Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ove początkujący
Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 1 Skąd: krk
|
Wysłany: Sob 1 Gru 2012, 21:48 Temat postu: kłotnie przed ślubem |
|
|
Witam gorąco!
Mam trochę doła... właśnie się dowiedziałam od narzeczonego, że chciałby wziąć ślub cywilny na wiosnę.
i dlatego się pokłócilśmy.. ja bym chciała zaprosić najbliższe dla mnie osoby, on tylko rodziców i świadków. Ja bym chciała jakiś obiad w restauracji i tańce a on tylko obiad.. nie mówiąc o fotografie.. takie trochę nudne.. myślałam, że taki dzień też powinien być najważniejszy w naszym życiu.. zwłaszcza, że póki co nie myślimy o cywilnym.
czy też macie/miałyście podobne problemy? jeśli tak, to jak można dojść do kompromisu, bo ja już chyba wyczerpałam argumenty...
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
serduszkox guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Sob 1 Gru 2012, 22:58 Temat postu: |
|
|
Przerzucam do odpowiedniego działu i mozecie dyskutować
mod. _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa.. |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Sob 1 Gru 2012, 23:24 Temat postu: |
|
|
Kłótnie są chyba w każdym związku, problem w tym jak te kłótnie wyglądają.. O takie rzeczy nie kłóciliśmy się. Potrafimy rozmawiać, szukać kompromisów. Wiadomo - szczególnie przy ważnych kwestiach - znajdą się elementy, co do których się nie zgadzamy, no ale jak się zaczyna od kłótni przed ustaleniem podstawowych rzeczy, to chyba macie zbyt nerwowe temperamenty.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolka12 uzależniony
Dołączył: 20 Cze 2011 Posty: 695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 4 Gru 2012, 22:23 Temat postu: |
|
|
Może po kolei rozmawiajcie na każdy temat?
uzgadniają kwestię za kwestią. przede wszystkim to wasz ślub i bierzecie go RAZEM więc wasze decyzje muszą być wspólne i jednomyślne. A przynajmniej musicie się obydwoje na to samo zgodzić. Bycie razem to trudna sztuka dlatego warto włożyć trochę wysiłku w to by potem było łatwiej. Teraz jak się pokłócicie czy nie zgadacie to można wyłączyć telefon, wrócić do domu i na spokojnie przemyśleć sprawy a potem już nie będzie tak łatwo. Jak zamieszkacie ze sobą po ślubie to nie będzie żadnej ucieczki i problem będzie się cały czas "dział".
Dlatego warto teraz wkładać dużo wysiłku w to by się nauczyć jak wspólnie podejmować decyzje, jak dochodzić do kompromisu i jak załagadzać konflikty. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Wto 4 Gru 2012, 22:25 Temat postu: |
|
|
My pół roku darliśmy się na siebie ile wlezie w tym temacie.
Nie martw sie, kompromis przyjdzie. Chociaż po drodze parę awantur zaliczycie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
blondyna142 guru
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 2559
|
Wysłany: Sro 5 Gru 2012, 13:30 Temat postu: |
|
|
no tak mi też ciężko było dogadać się o różne sprawy przed ślubem.... mój to w ogóle nie chciał wesela, wolał kupić za to dom czy drugie auto... ale i tak postawiłam na swoim - ale też mi to nerwów zżarlo mnóstwo.
chyba każdy ma tam takie sprzeczki - zanim dojdzie się do ładu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatka14 początkujący
Dołączył: 15 Mar 2014 Posty: 7
|
Wysłany: Pon 28 Kwi 2014, 19:07 Temat postu: kłótnie |
|
|
Kłótnie się zdarzają w każdym związku. Życie to sztuka kompromisów. Musicie rozmawiać, ktoś musi pójść na kompromis, ktoś odpuścić, trzeba użyć dobrych argumentów |
|
Powrót do góry |
|
|
domcia192 guru
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 2116 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Pon 28 Kwi 2014, 19:21 Temat postu: |
|
|
kłótnie to normalna sprawa. Nawet w najlepszym związku się zdarza. Ale najważniejsze żeby pójść na kompromis. No i rozmowa rozmowa rozmowa. _________________ Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
|