Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maja_82 maniak
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 1613 Skąd: z Asusa...:)
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 16:57 Temat postu: Dziecko - łączy czy dzieli rodziny? |
|
|
Witajcie!
Temat dla mnie bardzo bolesny, ale już dłużej nie mogę w sobie tego dusić, myślę, ze jak to opiszę, wygadam się to będzie mi lżej, może spojrzę na to wszystko z innej strony.
Zaczną od początku.
Mój brat( jedyny) zapoznał dziewczynę 4 lata młodszą od siebie. Podobno to była miłość od pierwszego wejrzenia, z relacji mojego brata tak wynika. I daj mu Boże, żeby tak było.
Spotykali się, rozstawali, głównie za sprawą tej dziewczyny, ona ma 23 lata a mój brat 27. Ona studiuje dziennie i jest na utrzymaniu rodziców, mój brat pracuje jako kierowca tira.
Jak nadchodziły wakacje, żeby odpocząć, zrelaksować się, to ona zawsze zostawiała mojego brata dla wakacyjnej miłości.
On cierpliwie, czekał na nią, cierpiał po wakacjach znowu byli razem. Potępiałam już w pewnym momencie ten związek, a ze mną moi rodzice. Bo ile można mieć cierpliwości do takiej dziewczyny.
Kiedyś załatwiłam jej pracę w kinie, ale ona uniosła się honorem i nie przyjęła jej. U wszystkich widzi wady tylko nie u siebie. Prawo jazdy też nie zrobiła, chodziła na kurs, ale egzamin olała. Z innych się naśmiewa a sama nic nie ma.
Po awanturze ze mną na temat tej pracy i mojej mowie dotyczącej jej lenistwa, panna postanowiła zajść w ciążę.
Udało jej się, byli szczęśliwi i wszyscy wokół. Każdy zapomniał o jej burzliwej przeszłości i czekał na narodziny dzieciątka.
W tym czasie jak ona była w ciąży, ja swoją ciążę straciłam, strasznie jej zazdroszczę, ale cieszę się jej szczęściem.
Mój brat wprowadził się do niej i jej rodziców, zrobili remont pokoiku, i podobno byli szczęśliwi.
Do czasu aż tupeciara nie przyjechała i nie powiedziała wprost do moich rodziców..."Co Państwo kupują, wózek czy łóżeczko...", mi się zrobiło żal, bo ja wszystko co mam muszę pracować sama, rodzice mi nic nie dali.
Moi rodzice, pomagali ile mogli, i nadaj pomagają.
Poprosili mnie, żebym została chrzestną ich synka, zgodziłam się ale pod jednym warunkiem, że chrzest odbędzie się w grudniu 2011,(malec urodził się w październiku). Wiedzieli jaka jest u nas sytuacja, że my po utracie ciąży będziemy chcieli się strać ponownie.
Po namowie jej mamusi olali naszą sytuację i chrzest ma się odbyć dopiero teraz. Czekaliśmy z naszymi staraniami do tego wiedzą, ze jesteśmy przed weselem, ze mamy wydatki.
Ale co tam my. Liczy się to co powie jej mama.
Buntuje ją na każdym kroku, przeciwko nam, moim rodzicom, moim bratem.
Chrzest się odbędzie owszem, ale tylko w kościele, po uroczystości każdy jedzie do siebie. Bo panna dziś stwierdziła, że jej rodzice nie zasiądą z nami do stołu. Jest okazja, żeby pogodzić dwie skłócone rodziny, święto dzieciątka, idealny moment na pogodzenie. Ale nie bo mamusia ma inne zdanie.
Wiem, że najlepszym rozwiązaniem było by gdyby poszli na swoje. Ale w chwili obecnej jest to nie możliwe bo ich nie stać, no i mamcia nie pozwala.
Rozmawiałam z nią kilka krotnie, ale nie można jej przetłumaczyć. To co ja powiem jest złe, jej mama wie najlepiej.
W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam, ze jest złą matką bo nie zależy im na tym, żeby dziecko miało chrzest i przyjęcie. Najpierw planują a potem mamcia odwołuje. Mój brat nie ma nic do powiedzenia, bo mamcia stwierdziła że to jej dom.
Jak mam rozmawiać z moim bratem, żeby chodź trochę zrozumiał, ze mieszkanie z nimi to piekło.
Nie chcę, żeby od nich odchodził bo straci to co najbardziej kocha. Swojego synka!! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
leila uzależniony
Dołączył: 15 Paź 2009 Posty: 584
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:04 Temat postu: |
|
|
nie są małżeństwem?ona nadal dziennie studiuje?ja bym na miejscu Twojego brata jak bym dowiedziała sie ze ma wakacyjne miłosci odeszłabym.zazdroszcze takiego chłopaka ktory wybacza _________________ szczęścia i miłości,fortuny |
|
Powrót do góry |
|
|
Maja_82 maniak
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 1613 Skąd: z Asusa...:)
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:09 Temat postu: |
|
|
leila napisał: | nie są małżeństwem?ona nadal dziennie studiuje? |
Nie są małżeństwem, chodź mój brat bardzo chce, ona nie bo za namową mamusi i nawet się z tym nie kryją, woli być samotną matką, na utrzymaniu mojego brata. Studiuje dziennie. Mamcia stwierdziła, że po co miałaby się przenosić na zaoczne, bo z jednej pensji to im nie wystarczy na opłacanie.
