Wege-wesele

[lauraire]

Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem już o co tyle krzyku? Skoro chodzi tu o ideologie, to niech będzie wege, nikomu się krzywda nie stanie.
Piszecie, że dziewczyny powinny uszanować gości i podać mięso, bo goście będą niezadowoleni, że wciskają im ideologie i że do wódki ludzie lubią z jeść coś mięsnego... Czy jako gość, czułybyście się zawiedzione brakiem mięsa i były niezadowolone z tego powodu

Bez przesady mi też sam pomysł nie bardzo leży, ale nie krytykowałabym takiego menu gdybym ja została zaproszona na takie wega-wesele. Nie miałabym nic przeciwko potrawom wegetariańskim, mimo iż jestem mięsożerna i to bardzo. Wręcz przeciwnie, chętnie spróbowałabym czegoś nowego, nowe smaki, niestandardowe jak na wesele. Jak dla mnie nie ma problemu, a nawet bardzo fajnie. Myślę, że gościom też się spodoba.

[Justyna***]

[bluszcz]

Absolutnie nie chcę przytakiwania! Bardzo fajnie, że mogę poznać różne zdania Serio, bardzo mi pomagacie.

Wiecie, to jest też trochę tak, że chcę, by ludzie zobaczyli, że dań wege jest masa i są naprawdę rewelacyjne! Nie chcę narzucać ideologii, chcę po prostu pokazać trochę inny świat. Robiłam to już wiele razy, na jakiś małych przyjęciach - urodzinach itp. ale nigdy na taką skalę. To też nie jest tak, że wyskoczę z jakimiś potrawami z kosmosu - goście jedzą te wszystkie produkty (no, w większości, bo nie mówię o tofu np.), ale zamiast towarzystwa mięsa, dostaną coś innego.

Alkohol będzie. Nie wiem jeszcze czy czysta wódka tylko, czy może jakiś bar z dużym wyborem alkoholi, jeszcze nad tym myślę
_________________
Lubię PartyKiosk!

[Justyna***]

[bluszcz]

[sopocianka]

[bluszcz]

[anna_m]

Ja kiedyś też chyba będę miała ten problem, bo nie wyobrażam sobie, żeby na moim weselu było mięso. Bleeee

[Karolina1984]

Tak myslę,że z dwojga złego lepsze stricte wegetariańskie wesele- o ile ktoś umie przyrządzić, nie na zasadzie wstrętnych kotletów sojowych i sałatki z tofu (fuj.....). Chodzę często do baru "Złoty Osioł " w Katowicach- wegetariańskiego. Jakie tam są cuda, co za pierogi, naleśniki, z takimi nadzieniami, lasagne w różnych smakach.... rewelacja.

Z drugiej strony byłam na takim weselu- młodzi wegetarianie, większość rzeczy bezmięsna- niezbyt smaczna. I żeby gościom "zrobić dobrze"- niby dania miesne ( na zasadzie szwedzkiego bufetu). Te dani- wstrętne, bez smaku, niektóre śmierdzące- były wręcz obrazą dla gości. Na zasadzie- jak już musicie żreć mięso, to macie, cieszcie się. Czuć było na kilometr- stare i najtańsze z oferty.

To już wolę wesele "wege", ale smaczne i z klasą.
_________________

[bluszcz]

Z pewnością dołożę wszelkich starań, by jedzenie było rewelacyjne i z najwyższej półki. Jak jeść, to porządnie - to moja zasada
_________________
Lubię PartyKiosk!