Jak pomagamy innym? (Wydzielona dyskusja z OT o świętach)

[lemonka88]

Zgadzam się z serduszkox. Nie wiem na jakiej podstawie w tej bazie znalazły sie niektóre rodziny.
_________________

[ewelinka89]

[lauraire]

lemonka my początkowo myśleliśmy o takim talonie na węgiel, ale tona węgla kosztuje gdzieś 800 zł, a aż na takie dary Nas nie stać, ale zrobiliśmy na prawdę duże zakupy dla nich i obliczyliśmy, że tego co kupiliśmy powinno im starczyć gdzieś na 3 miesiące minimum więc za te pieniądze, które musieliby kupić te produkty niech kupią węgiel. Chyba dobrze myślę?

Zdecydowanie niektóre rodziny jak ta, którą opisała serduszko nie powinny w ogóle się tam znaleźć!
My wybraliśmy rodzinę gdzie Ojciec po ciężkim wypadku jest inwalidą i nie może pracować, wydaje mi się, że muszą być na prawdę potrzebujący skoro dziewczyna (uczy się w technikum fryzjerskim) poprosiła o grzebień fryzjerki, że się nie znamy toi poszliśmy do fryzjera, bo myśleliśmy, że to może duży koszt, a okazuję się, że taki grzebień kosztuje 5 zł To Nas bardzo poruszyło. Kupiliśmy cały komplet różnych grzebieni.

W ogóle I. otworzył mi oczy jak bardzo jesteśmy rozpuszczeni, jak byliśmy na zakupach przechodziliśmy przez dział dla zwierząt. Kazałam I. zadzwonić do tej Pani opiekun i zapytać czy ta rodzina ma psa to może kupimy worek karmy jakiejś taniej. Zadzwonił i pyta czy mają psa, okazuje się, że mają, nagle słucham co on mówi, a on się pyta czy ten pies ma jakąś specjalną dietę, jakieś preferencje czy to ma być dla seniora czy dla juniora.
On nie zna się generalnie na psach, moja suka ma specjalną karmę na stawy i w tym roku zmieniali jej na seniora, stąd ten jego pomysł. Kopnęłam go w kostkę, pomyślałam sobie chłopie, Ci ludzie żyją z miesiąca na miesiąc, a za worek takiej Eukanuby np. mogliby mieć chleb na cały miesiąc. Trochę jest to przerażające i smutne.

[Ewa-Gdy]

Przynajmniej 6 osób z rodziny, którą opisuje serduszko powinno pracować. zrozumiałe jest, że jedna/dwie mogą nieoczekiwanie stracić pracę, ale co z resztą?!
Przez przykre doświadczenia przestałam pomagać. Za często spotykało się naciągaczy. To przykre, bo wiem, że przez to cierpią Ci którzy naprawdę nie ze swojej winy mają ciężko. Staram się jednak regularnie robić porządki w szafie i niepotrzebne ubrania, zabawki czy inne nieprzydatne już dla mnie rzeczy zawożę na wieś, gdzie mieszkają moi teściowie. Przekazuje to wszystko teściowej i proszę, aby mądrze tym rozdysponowała. Ona najlepiej wie kto jest prawdziwie potrzebujący.
_________________

[serduszkox]

Ja to w ogóle jestem jakoś mniej czuła na ludzką krzywdę. Człowiek jak to człowiek, tu popracuje, tu dostanie jakąś pomoc od państwa, tam wyżebrze. Ja wolę pomagać zwierzętom, ich oczy czasem są niemą prośbą o kawałek luksusu, który my mamy na co dzień.. (choćby ciepły kącik i pełna miska)

Jeszcze tak w temacie tej pomocy społecznej - kiedyś na demotywatorach chyba widziałam taki list czy coś w tym rodzaju pewnego pana. Pisał, że żyje na koszt opieki dopłacają mu do mieszkania, płacą rachunki za coś tam, dostaje różne możliwe zasiłki, ale żyją jak pączki w maśle, wniosek z tego taki, że dobrze "dyma" nasze państwo.
Chciałam wkleić, ale nie mogę znaleźć.
_________________
Pewności nie ma, ale jest szansa..

