|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
loute guru
Dołączył: 27 Sie 2010 Posty: 2043 Skąd: Strasbourg
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 0:56 Temat postu: nasz kochany Oluś :) |
|
|
w końcu mam chwilkę, żeby napisać troszkę o naszym maluchu jeszcze raz dziękuję za wszystkie miłe słowa w wątku ciążowym zacznę może od porodu u mnie zaczęło się od skurczy. już w nocy z soboty na niedziele miałam reguralne skurcze, więc w niedziele nad ranem pojechaliśmy do szpitala. tam oczywiście zrobili mi KTG, ale skurcze nie były jeszcze an tyle silne żeby zostać na oddziale, więc wróciliśmy do domu i czekaliśmy na rozwój sytuacji. przez cały dzień skurcze były coraz silniejsze, aż wieczorem w niedzielę pojechaliśmy znów do szpitala. skurcze już były bardzo silne i częste, więc od razu przeniosłam się na porodówkę. już na samym początku bardzo się ucieszyłam, bo trafiłam na położną, która tydzień wcześniej robiła mi pierwsze KTG i od razu ją polubiłam. bardzo miła, kompetentna, profesjonalna, no po prostu wzór na sali porodowej byłam na początku sama, bo mój mąż pojechał odwieźć teściową do nas do domu (tak, tak, przyjechała z nami do szpitala ). siedziałam sobie na piłce, a położna w międzyczasie zrobiła mi akupunkturę i dawała homeopatię na ułatwienie porodu. po jakimś czasie przeniosłam się do wanny. tam skurcze zaczęły być już coraz mocniejsze i po wyjściu miałam już rozwarcie 4 cm. ból był już bardzo silny, przy każdym skurczu aż trzęsły mi się wszystkie mięśnie (ale da się przeżyć ). w tym momencie poprosiłam o znieczulenie i przenieśliśmy się na inną salę. od momentu znieczulenia wszystko już poszło bardzo szybko. w międzyczasie dostałam jeszcze jedną kroplówkę z oksytocyną, ale skurcze były prawie nieodczuwalne, więc z godzinkę leżałam sobie prawie usypiając (mój mąż robił to samo na fotelu obok ) aż poczułam jak odeszły mi wody (nie wiem nadal czy to było jednak to, bo mały urodził się razem z pęcherzem płodowym, który nie był pęknięty ) i zaczęły się bóle parte. też nie było to tragiczne, trwało 20 minut i o 1:56 nasz mały Oluś był już w moich ramionach ważył 3850 g, mierzył 52 cm i dostał 10 punktów. przeleżał sobie u mnie na brzuchu ok. 2 godziny, zdążył zrobić siusiu i posmakować mleczka jestem bardzo zadowolona z porodu, wszystko przebiegło szybko i sprawnie. opieka w szpitalu była bez zarzutów. niestety nie może być aż tak kolorowo mamy problem z karmieniem. już w poniedziałek rano moje sutki były tak poranione, że ledwo dawałam radę karmić. dostałam kapturki do karmienia, nakładałam tony kremu, próbowałam różnych pozycji z położną i niestety było coraz gorzej... przemęczyłam się te kilka dni w szpitalu, a w domu nawet przy laktatorze moje piersi krwawiły. i to niestety nie po kilka kropelek, tylko po prostu krew leciała mi ciurkiem od czwartku używam laktatora i daję Olkowi swoje mleko z butelki plus dokarmiam modyfikowanym. wczoraj próbowałam go przystawić, nawet trochę possał, ale dziś już znów to samo - ból nie do wytrzymania. dziś była u mnie położna, powiedziała żeby próbować po trochu, ale jeśli ból jest nie do wytrzymania to nie ma sensu się zmuszać i lepiej odciągać pokarm i dawać z butli. a pokarmu mam dużo (tak mi się wydaje, za każdym razem odciągam ok. 100 ml - czy to jest dużo). niestety czarno to widzę, karmienie jest dla mnie jakimś traumatycznym przeżyciem, jak tylko o tym pomyślę to od razu robi mi się bardzo źle (nie wiem jak to opisać, ale to nie jest fajne uczucie). dochodzi do tego jeszcze baby blues i poczucie winy, że mały nie ssie piersi, a pewnie by chciał czy któraś z mamusiek miała takie problemy? co z tym fantem zrobić? chciałabym żeby mój syn jadł tylko mój pokarm, ale niestety nie jestem w stanie znieść tego bólu i poranionych do krwi brodawek czy karmienie piersią powinno być na prawdę za wszelką cenę?