Zastanawiam się, czy nie pokierować mojego brata do zarządu komunalnego, może tam by dostali jakieś mieszkanie do remontu, może my byśmy mu pomogli, i jakoś by mieszkali oddzielnie. Tylko w tej dobie to czy mamcia przez telefon nie będzie udzielać dobrych rad. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:15 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam, ze jest złą matką bo nie zależy im na tym, żeby dziecko miało chrzest i przyjęcie. |
Wg mnie przesadzasz.. Dla dziecka to nie jest w ogóle istotne. To atrakcja dla dorosłych, ewentualnie starszych dzieci jak mają towarzystwo.. Brak własnego zdania i klapki na oczach nie są niczym dobrym, ale powiedzenie komuś, że jest złą matka z tego powodu jest grubą przesadą. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maja_82 maniak
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 1613 Skąd: z Asusa...:)
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:16 Temat postu: |
|
|
ewelinka89 napisał: | Wg mnie przesadzasz.. Dla dziecka to nie jest w ogóle istotne. To atrakcja dla dorosłych, ewentualnie starszych dzieci jak mają towarzystwo.. Brak własnego zdania i klapki na oczach nie są niczym dobrym, ale powiedzenie komuś, że jest złą matka z tego powodu jest grubą przesadą. |
Ewelina jesteś matką? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:19 Temat postu: |
|
|
Maja_82 napisał: | ewelinka89 napisał: | Wg mnie przesadzasz.. Dla dziecka to nie jest w ogóle istotne. To atrakcja dla dorosłych, ewentualnie starszych dzieci jak mają towarzystwo.. Brak własnego zdania i klapki na oczach nie są niczym dobrym, ale powiedzenie komuś, że jest złą matka z tego powodu jest grubą przesadą. |
Ewelina jesteś matką? |
A czy temat jest tylko dla matek? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maja_82 maniak
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 1613 Skąd: z Asusa...:)
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:24 Temat postu: |
|
|
ewelinka89 napisał: | A czy temat jest tylko dla matek? |
Nie. Bo sama nią nie jestem.
Ale każda matka według mnie chce, żeby jej dziecko było najładniejsze, najmądrzejsze i miało to co najlepsze. A ona tego nie chce, wciąż słucha matki, która zarządziła tylko chrzest w kościele.
Wcześnie zaprosili dziadków a teraz to odwołują, wygląda to tak, jakby dziecko było niepotrzebne i dla niego nie trzeba świętować.
Więc wydaję mi się, że źle nie postąpiłam mówiąc tak do niej. Bo dla mnie jest złą matką. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:36 Temat postu: |
|
|
Maja_82 napisał: | ewelinka89 napisał: | A czy temat jest tylko dla matek? |
Nie. Bo sama nią nie jestem.
Ale każda matka według mnie chce, żeby jej dziecko było najładniejsze, najmądrzejsze i miało to co najlepsze. A ona tego nie chce, wciąż słucha matki, która zarządziła tylko chrzest w kościele.
Wcześnie zaprosili dziadków a teraz to odwołują, wygląda to tak, jakby dziecko było niepotrzebne i dla niego nie trzeba świętować.
Więc wydaję mi się, że źle nie postąpiłam mówiąc tak do niej. Bo dla mnie jest złą matką. |
Tym bardziej nie rozumiem tego pytania. Owszem, każda matka powinna chcieć jak najlepiej, ale czy dziecko doznaje krzywdy przez brak przyjęcia? Nie.. Brak chęci ubierania dziecka najpiękniej, czy wyżerki dla dorosłych na pewno nie umniejsza miłości do dziecka. Mogą być inne okoliczności, ale ta argumentacja jest niepoważna.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maja_82 maniak
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 1613 Skąd: z Asusa...:)
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:38 Temat postu: |
|
|
ewelinka89 napisał: | wyżerki dla dorosłych na pewno nie umniejsza miłości do dziecka. Mogą być inne okoliczności, ale ta argumentacja jest niepoważna.. |
Nie będzie, żadnej wyżerki, ani żadnego imprezowania, mają być prezenty w postaci pieniędzy i tyle.
Bo dziewczyna nie ma nic do powiedzenia tylko rządzi matka.
A ograniczanie kontaktów, moich jako chrzestnej i moich rodziców jako dziadków to nie przesada. Jest to jedyna okazja do pogodzenia się i wspólne święto dla dziecka.
Też byś była wkurzona, gdyby powiedzieli do Ciebie wprost, ze ma być kasa i mają w du... Twoje plany.
Spójrz na to z innej strony. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marga guru
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Nie 11 Mar 2012, 17:58 Temat postu: |
|
|
Twój brat jest dorosły - skoro związał się na stałe z dziewczyną, która go regularnie zdradzała, do tego utrzymuje ją i dziecko, mimo że nie ma z nią formalnego związku i przystaje na wszelkie jej warunki - nie pozostaje Ci nic innego, jak życzyć mu szczęścia. Bo rozum już dawno gdzieś zostawił, zadurzając się w nie wartej tego osobie. A osądzanie tej dziewczyny nie jest Twoją rolą. Masz swoje życie, swoje zmartwienia i radości i tego się trzymaj. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |