|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Liziii guru
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 6311
|
Wysłany: Sob 20 Lut 2010, 13:31 Temat postu: |
|
|
ania23 - zawsze mozesz przełamac codziennosc i jednak, wyjatkowo, zalozyc sukienke Wszyscy pewnie beda mile zaskoczeni jesli zwykle widuja cie w spodniach - a maz z pewnoscia
Jesli chcesz nie-slubna suknie to jest mnostwo zwiewnych sukienek koktajlowych, dopasowanych i rozkloszowanych w roznych kolorach. Albo spodnie i zakiet, jak proponuje ruda - elegancko i z przytupem
A moze jednak slubna suknia, ale krotka? cos w stylu powyzszej, prezentowanej przez Miss _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korek maniak
Dołączył: 18 Lut 2009 Posty: 1312 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sro 24 Lut 2010, 10:27 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że jestem prawdziwą kobietą dwa śluby i 2 suknie, of course wczoraj właśnie mierzyłam tę na ślub kościelny, a kreacja z cywilnego (długa, czerwona) wisi w szafie ładnie zapakowana - jeszcze ją kiedyś założę _________________ ślub cywilny
ślub kościelny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korek maniak
Dołączył: 18 Lut 2009 Posty: 1312 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sro 24 Lut 2010, 10:29 Temat postu: |
|
|
co do imprezy po cywilnym ślubie - my właśnie mieliśmy taką myśl i zrobiliśmy regularne wesele (chociaż małe), ponieważ w tym roku wesela po kościelnym nie będzie - ślub bierzemy w Scotland i na imprezie tniemy koszty (na reszcie bajerów już nie ) _________________ ślub cywilny
ślub kościelny
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sro 24 Lut 2010, 17:09 Temat postu: Re: w czym do ślubu cywilnego?? |
|
|
ania23 napisał: | Witam mam problem.Ślub jest wyznaczony na 27marca a ja nie mam w czym isc,a co najgorsze nie wiem w czym pasuje.Od razu mowie nie chodze w sukienkach wiec i teraz nie zaloze,tylko czy tak bedzie pasowalo?? |
do cywilnego wszystko pasuje każdy fason i wszystkie kolory tęczy. zastanów się w czym chcesz iść. poprzymierzaj kilka rzeczy. również sukienki. wiesz mi, jakiś czas temu sama w sukienkach nie chodziłam, miałam 2 kiecki na krzyż, bo dziwnie się w nich czułam. ale jak założyłam po jakimś czasie sukienkę na codzień to stwierdziłam, ze i wyglądam, i czuję sie super teraz mam ich w szafie całe 7 sztuk może Ty też jednak dojdziesz do wniosku, że chciałabyś iść w sukience do ślubu. a jak nie to zawsze zostają jakieś fajnie skrojone spodium _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korek maniak
Dołączył: 18 Lut 2009 Posty: 1312 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Sro 24 Lut 2010, 17:16 Temat postu: |
|
|
ania23, to Tobie ma się podobac ślub i Ty na nim załóż, co chcesz, eleganckie spodnie są jak najbardziej ok a jeśli masz świetne nogi, to sukienka 'raz w życiu' byłaby dobrym pomysłem - ten szok na twarzach gości... bezcenne _________________ ślub cywilny
ślub kościelny
|
|
Powrót do góry |
|
|
BOSmANKA początkujący
Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5
|
Wysłany: Pią 19 Mar 2010, 21:42 Temat postu: |
|
|
My będziemy mieć tylko ślub cywilny. Wesele jednak będzie, tez duże (ok 120) ale jednak troszkę inne... Suknia ślubna będzie ale też troszkę inna, bo dziewczęca i krótka |
|
Powrót do góry |
|
|
Kejt początkujący
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22 Mar 2010, 19:26 Temat postu: |
|
|
Wracając do tematu...
Mieliśmy podobny problem jak Nika, stanęło na ślubie cywilnym i krótkim przyjęciu dla najbliższych.
Mieliśmy nacisk z dwóch stron na zrobienie ogromnego przyjęcia - moja babcia i teściowa chciały koniecznie zaprosić absolutnie wszystkich, ale do pomocy w finansowaniu jakoś się nie spieszyły Moja babcia zresztą nawet dziś (na 19 dni przed ślubem) zadzwoniła z pretensjami, że nie zaprosiłam którejś ciotki...
Któregoś dnia miły się wkurzył i postawił sprawę jasno - to jest nasz ślub, a nie ich i będzie po naszemu, więc niech się nie wtrącają, a jak coś się nie podoba, to niech nie przychodzą. Teściowa strzeliła focha i przez kilka dni się nie odzywała, ale potem jej przeszło. Od czasu do czasu tylko udziela rad typu "oczywiście zrobicie jak będziecie uważali, ale na waszym miejscu..."
Przez pewien czas braliśmy pod uwagę też możliwość ślubu my+świadkowie, a potem fru do ciepłych krajów, ale nam przeszło. Może to też jakieś wyjście?
