę wchodziło własne, a później adopcyjne i nic pomiędzy. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamilka maniak
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 1690
|
Wysłany: Pią 4 Paź 2013, 7:35 Temat postu: |
|
|
limone napisał: | nheledore, najwidoczniej mamy inne definicje.
Ty uważasz pytanie za psychiatryk głupie, ale jeśli pragnienie dziecka kończy się kradzieżą cudzego? - Widzisz, dla mnie to jest już chore. |
z tego co kojarzę (nie chcę tu być adwokatem nhele ) ona chyba gdzieś napisała, że aż tak daleko by się nie posunęła... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |