Kiepskie zespoły polecane przez restauracje- temat ogólny

[Magda Zumer]

Jestem przerażona. Restauracje polecają tylko zespoły od których otrzymują prowizje tzw łapówki. Przestrzegam wszystkich przed tym procederem. Niby proponują kilka zespołów i zwykle nie są to zespoły dobre a polecane są dlatego, że płacą "dole". Nie dajcie się na to namówić. Często źle się wypowiadają i zniechęcają do zespołów dobrych które nie płacą lub które wybrałaś sama. Moja znajoma musiała zapłacić 600zł za to, że miała swoją orkiestrę a nie chciała tej polecanej z restauracji. Żenująca historia.............
_________________
Magda

[WIDEOFILM]

Magdo: no taka jest prawda nie od dziś. I to się robi coraz gorzej.
Wszędzie jakieś koneksje, układy, koligacje itd....
A to, że restaurator chciał te 600 zł za inny zespół to jest karygodne. W takiej sytuacji można zmienić też lokal.
_________________
Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale.

[ewelinka89]

Skoro właściciele sali tak podchodzą do tematu, to nie ma sensu brać ich pod uwagę. Wiadomo, że każdy poleci znajomego, albo tego co mu się opłaca. O ile kończy się na polecaniu dla rozsądnego człowieka nie powinien to być żaden problem.
_________________

[kasika94443]

Przecież zawsze trzeba "zasięgnąć języka" przed wyborem zespołu/DJa, więc nie bardzo rozumiem w czym problem

[WIDEOFILM]

Oczywiście, że trzeba pytać, sprawdzać, jeżeli zespołu nie widzieliśmy w akcji. Problem jest w polecaniu wręcz wymuszaniu przez menagerów lub właścicieli obiektów zatrudniania obsługi muzycznej, która potem w efekcie nie sprawdza się. Przeczytaj uważnie post autorki tematu.
_________________
Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale.

[ewelinka89]

Wideofilm, chyba większość osób tutaj potrafi zrozumieć w czym tkwi problem. Tyle, że jak dla mnie zbyt wydumany - skoro nie chcę zespołu, to dziękuję sali. Zazwyczaj takie praktyki szybko zweryfikują, czy sala jest warta tego i właściciele zbyt wiele nie stracą.. Problem nie dotyczy przecież tylko zespołów, często właściciele sal przyznają sobie monopol na alkohol, tort i ciasta, czy np. jedzenie. Biorąc pod uwagę takie elementy podejmujemy decyzję, czy ta sala jest dla nas, czy nie. Ewentualnie negocjujemy, prawda?
_________________

[lglglg69]

Tak było,tak jest i będzie. Dziś już w mnieszym zakresie wystepuje to zjawisko,bo...czasy inne i zespołów dużo. Współpracujemy z kilkunastoma pubam i restauracjami. Część z nich polecamy,część z nich poleca nas. Wybór jednak zależy zawsze od młodych. Jesli mają "swój" zespół to właściciel sali czy lokalu uszanuje ten wybór,bo dziś niewiele jest dobrych sal "obłozonych"terminami i lepiej mieć wesele z zespołem "z zewnątrz" niż wogóle nie miec. Kiedyś,gdy graliśmy na kontrakcie w jednej z w-wskich restauracji /przez Estradę/,obstawialiśmy wszystkie wesela,przyjęcia etc,ale nigdy nie płaciliśmy właścicielowi działki... Niedawno graliśmy 30 lecie ślubu w lokalu w Warszawie. Podobało się i właściciel zaproponował nam "układ".Odmówiliśmy,nie dlatego, że dawał za mało :-p ale dlatego,że mamy sporo innych terminów po całej Polsce, a przypisywanie się do jednego miejsca jest jakby z góry skazaniem się na minimalizm.
_________________
Przyjdź do nas do pubu gdzie gramy