Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Kupujemy mieszkanie- czyli co, jak, gdzie i za ile?
Idź do strony 1, 2, 3 ... 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Na nowej drodze życia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
veritas
bywalec
bywalec


Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 113
Skąd: łódzkie

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 7:57    Temat postu: Kupujemy mieszkanie- czyli co, jak, gdzie i za ile? Odpowiedz z cytatem

Nie znalazłam takiego tematu. Być może macie większe doświadczenie w tej sprawie. Jak uważacie, czy lepsze jest mieszkanie używane, czy nowe. Jak wyglądają koszty urządzenia mieszkania w stanie deweloperskim? Jakie Wy mieszkanie kupiliście?
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Betka
maniak
maniak


Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 1237

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 9:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja powiem tak - to zależy Wink

Przede wszystkim zależy jaką kwotą dysponujecie.

Kupując mieszkanie nowe, trzeba wziąć pod uwagę w jakim stanie jest sprzedawane - czy są grzejniki, parapety, wylewki itp. Cena z m2 nowego mieszkania jest niższa niż z rynku wtórnego, ale trzeba przekalkulować ile jeszcze na każdym metrze trzeba zainwestować.
Plusem jest to, że można zrobić wszystko od podstaw według własnego gustu.

Na rynku wtórnym są dwa rodzaje mieszkań:
- dobrze utrzymane, po remontach - gdzie można od razu się wprowadzać,
- stare rudery, w których trzeba wymienić podłogi/okna/instalacje, zrobić łazienki, kuchnię itp. - często w atrakcyjnych cenach (ale nie zawsze Wink), ale wymagające jeszcze ogromnych nakładów finansowych no i czasu.

Śledzimy od jakiegoś czasu rynek mieszkaniowy i właściwie nastawiamy się na nowe lokum od dewelopera. Jest ich zdecydowanie większy wybór, niż mieszkań na rynku wtórnym.

A ile kosztuje wykończenie - to też zależy Wink Można wykończyć za 30 tys. a można i za 130.

Główne koszty na początek:
- podłoga (panele od ok. 40 zł, drewno 100-400/m2) + niestety drogie listwy,
- kuchnia - tu można popuścić wodze fantazji, myślę że na przeciętną kuchnię 15 tys. to minimum,
- łazienka - płytki 60-100 zł/m2 plus ceramika i armatura, pralka,
- grzejniki, parapety jeśli ich nie ma, włączniki, kontakty
- no i robocizna, która pochłania ogromne pieniądze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolina1984
guru
guru


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 6034

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 10:00    Temat postu: Re: Kupno mieszkania - nowe (stan deweloperski) czy używane? Odpowiedz z cytatem

veritas napisał:
Nie znalazłam takiego tematu. Być może macie większe doświadczenie w tej sprawie. Jak uważacie, czy lepsze jest mieszkanie używane, czy nowe. Jak wyglądają koszty urządzenia mieszkania w stanie deweloperskim? Jakie Wy mieszkanie kupiliście?


Dal mnie temat abstrakcyjny bardzo mocno, ale ja gdybym miała możliwość- najchętniej kupiłabym mieszkanie w dobrze utrzymanej kamienicy Cool .
Jak patrzymy czasem z P na jakość surowców z których budowane są nowe bloki- mocno zastanowiłabym się nad taką opcją Wink
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 12:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mieszkałam w dzieciństwie w kamienicy i bym odradzała. Bardzo wysokie koszty utrzymania (miesięczne opłaty przy gazowym sięgające 1000 zł, bo mieszkania bardzo wysokie, wysokie fundusze remontowe, no chyba że chodzi o zaniedbaną kamienicę, w której wspólnota nic nie robi.. I ryzyko konieczności wyłożenia dużych kwot przy remontach). Niby np. mniej wszystko słychać u sąsiadów, ale mimo to słychać wiele. Pod tym względem nie ma idealnego rozwiązania. No i w razie remontu mieszkania w grę wchodzą ogromne koszty, bo instalacje są stare.

My kupiliśmy stan deweloperski. Bardzo się cieszę, bo wiem, że to będzie nasze, nikt w tym nie mieszkał, urządzimy po swojemu. Wprowadzaliśmy dużo zmian w projekcie mieszkania. Niestety koszty są straszne. Za kilka dni mamy odbiór, szukamy pracowników, zamawiamy materiały. Wstępne wyliczenia zrobienia samej łazienki, kuchni i przedpokoju (bez mebli, które nie są niezbędne) to prawie 30 tysięcy, zakładając, że jedynie wynajmiemy płytkarza, a resztę zrobimy sami.. A gdzie meble, wykończenie sypialni. Przy 3 pokojach trzeba się liczyć z wydatkiem 50 tysięcy. Licząc, że zrobicie wiele sami, a materiały będą ze średniej półki. Bez szaleństw typu płytki za 150 zł, czy wanna z hydromasażem.

