Kiedy podjąc starania o dziecko?

[Lusilla]

Widzę, że sobie świetnie radzicie Super Aż zazdroszczę takiego optymistycznego podejścia do życia i macierzyństwa. Ja demonizuję wszystko, wyolbrzymiam, sama się w niepewność wpędzam.
_________________

[ewqa04]

Lusi myśle, że w pewnym momencie przestaniesz tak wszystko postrzegać Tak jak my - wiemy, że tego chcemy i nie ma żadnego odkładania "na później". Chyba, że los zdecyduje inaczej

[natalia_w]

Pewnie że sobie radzimy. To że mamy po 23lata i mamy dziecko to nie znaczy że to była szczeniacka nieprzemyślana decyzja. I jak się chce to naprawdę można wyżyć gdy tylko jedno z rodziców pracuje (i to nie na stałe). Mam kasę na to żeby zagwarantować Dianie to co potrzeba, to co nie wydajemy obecnie na opłaty związane z mieszkaniem, to odkładamy. W tym roku nawet mogliśmy sobie pozwolić na wspólne wakacje nad morzem. Ale my nie należymy do ludzi rozrzutnych, nie wydajemy na rzeczy zbędne, tylko te potrzebne i naprawdę niezbędne.

Naprawdę można.

[straszna_dama]

Dokładnie - nie macie wydatków na mieszkanie, więc odkładacie. W przypadku (odpukać), gdyby coś się stało macie pieniądze, albo ewentualnie teście pomogą. Przepraszam, ale i tak jesteście w znakomitej sytuacji, nie każdy tak może. I wiek na prawdę nie ma tu znaczenia.
_________________

[Juliette]

My zaczniemy starania najszybciej jak się da. Ale najpierw muszę mieć pewność, że możemy żyć spokojnie z jednej pensji i mieć swoje mieszkanie. Byłoby super gdybyśmy wyrobili się do 30 z trójeczką, albo chociaż z dwójką
_________________

[Liziii]

Ulala.. Juliette, powazne plany Rzadko ktore pary teraz planują 3 dzieci - 2 to juz komplet zdaniem niektorych. Ja tez mysle o 2, jakos tak to sie wpasowalo w moje marzenia - moze dlatego ze u nas w rodzinie same 2? Rodziny wielodzietne zas podziwiam I mam wrazenie ze dzialaja na zupelnie innych zasadach niz 2+2. Jest w nich wiecej takiej atmosfery rodzinnej jak sprzed 100 lat, na wsi - tolerancja, wzajemna pomoc itp.. I inni ludzie wtedy wyrastają, naprawde ciepli i otwarci.

Natalia_w faktycznie macie duzy komfort. U nas tez jest jedna pensja ale miesieczne opłaty to około 900zł... Wiec gdyby doszla druga, nawet taki 1000zł to juz jest na rachunki i stowka do kieszeni.. Z jednej nam ciezko cokolwiek odlozyc bo a to na samochod potrzeba (oplaty, naprawy) a to wesele sie trafi... Niemniej to wymaga wiekszych kwot. A jak wydatki wpasująsie w codzienne koszty to jakos tak latwiej..mam wrazenie.

Ja chcialabym miec dzieci w odstepie 2-3 lat miedzy jednym a drugim. M ma juz 28 lat i sam zaczyna cos przebakiwac o zblizajacej sie trzydziestce - choc iwadomo ze wiek matki jest wazniejszy w przypadku ciazy, to tez po co dzieci maja miec starego ojca, skoro moga miec mlodszego? Akurat pojda do gimnazjum jak tata bedzie przezywac kryzys wieku sredniego (ale mam czarny humor )
_________________

[Lusilla]

To i tata będzie miał cięzki okres i gimnazjaliści Jak mamuśka to zniesie?
_________________

[Juliette]

My najbardziej chcielibyśmy mieć czwórkę dzieci, a trójka to minimum Ale jak zwykle życie zweryfikuje te plany
_________________

[Kasiek86]

Ja bym chciała zacząć się starać rok po ślubie...tak żeby dziecko było jesienne raczej. Miło by było jakbym miała unormowaną sytuację z pracą. Ale dziecka nie będę odkładać ze względu na pracę lub jej brak... Mam taki komfort, że mój Narzeczony zarabia nieźle (choć w zimie nie pracuje i wydaje to co uda mu się zarobić, a jakoś się go pieniądze nie trzymają. Ale to dopiero początki jego firmy więc na razie tylko inwestuje) z mieszkaniem może uda nam się "zaopiekować" mieszkaniem mojej przyjaciółki, które od roku stoi puste, za opłaty i ewentualnie mały dodatek dla nich.
a dzieci chciałabym 3...Jak się uda to dwóch starszych chłopaczków i córcię... w odstępach 4 lata lata, więc na córcię mogę liczyć grubo po 30... A o wielodzietnej rodzinie ma wiele do powiedzenia mój Narzeczony bo u nich naprawdę można mówić dużej ilości dzieci....u teściowej było ich 5, u teścia 7. i większość z rodzeństwa teściów też ma model 2+ponad 3...
_________________

[Smużka]

Nas było w domu 3 dzieci, u mojego narzeczonego 6.
Chcielibyśmy mieć 3. Mi się marzą bliźniaki, a jak nie to 2 dzieci jedno zaraz po drugim. Wiem, że to straszne obciążenie (znam takie rodziny), ale serio wiek mnie przeraża i chcę zrobić wszystko, by mieć więcej niż 1-2 dzieci. Rozważam też adopcję.
_________________
Ślub cywilny

Ślub kościelny