dostarczenie gości..:)

[Angel1978]

[magdaberbec]

no właśnie wydaje mi się to oczywiste.
_________________

[Libella5]

dla mnie to trochę głupie... weź wynajmij busa, pojedź po gości, zawieź do kościoła, na sale.
U mnie goście sami sobie załatwiają transport do kościoła. a na salę mamy raptem 100 metrów to pójdą sobie piechotką Miejsce przyjęcia jest w mojej miejscowości, w której mieszka większość zaproszonych osób. Dla "dalszych" przyjezdnych są już pozajmowane miejsca w hotelu.
Po weselu ludziska pójdą sobie piechotką do domu
Nie zamierzamy zamawiać nikomu taksówek - i tak sporo wydajemy na wesele. Przyjdą, najedzą się, napiją - to jeszcze źle?? hehe
_________________



Miej oczy szeroko otwarte przed ślubem i przymykaj je później

[Angel1978]

[dotti1984]

My też salę mamy dalej od kościoła więc busik będzie.Ale do kościoła to już każdy w swoim zakresie.
_________________

[Alysza]

[Korek]

dokładnie tak, Alysza mnie chodzi o komfort moich gości i chcę też, żeby nie musieli się zastanawiać, czy mogą się napić za nasze zdrowie, bo prowadzą wszystko chcemy mieć załatwione i dopięte na 100 ostatnich guzików
ale zdajemy sobie sprawę z faktu, że zawsze znajdzie się ktoś z czegoś niezadowolony jego/jej problem i skwaszona mina
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[Alysza]

Co do tych niezadowolonych to niestety prawda. Niezależnie od tego jak doskonale bedzie przygotowane wesele znajdą się ludzie, którym coś nie będzie odpowiadać, nie powiedza tego wprost, ale pokatnie gdzieś bedą gadac.

Sama miałam okazję stac się powiernikiem osoby niezadowolonej po weselu kuzynki. Pretensje zupełnie bez sensu- niewygodne krzesła (bzdura- siedziałam na takim samym); mało jedzenia ( ledwo się ruszałam jedząc tylko ciepłe posiłki); uboga zimna płyta i najlepszy zarzut- niekomfortowe pokoje
Tak, jakby ta osoba mieszkała w willi na codzień
To jest po prostu żenujące, tym bardziej, że to było najlepiej przygotowane wesele na jakim kiedykolwiek byłam, wszystko było idealne.
_________________

[Korek]

no właśnie, Alysza, co zrobisz, jeśli dojdą do Ciebie podczas wesela jakieś niesmaki i szepty skwaszone wolałabym się o czymś takim dowiedzieć po weselu, bo jak coś usłyszę/zobaczę w trakcie, to nie wytrzymam i wygarnę
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[Alysza]

mówiąc szczerze nie zastanawiałam się co zrobiłabym w takiej sytuacji.

Tak naprawdę to podczas wesela może pójść coś nie tak, niekoniecznie z winy młodych (nie życzę tego nikomu, sobie też nie) ale każdy gość powinien wiedzieć, że młodzi wkładali w przygotowania całych siebie, starali się i nie zrobili celowo nic, co mogłoby niekorzystnie wpłynąc na kształt wesela.
Więc jeśli jakiś gość mimo wszystko uczepiłby się tego, ze np. marynarka spływa mu z oparcia krzesła to chyba wogóle nie miałabym ochoty z kims takim rozmawiać.
_________________