W przypadku rynku wtórnego jak znajdziecie coś świeżo po kapitalnym remoncie, po wymianie instalacji, w Waszym stylu, tak żeby zamieszkać od już, a przy tym cena atrakcyjna (ostatecznie niższa niż deweloperskie + urządzenie) to zdecydowanie warto. Oszczędzi Wam to mnóstwa nerwów, które my teraz przeżywamy.. Ale jak mieszkanie ma być do remontu, nawet niewielkiego, to warto pamiętać, że samo położenie płytek średnio kosztuje 60 - 100 zł od metra, a jakby doliczyć do tego kucie starych, to remont wyniesie kosmiczne pieniądze. Nam, jak pisaliśmy do osób z ogłoszeń wyceniali robociznę samych płytek w okolicach 100 zł za metr, więc samo ich położenie wychodzi tyle co kuchnia pod zabudowę;/ My mamy wygładzone ściany, posadzki równe (a jak nie będą równe, to do poprawki), a wynajęcie fachowca do takich prac to naprawdę horrendalne kwoty.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolina1984
guru
guru


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 6034

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 12:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też mieszkałam w dzieciństwie w kamienicy- ale akurat koszty były dosyć niskie- ogrzewanie miejskie (teraz jest to 500zł, ale powierzchnia to 130metrów), poza tym prąd i woda- i tyle.

To jest tak- kto nigdy w bloku nie mieszkał- ciężko będzie mu sie przystosować. Blok ma swoje plusy - np tropikalne temperatury, ale również zero prywatności- nie możesz sobie głośniej posłuchać filmu czy muzyki wieczorem, nie poćwiczysz na instrumencie, chcesz tego czy nie- słyszysz swoich sąsiadów Cool

Najlepiej domek- ale ja mogę sobie gdybać bo mnie temat nie dotyczy, gdybym miała możliwość własnego lokum, pewnie też bym rozważała intensywnie wszystkie za i przeciw.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
agattt
moderator
moderator


Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 13577

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 12:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Przy mieszkaniu w stanie deweloperskim masz świeżutki blok, wszystko nowe, urządzasz po swojemu. No ale z drugiej strony, oprócz kupna mieszkania wydajesz ogromne pieniądze, żeby tam zamieszkać (łazienka i kuchnia to straszne wydatki). Poza tym przez pierwsze lata blok osiada i chyba nie ma co silić się na super sztukaterie i przecierki dekoracyjne na ścianach, bo mogą one pękać.

My kupiliśmy mieszkanie w bloku 8-letnim, mieszkamy już 2,5 roku. Minus jest taki, że absolutna nowość to to nie jest, zarówno po bloku i po mieszkaniu widać te 8 lat użytkowania (jednak w porównianiu z blokami z wielkiej płyty nasz jest nowy oczko ). Plus jest taki, ze mogliśmy się od razu wprowadzić, bo właściciele zostawili nam meble w kuchni, regał w dużym pokoju, szafę w przedpokoju. Brakowało nam łóżek. My jednak część remontu zrobiliśmy - pozbyliśmy się boazerii w przedpokoju, w łazience i kuchni wymieniliśmy fugi, w łazience też podłogę + nowy kibelek. No i całe mieszkanie odmalowaliśmy. Teraz, po 2,5 roku, gdy funduszy przybyło zrobiliśmy kuchnię od nowa, przedpokój, wyrzuciliśmy stare meble i wszystko zrobiliśmy po swojemu. Za jakieś 2 lata zrobimy generalny remont łazienki.
Więc plusem mieszkań z odzysku jest to, że nie musisz całej kasy wkładać w nie od razu, może sobie remonty rozplanować i co roku robić coś innego w miarę przypływu gotówki. No ale minus, że co roku masz remont język
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 12:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A fundusz remontowy, remonty? Nic wspólnoty nie robią? To nie wiem, czy bym chciała w takiej zapuszczającej się kamienicy mieszkać.. A jak ktoś wie, ile np. kosztuje wymiana dachu, zrobienie elewacji, czy osuszenie budynku, to na pewno na takie rozwiązanie łatwo się nie zgodzi;p U mojej mamy wymieniali niedawno dach. Teraz chcą elewację robić - 150 tysięcy jedyne. Wychodzi prawie 10 tysięcy na mieszkanie, z FR tego nie uzbierają, więc połowę trzeba będzie wyłożyć.. Ja tam w kamienicy słyszałam, kiedy sąsiedzi słuchali muzyki, wiedziałam kiedy się kłócą etc. Fakt, na początku mieszkania w bloku otwierałam drzwi, jak dzwonił ktoś do sąsiadów, ale rzadko zdarza się tak źle. Za drugim razem jedynie w toalecie się niosły dźwięki w pionie, w pokoju jedynie było słychać wyjątkowo hałaśliwych sąsiadów z dołu. I burdel z góry, ale to przez moment;p Mi o wiele bardziej odpowiada nowe budownictwo. Niewielkie budynki, fajnie zrobione..
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Carla
guru
guru


Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 3614

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 13:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No tak, wszystko jest kwestią priorytetów, głównie trzeba podjąć decyzję na osi nowe vs. w dobrej lokalizacji, przynajmniej tak jest w dużych miastach.