no i oczywiście pochwalimy się naszym małym mężczyzną (nie takim w sumie małym, dziś już ważył 3950 g )
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
koteczek2211 moderator
Dołączył: 22 Sty 2012 Posty: 3670
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 1:41 Temat postu: |
|
|
Gratuluję w oficjalnym wątku Oluś jest prześliczny, wyrośnie przystojniak, że ho ho _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiula guru
Dołączył: 29 Gru 2010 Posty: 3139 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 5:45 Temat postu: |
|
|
Gratuluje loute! Byłaś bardzo dzielna a Oluś to śliczne dziecko
a co do karmienia ja też nie karmiłam piersią zbyt długo a jeśli masz takie niemiłe odczucia to lepiej się nie zmuszać, nie chodzi o to żeby karmić za wszelką cenę, ważne jest żeby mama była szczęśliwa bo przelewa to szczęście na dziecko i ono jest szczęśliwe i spokojne. Dla dziecka nie istotne jest czy to mleko mamy czy mm ważny jest pełny brzuszek. A jak będzie tylko mm to wystarczy się bardziej poprzytulać, pogłaskać okazać maleństwu miłość i uwierz - będzie w tedy najszczęśliwszy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
oli_a guru
Dołączył: 05 Sie 2012 Posty: 2139 Skąd: AT
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 7:45 Temat postu: |
|
|
Gratulacje dla rodzicow Olus... rozkosznyyyy _________________ Patryk <3
Oliver <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfa moderator
Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 10588
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 8:05 Temat postu: |
|
|
Luote gratulację to po pierwsze śliczny Olek to po drugie...
A co do karmienia to choć ja jestem wielką zwolenniczką karmienia piersią to nie za wszelką cenę. Ogólnie to najlepsze na bolące brodawki jest twoje własne mleko a poranione brodwaki są skutkiem złego chywtania sutka przez Ollka, ale jak to poprawić to niestety nie wiem. Mały powinien być głową zwrócony do cycka i w buzię wessać cały sutek wraz z otoczką (to teoria), ale pamiętam jak mi było ciężko na początku wygodnie się ustawić do karmienia. Może dawaj mu na razie swoje mleko ściągnięte, wietrz piersi i malutkimi kroczkami próbuj....no ja w każdym razie trzymam kciuki. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marga guru
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 8:48 Temat postu: |
|
|
Ale śliczna dzidzia . I wreszcie poród idealny, gratuluję .
Co do karmienia, kochana, nic na siłę, jeśli tak cierpisz, chyba możesz sobie odpuścić. Oluś jest dużym, zdrowym chłopczykiem, da radę na mieszance. Oczywiście, to tylko moje zdanie. Ja bym na pewno zrezygnowała z karmienia w takich okolicznościach.
Powodzenia w tej wielkiej życiowej przygodzie, loute! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
only_hope maniak
Dołączył: 17 Kwi 2011 Posty: 1201 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 9:36 Temat postu: |
|
|
Gratulacje wielkie.
Rozumiem w pełni Twoje cyckowe rozterki. My zrobilismy wszystko co sie dało, a mimo wszystko miałam ogromnego doła i ogromne wyrzuty sumienia. Czułam się niepełną mamą. Trzeba dojrzeć do decyzji że nie ma się co męczyc bo dzidzia też czuje że mama jest smutna i się denerwuje. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 9:43 Temat postu: |
|
|
Loute przynajmniej Ty nie miałaś jakiegoś traumatycznego porodu - wszystko wg planu, bez komplikacji Gratuluję!
Ja bym się na Twoim miejscu karmieniem nie przejmowała. Oczywiście, warto walczyć, ale nie za wszelką cenę. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klodi87 maniak
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 1355
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 12:35 Temat postu: |
|
|
Gratulacje Loute. Oluś jest śliczny _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata85 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4318
|
Wysłany: Wto 18 Gru 2012, 12:53 Temat postu: |
|
|
Loute, gratuluję ślicznego synka! Co do karmienia, ja jestem zdania- nic na siłę. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|