Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Michałek - pluszakowy Cukiereczek :)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Nasze dzieciaczki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pluszak
guru
guru


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 2162
Skąd: TRN

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 14:35    Temat postu: Michałek - pluszakowy Cukiereczek :) Odpowiedz z cytatem

Witam w Misiowym wątku uśmiech

Jeszcze raz dziękujemy pauli za przekazanie informacji o moim synku i miłe słowa uśmiech

Od początku:
W weekend przed całą akcją sporo pracowałam, byliśmy na długim spacerze w niedzielę i poniedziałek + na basenie uśmiech możliwe, że właśnie to ruszyło...
We wtorek 17.09 czułam się w miarę normalnie, ok południa zrobiło mi się niedobre, ale całkowicie to zignorowałam, pojechałam do mamy i siedziałam u niej do ok 18. Gdy mąż zadzwonił, że wraca do domu, zaczęłam zbierać się do wyjścia. Wtedy trochę zrobiło mi się "mokro", ale potraktowałam to jako normalność. Kiedy wróciłam do domu zaczęło być tego coraz więcej, mdliło mnie, robiło mi się gorąco i dziwnie się roztrzęsłam. Spokojnie poinformowałam mężula, żeby dojadł sobie kolacje i że chyba powinniśmy pojechać do szpitala. Skoczył jak oparzony, złapał torbę i czekał do wyjścia, ale nie spieszyło mi się, poszłam się jeszcze wykąpać, wrzuciłam do torby jeszcze kilka rzeczy i pojechaliśmy. O 20 zostałam przyjęta na oddział patologii ciąży, zbadała mnie bardzo młoda lekarka, która stwierdziła, że no może wody odchodzą, ale mogło mi się wydawać... Złapałam nerwa, na szczęście inny lekarz zrobił mi usg, zmierzyli Misia na 35/36 tydzień i wagę 2900, byłam przerażona, że jest malutki i że nie wszystko mogło się już wykształtować... Pobrano mnóstwo badań, zrobili ktg i kazali czekać, skurczów jeszcze nie było, na ktg zapisalo się niewiele.
W nocy odeszły mi już chyba wszystkie wody i pojawiły się skurze, nabierające na sile, poszłam więc na dużyrkę z informacją, że może by mnie ktoś zbadał, to pielęgniarka z wielkim fochem kazała mi wracać do łóżka, bo na pewno nic mi się nie dzieje, a ona nie będzie chodzić i lekarza szukać. na mega wkurzeniu wróciłam więc na salę i do 6 rano zwijałam się z bólu na łóżku. O 9 przyszła wizyta, wreszcie ktoś w miarę kompetentny zdecydował, że wypada mnie zbadać, godzinę później doczekałam się lekarza, który stwierdził rozwarcie na 7 cm. Szybko wypchali mnie na blok i nadal czekanie, skurcze były już bardzo silne, znieczulenia żadnego nie dostałam i tak do 13. Później było najgorzej, ale miałam świadomość, że już blisko, mężu cały czas był ze mną, co mi pomagało uśmiech
O 13.35 urodził się Michałek, od razu położyli mi go na brzuch a on chyba z radości obsikał mnie i 2 pięlgniarki lol Dostał 9 pkt ze względu na niską wagę urodzeniową, ale i tak byłam szczęśliwa, że jest cały i zdrowy uśmiech Malutkiego zabrali na dalsze badania, a ja zostałam na łyżeczkowanie i szycie... po 2 godzinach byłam już na sali, Misia przywieźli mi dopiero wieczorem, bo nie bardzo mogłam dojść do siebie po znieczuleniu (zignorowano moje uczulenie na leki). Patrząc na niego nie mogłam uwierzyć, że jest mój i jeszcze kilka godzin temu siedział w brzuchu. na noc mały został zabrany, a ja padłam jak trup język o 4 rano dostałam go z powrotem, nakarmionego, wiec o cycu nie było mowy. O 7 przyszła położna i oznajmiła, że małego muszą zabrać bo nie podobają im sie wyniki krwi, byłam w szoku i znów przerażenie, wróciła za godzinę z informacją, że mały zostaje u nich na obserwacji przez 24 godziny na kroplówkach z cukrem, wapniem i czymś jeszcze i jak chce to mogę na chwilę iść go zobaczyć. był przestraszony, płakał, miał wenflon w główce i nóżce, serce mi pękało, ale nie mogłam nic zrobić, wróciłam na sale i rozpłakałam się jak dziecko chyba z bezsilności. W piątek w południe mogłam odebrać synka z neo, ale musiałam go co 2 godziny zawozić na kontrole cukru i krwi, po południowych badaniach obiecali nam wypis na sobotę. W sobotę zbadali bilirubinę i znów szok, mieliśmy zostać do poniedziałku... Minę musiałam mieć straszną, bo lekarka zdecydowała, że za jakis czas zbadają jeszcze raz i ewentualnie puszczą nas po południu. Na szczęście unormowało się i o 16 opuściliśmy szpital we trójkę uśmiech
I tak czas leci, mąż stara sie pomagać jak umie, nie zawsze mu wychodzi, ale oboje musimy się jeszcze wiele nauczyć przy maluszku uśmiech Wstaje dzielnie w nocy i robi mleko (mamy zlecone dokarmianie butlą, chociaż ostatnio <odpukać> wyrabiam Very Happy i Michałek nie potrzebuje dojadać butli uśmiech

A to Misio:

foto

Michałek z tatusiem (tak im się najlepiej śpi):

foto
_________________



Ostatnio zmieniony przez pluszak dnia Sob 5 Paź 2013, 14:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniusia
maniak
maniak


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 1430
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 15:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaki Maleńki słodziak wesoły serdeczne gratulacje! Dużo zdrowia i uśmiechów, sporo radości z tupotu malutkich nóżek, łez szczęścia z pierwszego uśmiechu, ząbka, słowa i kroku, porozrzucanych wszędzie klocków, przytulenia okrągłej główki i uścisków małych rączek i stópek uśmiech
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
atina
guru
guru


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 4955
Skąd: honolulu

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 15:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Śliczny Michałek uśmiech Oj swoje przeżyłaś, ale na szczęście już jest dobrze i jesteście w domku uśmiech Jeszcze raz gratuluję. Widać, że malutki, ubranka ma za duże uśmiechuśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pluszak
guru
guru


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 2162
Skąd: TRN

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 15:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no tak, tonie w rozmiarze 56 ;p
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
agattt
moderator
moderator


Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 13577

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 15:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pluszaku nie wiedziałam, że urodziłaś. Serdecznie gratuluję! Niech synek się zdrowo chowa i rośnie duży, okrąglutki uśmiech

A sytuacji w szpitalu współczuję :/
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
asik
guru
guru


Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 6191
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 15:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ogromnie gratuluję uśmiech

Nie fajnie w szpitalu ale ważne, że wszystko jest dobrze i szybko udało się wyjść do domku uśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gaja_85
guru
guru


Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 2188
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 16:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pluszaczku gratuluję synia. Swoje przeszłaś, ale ważne, że już jesteście razem przytul
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paula_139
maniak
maniak


Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 1801
Skąd: w-wa

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 17:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i ja gratuluję w oficjalnym wątku Michasiowym uśmiech Faktycznie miałaś się w tym szpitalu. Shocked Teraz już tylko lepiej będzie wykrzyknik
Witaj Michałku na naszym forum!! tort
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
e-nina
guru
guru


Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 2492
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 17:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pluszak napisał:
no tak, tonie w rozmiarze 56 ;p

Gratulacje,u nas było podobnie Lenka tonęła w rozmiarze 50 oczko jak mój mąz pojechał do sklepu szybko kupić coś malutkiego dla Lenki to sprzedawczyni żartowała,że powinniśmy ubranka dla lalek kupić oczko lol
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pluszak
guru
guru


Dołączył: 09 Lis 2011
Posty: 2162
Skąd: TRN

PostWysłany: Pią 27 Wrz 2013, 17:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mój mąż 50 nie znalazł język cały dzień jeździł po mieście za jakąś cieplejszą kurteczką czy czymś podobnym, żeby go zabrać do domu lol
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Nasze dzieciaczki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 1 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group