|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa-Gdy guru
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 4628 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 22:37 Temat postu: Radosna nowina, bo Ewa ma Kubę za syna :) |
|
|
Witajcie Kochane w Kubalowym wątku
Na wstępie ponownie chcemy podziękować Wam za wsparcie i słowa otuchy w trakcie ciąży, błyskawicznej akcji porodowej oraz w tym czasie poporodowym, kiedy pobyt w szpitalu się przedłużał.
Only, do Ciebie indywidualne podziękowania za super informowanie
Zaczynając od początku Akcja zaczyna się o 8 rano 20 lutego, kiedy to przy przeciąganiu się w łóżku zaczęło się ze mnie coś sączyć. Początkowo myślałam, że to nietrzymanie moczu, ale po godzinie delikatnego moczenia zaczęłam się zastanawiać czy to nie przypadkiem wody płodowe. Jak wszystkie wiecie, akurat w ten dzień miałam nawał pracy i dopiero po 12 wróciłam do domu, poszłam pod prysznic i czekając na męża spakowałam brakujące pierdołki do walizki. Mój mąż przyjechał już z moją mamą i pojechaliśmy do szpitala. Niestety, nawet w trakcje jazdy nie dane mi było odpocząć od obowiązków służbowych Dopinałam ostatnie zamówienia, aby w razie mojej nieobecności produkcja była w toku, natomiast moja mama panikowała siedząc na tylnym siedzeniu. Gdy dojechaliśmy do szpitala o 14, oznajmiłam w recepcji, że chyba zaczął się poród, bo odchodzą mi wody. Panie stwierdziły: "tak tak, wszystkie tu rodzą" Usiadłam więc grzecznie i czekałam na wyzwanie. Gdy Panie mnie zawołały i wstałam chlupnęło ze mnie, aż mi się wstyd zrobiło, bo spodnie mokre po kolana:foch: Wtedy babki wpadły w panikę, posadziły mnie na wózek i migiem zawiozły na ktg, usg i do doktora, który powiedział: "dzisiaj rodzimy" Rozwarcie było na paluszek, główka wysoko. Zawieźli mnie na sale porodową rodzinną razem z mężem i mamą. Sala naprawdę fajna, z wanną i piłeczką, czułam się dopieszczona i prawie jak na wczasach. Póki położna mnie zbadała i zebrała wywiad zrobiła się 16, a moje skurcze były lekkie i mało bolesne. Została podjęta decyzja o podaniu oksytocyny. I od tego momentu mogę powiedzieć, że zaczął się poród. Już po paru kroplach bóle zrobiły się nieznośne i szybko przybierały na sile. Do 19 rozwarcie osiągnęło 3,5-4 palce, a ja prosiłam Boga, żeby już przestało boleć. Dopiero o 19 mogłam wstać w łóżka i pójść pod prysznic, usiąść na piłce, bo parametry były na tyle obiecujące, że mój ruch nie spowodowałby cofnięcia akcji porodowej. Przed 20 położna podała mi coś na parcie i osiągnęłam chyba szczyt bólu. Poprosiłam męża, aby wyszedł, bo widziałam jak mu się serce kraje i jak mocno się denerwuje. Zaczęłam przeć, bo nie mogłam już wytrzymać i kazałam mamie biec po położną, bo czułam, że za chwilę będzie po chwili. Gdy położna mnie zbadała zdążyła tylko krzyknąć: "nie przyj, czekaj, oddychaj", wybiegła z sali i po chwili wróciła w fartuszku i z jakimś sprzętem na wózku. Dalej przebiegło błyskawicznie, pamiętam tylko jak weszła jakaś pielęgniarka rozmawiając przez telefon głosem znużonej nauczycielki: "yhm, taaaa rodzimy, nonono szykujcie sale. Noooo za chwile, oooo no nawet szybciej"
Zamknęłam oczy, słuchałam co mówi położna i gdy otworzyłam je z powrotem Kuba już leżał na mojej piersi. Cudny chłopak.
Poprosiłam pielęgniarkę, żeby zabrała go na badania, bo chciałam tylko wiedzieć, czy jest zdrowy. Dostałam dreszczy od zmęczenia, ale gdy zobaczyłam w drzwiach Pana Doktora to jedyną myślą jaka mi przeszła przez głowę to: "ooo kurczę, a ja taka nieumalowana" Doktor niczym George Clooney z "Ostrego dyżuru". Nawet mój mąż jak do mnie później przyszedł był pod wrażeniem Polski Clooney obejrzał wszystko dokładnie, zdziwił się, że to pierwszy poród, a nawet pęknięcia nie było i odszedł w siną dal.