Tak na dobrą sprawę to przecież ślub jest dla Was, a nie dla Waszej rodziny. To Wy jesteście tego dnia najważniejsi, a nie tabuny ciotek i wujków i niech się obrażają, na zdrowie. Zróbcie tak, żebyście to Wy byli szczęśliwi, a nie, żeby zadowolić innych. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Pon 22 Mar 2010, 20:47 Temat postu: |
|
|
Kejt napisał: | Wracając do tematu...
Mieliśmy podobny problem jak Nika, stanęło na ślubie cywilnym i krótkim przyjęciu dla najbliższych.
Mieliśmy nacisk z dwóch stron na zrobienie ogromnego przyjęcia - moja babcia i teściowa chciały koniecznie zaprosić absolutnie wszystkich, ale do pomocy w finansowaniu jakoś się nie spieszyły Moja babcia zresztą nawet dziś (na 19 dni przed ślubem) zadzwoniła z pretensjami, że nie zaprosiłam którejś ciotki...
Któregoś dnia miły się wkurzył i postawił sprawę jasno - to jest nasz ślub, a nie ich i będzie po naszemu, więc niech się nie wtrącają, a jak coś się nie podoba, to niech nie przychodzą. Teściowa strzeliła focha i przez kilka dni się nie odzywała, ale potem jej przeszło. Od czasu do czasu tylko udziela rad typu "oczywiście zrobicie jak będziecie uważali, ale na waszym miejscu..."
Przez pewien czas braliśmy pod uwagę też możliwość ślubu my+świadkowie, a potem fru do ciepłych krajów, ale nam przeszło. Może to też jakieś wyjście?
Tak na dobrą sprawę to przecież ślub jest dla Was, a nie dla Waszej rodziny. To Wy jesteście tego dnia najważniejsi, a nie tabuny ciotek i wujków i niech się obrażają, na zdrowie. Zróbcie tak, żebyście to Wy byli szczęśliwi, a nie, żeby zadowolić innych. |
Amen
Tez rozwazalismy opcje my+swiadkowie+cieple kraje zaraz po. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liziii guru
Dołączył: 23 Sie 2009 Posty: 6311
|
Wysłany: Pon 22 Mar 2010, 21:49 Temat postu: |
|
|
Kejt napisał: |
Tak na dobrą sprawę to przecież ślub jest dla Was, a nie dla Waszej rodziny. To Wy jesteście tego dnia najważniejsi, a nie tabuny ciotek i wujków i niech się obrażają, na zdrowie. Zróbcie tak, żebyście to Wy byli szczęśliwi, a nie, żeby zadowolić innych. |
Zgodze sie ze zdaniem ze slub jest dla nas - bo jest. To my chcemy zalozyc rodzine. Ale wesele po czesci i to moim zdaniem znacznej, organizuje sie dla rodziny. Wszak sprasza sie tych ludzi by uczcili z nami dzien slubu i wspolnie sie bawili.
Wiec jesli ktos sie decyduje na slub + małe przyjęcie i dobrze mu z tym to jestem absolutnie za! Slub + swiadkowie a pozniej podroz? Oczywiscie ze tak jesli to spełnienie marzen. Rodzina moze sie obrazac ile chce.. Wasz slub, Wasze marzenia
A jesli juz sie decydujemy na wesele to w kwestiach decyzyjnych niestety zdanie nalezy do organizatorow/finansujących. Czasem rodzice chca zapłacic za wesele i nie wtracaja sie, ale jesli mają zyczenie zaprosic dodatkową ciotke czy wuja, a to ich pieniadze, to nie powinno sie chyba stawiac sprawy na ostrzu noza. W koncu mają cos do powiedzenia - choc w granicach rozsądku. Ja tez bym nie chciala by nagle rodzice podjeli wszystkie decyzje i zaplanowali nasze wesele bez naszej wiedzy.. Dialog i konsultacje to jest to _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejt początkujący
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 24 Mar 2010, 12:40 Temat postu: |
|
|
Liziii napisał: |
Ja tez bym nie chciala by nagle rodzice podjeli wszystkie decyzje i zaplanowali nasze wesele bez naszej wiedzy.. Dialog i konsultacje to jest to |
Przypomniało mi to o zbrodni popełnionej przez moją kochaną babcię.
Trzy lata temu za mąż wychodziła najmłodsza córka mojej babci, jej oczko w głowie. Chciała mieć skromny ślub, a po ślubie tak jak my, krótkie przyjęcie dla najbliższych, na nie więcej jak 40 osób. Pojechała z ówczesnym narzeczonym, obecnie mężem na Mazury na długi sierpniowy weekend... a babcia w międzyczasie ze skromnego przyjęcia zrobiła wesele całonocne na 200 osób, poinformowała o nim telefonicznie wszystkich (oprócz zainteresowanych). Ciotka wróciła i jak się o tym dowiedziała, gotowa była odwołać ślub. Przez następne dwa miesiące strasznie się kłóciły. W efekcie był jeden ślub i dwie imprezy, bo babcia się obraziła i zorganizowała alternatywne wesele dla swoich gości... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|