[lauraire]

Szczerze powiedziawszy ja też wolę zwierzęta, o co mój I. zawsze ma do mnie pretensje... ale im pomagamy, że tak powiem bez okazji, I. płaci składkę co miesiąc do WWF'u na rysie, co jakiś czas razem z przyjacielem i jego narzeczoną zrzucamy się na puszki i suchą karmę dla schroniska, teraz też chciałam zrobić coś dla zwierząt, ale I. powiedział żebym już nie przesadzała i w święta trzeba też ludziom pomóc, no i tak wyszło, że zaangażowaliśmy się w to.

A co do tych zasiłków, to w Polce jeszcze nie jest tak źle, ale w Anglii tam co trzecia rodzina w taki sposób żeruje na Państwie, co gorsza wielu Polaków w UK obrało już taki system, no bo po co pracować skoro wystarczy mieć dzieci i dostawać na nie kupę kasy, a jak się już jest samotną matką to już w ogóle życie jak w Madrycie. Widziałam i znałam takich ludzi i wstyd mi za nich było, nic dziwnego, że potem stereotypy typy Polak-złodziej i kombinator ucierają się jeszcze bardziej w głowach obcokrajowców.

[Karolina1984]

Ja myślałam o tej szlachetnej paczce- ale w Łodzi mi wyskakiwało tylko kilka rodzin, a wolałabym mieć jakieś większe pole manewru.
_________________

[ewelajn]

Ej ale chyba coś mało tych rodzin jest zgłoszonych do szlachetnej paczki.
Kto ich w ogóle zgłasza ? Domyślam się,że tych najbardziej potrzebujących tu nie ma

I w moim regionie wyświetla się taki komunikat
"Wszystkie rodziny w tym rejonie znalazły już swoich darczyńców. Możesz wybrać inny rejon lub dokonać wpłaty.
Paczka jest finansowana przez Was. "
_________________

[lauraire]

ewelajn większość już po prostu została wybrana, dlatego nie ma ich już w wykazie, każda rodzina może mieć tylko jednego darczyńcę. Właśnie wróciliśmy ze szkoły, gdzie zostawiliśmy paczki, widziałam, że trochę tego już tam było także fajnie. Dostaliśmy symboliczny opłatek od wolontariuszki, dyplomu nie chcieliśmy.

[ewelinka89]

Tylko, że tam sytuacja jest inna.. A u nas zazwyczaj wygląda to tak, że Ci, którzy ciężko pracują biorą kredyt na 30 lat i im na życie zostaje np. 1000 zł, a tamci dostają komunalne, zasiłki, dopłaty do ogrzewania.. Nie zarabiają nic, a w rzeczywistości żyją na takim samym poziomie..


Tak jeszcze na koniec OT (może serducho nam wydzieli, to sobie porozmawiamy dalej) to w tym tygodniu byłam podpisać umowę w Tauronie. Przede mną 30 osób, grzecznie czekam. Wpadła nagle jakaś wieśniara, że jej prąd odłączyli. W informacji kazali jej wziąć numerek i czekać, to tak z awanturą, że żąda rozmowy z dyrektorem (ja rozumiem, jak z ich winy byłoby coś źle, to chce się rozmawiać z przełożonym, ale takie teksty, bo nie chcą obsłużyć poza kolejką?!). Kobieta na początku próbowała jej spokojnie wytłumaczyć, ale ta się awanturowała, że jej dzieci zabiorą jak ze szkoły nie odbierze, żeby z pretensjami, że nie zapłaciła iść do mopsu, bo nie wypłacili na czas pieniędzy. Awantura skończyła się przyjęciem wniosku bez kolejki.. Myślę, że żadna z tych kobiet nie byłaby w stanie kłócić się bardziej, bo kobieta wyglądała na taką, co zaraz komuś przyłoży.. I takie osoby żyją sobie na koszt państwa, załatwiają wszystko bez kolejek i jeszcze żyją w przekonaniu, że taka roszczeniowa postawa jest zasadna.

My czekaliśmy półtorej godziny.
_________________