Po 15 minutach przynieśli Kubę. Uczucie nie da się porównać do niczego. I nie za bardzo jest jak je opisać. Trzeba to przeżyć. Był taki mały i bezbronny. A propo mały…zrobił sobie z Nas żarty Kubuś i zamiast wielkiego kloca jak przewidywało usg urodziło się 56 cm i 3250 gram żywego szczęścia.
Przystawili mi go do piersi, ze szczęścia nie czułam nawet jak poobgryzał mi brodawki, aż na drugi dzień zobaczyłam dopiero małe krwiaki.
Noc mieliśmy udaną. Zarówno mój syn jak i ja zmęczeni po trudach porodu przespaliśmy całą noc. Ja budziłam się co jakiś czas i sprawdzałam czy to aby nie sen, że już po wszystkim. Ale nie, Kuba leżał obok mnie w łóżeczku i smacznie pochrapywał.
Nasze perypetie żółtaczkowe znacie. W sobotę już robili Nam wypis, ale przyszła obca doktorka na wizytę i jak go zobaczyła to kazała cofnąć wypis, bo mały był za żółty. Po sprawdzeniu poziomu billirubiny okazało się, że wynik jest na granicy normy i ma tendencję wzrostową. Na noc włożyli mi go do łóżeczka, które naświetlało i zostawili przy mnie. Rano było znowu kłucie i sprawdzanie poziomu. Niestety pozostał na tym samym poziomie, więc na cały dzień trafił do inkubatora, w którym go naświetlali. Ja mogłam tylko patrzeć na korytarzu. W poniedziałek billirubina była już w normie, ale znowu waga Kuby jej się nie podobała. Zważyli go ponownie po paru godzinach, pobrali mocz do analizy i zrobili usg - wszystkie wyniki były prawidłowe, więc dostaliśmy zgodę na wypis.
I tak jesteśmy już szczęśliwą rodziną. Mąż jest przerażony nową rolą, ale stara się pomagać. Zmiana pieluchy wciąż jest dla niego ogromnym wyzwaniem Ale będzie coraz lepiej.
Poniżej zdjęcia Naszego Kuby i pokoju, który mąż przystroił na Nasz powrót. A ja dostałam piękny bukiet z różowych tulipanów
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ellenai guru
Dołączył: 05 Sty 2012 Posty: 2810 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 22:40 Temat postu: |
|
|
Ale cudeńko! Ewcia, gratulacje ogromniaste, Kubuś jest prześliczny
No, a teraz czytam
edit: piękny poród, szczerze zazdroszczę. No i powtórzę - Kubulek jest cudowny _________________ It's hard to dance with a devil on your back
so shake him off.
|
|
Powrót do góry |
|
|
millysa gaduła
Dołączył: 17 Lis 2012 Posty: 294 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 22:54 Temat postu: |
|
|
Gratulacje !
Ale sliczny maluszek
No i mąż jak sie postarał zazdroszczę
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
florzak guru
Dołączył: 12 Cze 2009 Posty: 5818
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 22:59 Temat postu: |
|
|
Gratulacje!! Jaki słodki bączek:) A mąż do pozazdroszczenia:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
niemampomyslu maniak
Dołączył: 19 Lip 2012 Posty: 1454 Skąd: śląsk/łódzkie
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 23:00 Temat postu: |
|
|
Prześliczny chłopczyk! Bardzo mocno Ci gratuluję! I życzę dużo zdrowia dla Was obojga No, dla 3, młodemu tatusiowi też się przyda
Oczywiście się poryczałam czytając jak zobaczyłaś pierwszy raz Kubę i jak wróciliście do domu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 23:16 Temat postu: |
|
|
Pierwszy opis , który mi się podoba .
I.... rzeczywiście ładne dziecko , a większość jest taka okropna w pierwszych dobach .... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
lamorela guru
Dołączył: 23 Kwi 2012 Posty: 2142 Skąd: Białystok
|
|
Powrót do góry |
|
|
sopocianka maniak
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 1453
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 23:35 Temat postu: |
|
|
Gratulacje!
Prześlicznego masz synka! _________________
Razem od 19 kwietnia 2008.
Mąż i żona od 20 lipca 2013. |
|
Powrót do góry |
|
|
monika1 guru
Dołączył: 03 Maj 2010 Posty: 4301 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 26 Lut 2013, 23:56 Temat postu: |
|
|
Ewa Ty jesteś mega. Możesz co roku rodzić dzieci, jak Ci tak dobrze idzie
Kubutek śliczny
Gratulacje dla Was. Cieszcie się, patrzcie na maleństwo, bo szybko urośnie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
oldziiaa guru
Dołączył: 12 Lis 2012 Posty: 3655 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Sro 27 Lut 2013, 0:16 Temat postu: |
|
|
Od razu widać, że ma charyzmę. Będzie z niego porywacz damskich serc, ja już czuje, że na drugiej fotce nas czaruję pokazując 'call me bejbe' _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|