Ostatnio zmieniony przez Carla dnia Sob 22 Lis 2014, 22:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ewa-Gdy
guru
guru


Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 4628
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 14:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Betka napisał:

Główne koszty na początek:
- podłoga (panele od ok. 40 zł, drewno 100-400/m2) + niestety drogie listwy,
- kuchnia - tu można popuścić wodze fantazji, myślę że na przeciętną kuchnię 15 tys. to minimum,
- łazienka - płytki 60-100 zł/m2 plus ceramika i armatura, pralka,
- grzejniki, parapety jeśli ich nie ma, włączniki, kontakty
- no i robocizna, która pochłania ogromne pieniądze.

Bardzo wysokie kwoty podałaś.
Panele o klasie ścieralności ac4, dobre jakościowo kupisz za ok.25zł/m2. Listwy podłogowe kosztują 14 zł/2m. Podkłady pod podłogę to łączny koszt 5-6zł/m2
Kuchnia bardzo dobrej jakości z Ikei (tak, wiem Ikea. Jednakże jakość mebli kuchennych jest lepsza niż u niejednego stolarza) z okuciami i pełnym wyposażeniem to 12 tyś. W zależności od powierzchni kuchni, standart w nowym budownictwie to 8-10m2.
Płytki łazienkowe za 60złpytajnikwykrzyknik Można, ale loda nie robią. Ostatnio kafelkowałam łazienkę, bo rury Nam wysadziły i za duże kafle 40x40 płaciłam 12zł/m2.Kupowałam na wyprzedaży w Polskich Składach Budowlanych. Pralka koszt.900 zł za Beco.
Grzejniki to koszt 150zł za dzięsięć żeber. Generalnie liczy się jeden grzejnik na pokój.
Kupując w prywatnych hurtowniach i porównując ceny pomiędzy marketami można dużo zaoszczędzić.
Z robocizną się zgodzę. Akurat na niej nie ma co oszczędzać, bo albo dostaniesz fachowca albo fachowca oczko Najlepiej poprosić kogoś z rodziny kto zna się na takich rzeczach. U Nas kapitalny remont sypialni przeprowadza teść-złota rączka. Jeżeli mąż jest kumaty to może równie dobrze zrobić to sam, aby zaoszczędzić na kosztach. Łazienkę warto oddać w ręce specjalisty, ale np położenie paneli to łatwizna.
Warto szukać ofert w nowym budownictwie, gdzie wprowadzasz się już do urządzonego mieszkania. Koszt zakupu bywa niewiele większy niż zakup w stanie surowym, a nerwy i praca masz już za sobą.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Sro 28 Lis 2012, 14:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oglądamy teraz wszystko i panele można kupić za 17 zł, ale ładne ac4 to przeciętnie 40 zł.. Listwy może i niedrogie, ale jak się zliczy do 2-3 pomieszczeń to już wyjdzie jakaś suma, a taki 'drobiazgów' przy urządzaniu jest z kilkadziesiąt. Dobre, ładne płytki to koszt 40 - 70 zł w racjonalnej cenie. Do łazienki (my mamy 5 m2) potrzebne jest z 25 metrów, więc już spora sumka. Kuchnia z Ikei? No bez jaj.. Za te pieniądze można mieć u stolarza coś zdecydowanie lepszego. Do średniej kuchni koszt mebli to 6-7 tysięcy. Agd ok. 5 tysięcy. Do tego płytki, farby, i jakieś zasłony/rolety, krzesła i 15 tysięcy wychodzi. Płytek za 12 zł to nigdzie nie widziałam.. I szczerze wątpię, żeby sporo osób robiąc łazienkę na lata brały dla ceny pierwszą lepszą wizualnie rzecz..

A co do nowego budownictwa po urządzeniu.. Zazwyczaj w ogóle się nie opłaca. Ludzie chcą, żeby zwróciła się kwota mieszkania, spłacone raty i cały koszt urządzenia.. Chyba, że ktoś ma nóż na gardle i jest skłonny do negocjacji. Ale jak widzę ceny w mojej okolicy, to jest w szoku i zastanawiam się, czy rzeczywiście ktoś dałby tyle za mieszkanie w tej okolicy. Skoro stan deweloperski kosztuje od 5 tysięcy za metr, urządzenie 50 metrowego mieszkania kosztuje z 50 tysięcy.. Więc 6 tysięcy byłoby racjonalne. A ludzie wystawiają po 7/8.. Dużo taniej samemu zrobić.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Na nowej drodze życia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 1 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group