Hormony i dolegliwości, które prostujemy
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Sro 27 Lut 2013, 16:36 Temat postu: |
|
|
Kasiek z tego co wiem, to taka górna norma tj. 4,5 także nie masz się co martwić, tak czy siak masz w normie |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna*** maniak
Dołączył: 13 Lis 2011 Posty: 1442
|
Wysłany: Sro 27 Lut 2013, 19:43 Temat postu: |
|
|
lauraire napisał: | Kasiek z tego co wiem, to taka górna norma tj. 4,5 także nie masz się co martwić, tak czy siak masz w normie |
A nie jest tak, że to zależy od laboratorium? Każde ma swoje normy? |
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Sro 27 Lut 2013, 19:51 Temat postu: |
|
|
Kurczę, nie wydaje mi się (chyba, że minimalne różnice), ale głowy nie dam sobie uciąć. Jutro będę u mamy w przychodni to mogę zapytać.
Na wszystkich wynikach, które mam u siebie, normę mam zaznaczoną na 4,0 mIU/L, natomiast babeczka mówiła mi, że taką górną normę zakłada się nawet do 4,5 (chociaż u mnie to i tak nic nie zmieniało przy początkowym TSH 8,5). W każdym razie wiem, że najlepszy poziom TSH u zdrowej osoby to tak w granicach 1,5 -2,5. |
|
Powrót do góry |
|
|
lamorela guru
Dołączył: 23 Kwi 2012 Posty: 2142 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sro 27 Lut 2013, 22:31 Temat postu: |
|
|
Justyna*** napisał: | lauraire napisał: | Kasiek z tego co wiem, to taka górna norma tj. 4,5 także nie masz się co martwić, tak czy siak masz w normie |
A nie jest tak, że to zależy od laboratorium? Każde ma swoje normy? |
Często tak jest. Choć myślę, że jeżeli nie ma norm zapisanych na kartce z wynikami to normy są takie jak ogólnie przyjęte. _________________
http://kosmetyczka-lamoreli.blogspot.com |
|
Powrót do góry |
|
|
only_hope maniak
Dołączył: 17 Kwi 2011 Posty: 1201 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw 28 Lut 2013, 9:26 Temat postu: |
|
|
ło rany ale robiłam zamieszania.
źle napisałam. Zawsze miałam nadczynność. Przepraszam za zamieszanie.
Jestem po wizycie i szkoda gadać... Wcześniej tarczycy była czysta, zadnych guzków. A teraz jeden za drugim, trzecim pogania ("usłana guzkami"). Jawiekszy ma 17 mm średnicy. ehhh... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Czw 28 Lut 2013, 9:53 Temat postu: |
|
|
only spokojnie, nic nie narobiłaś. Przy okazji już wiadomo jak to z tymi oznaczeniami dziwnie jest przy tarczycy.
Robili Ci też biopsje ? Myślisz, że to guzki po ciąży czy to takie wole?
Słyszałam, że przy nadczynności częściej pojawiają się jakieś guzki, ale nieszkodliwe. Głowa do góry
Pytałam co z tymi normami, podobno są bardzo zbliżone wszędzie, z minimalnymi różnicami. No chyba, że ktoś nie ma tarczycy w ogóle, wtedy ma trochę inne te normy. Moja mama już nie ma tarczycy i zupełnie inaczej u niej się to wszystko liczy niż u mnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
only_hope maniak
Dołączył: 17 Kwi 2011 Posty: 1201 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw 28 Lut 2013, 10:26 Temat postu: |
|
|
lauraire napisał: | only spokojnie, nic nie narobiłaś. Przy okazji już wiadomo jak to z tymi oznaczeniami dziwnie jest przy tarczycy.
Robili Ci też biopsje ? Myślisz, że to guzki po ciąży czy to takie wole?
Słyszałam, że przy nadczynności częściej pojawiają się jakieś guzki, ale nieszkodliwe. Głowa do góry |
Lekarz powiedział, że za 2 miesiące zdecydujemy o biopsji. Zwiekszył mi dawkę leku i zobaczymy czy hormony jakoś się wyrównają.
Juz jakis czas czułam, że coś jest gorzej...Wszystkie dupia...e objawy wrócily; kołatanie serca, zaciskanie zębów, szybkie męczenie się, napady gorąca, bóle głowy. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Czw 28 Lut 2013, 10:32 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, że jesteś już pod opieką lekarza. Na pewno teraz wszystko szybko się unormuje. Ciąża jednak zostawia znaczące zmiany w kobiecym organizmie, ale kwestia czasu i wszystko wróci do normy. |
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Nie 15 Wrz 2013, 16:26 Temat postu: |
|
|
A ja mam kolejny kłopot
Mianowicie mam niski progesteron (może wszystkie hormony na "p" się na mnie uparły ), przy oznaczaniu go byłam jeszcze na Duphastonie, ale wiem, że tych syntetycznych badanie nie wyłapuje, niemniej mam pytanie do tych z podobnym kłopotem (kto, kto?), czy progesteron w II fazie cyklu to absolutna konieczność w takim układzie? (bo ja mam właśnie odstawiony fakszit), czy może miałyście niski, a jakoś się to potem samo normowało np. w ciąży? |
|
Powrót do góry |
|
|
paula_139 maniak
Dołączył: 12 Kwi 2011 Posty: 1801 Skąd: w-wa
|
Wysłany: Nie 15 Wrz 2013, 17:01 Temat postu: |
|
|
Ja też jak brałam hormony spadł mi poniżej normy ale ginka kazała się nie przejmowac. I faktycznie po jakimś czasie się unormowało... U mnie też hormony na "p" dawały czadu, ale na razie jest chyba ok, bo po ciąży już nie potrzebuję żadnych leków. Wszystko działa jak należy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |