Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Sro 9 Mar 2011, 23:02 Temat postu: |
|
|
U mnie będzie łosoś, głównie z myślą o mnie bo nie jem mięsa (tylko ryby) i nie chciałabym być na własnym weselu (jak będę w stanie coś przełknąć) głodna. A co do gości na diecie - nigdy nikt nie układał pode mnie menu na większe imprezy, zazwyczaj musiałam zadowalać się surówką i ziemniakami, a potem przekąskami.. I nie wyobrażam sobie narzekać, w końcu zapraszając kilkadziesiąt osób trudno każdej dogodzić. Ta osoba nie lubi bułki tartej, inna nie je mięsa, jeszcze inna nie może jeść potraw mącznych, jakaś ciotka nie lubi schabu, a druga jest na diecie i nie zje nic kalorycznego (przy obecnym trendzie na dietę białkową kto wie co jeszcze;p) - jakby do każdego się dopasowywać, to prawie każdy miałby inne danie. A na weselu, kiedy potraw jest sporo raczej każdy znajdzie coś dla siebie.
Co innego, jak jest więcej osób o takich predyspozycjach.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Elmuszka moderator
Dołączył: 15 Sie 2010 Posty: 4494
|
Wysłany: Czw 10 Mar 2011, 10:04 Temat postu: |
|
|
Moja mama jest bezlgutenowcem, twierdzi ciągle, że da sobie radę, że nie będie miała czasu jeść i żeby się nią nie przejmować. Ale mam zamiar dopilnować na ile potrafię, zeby jednak kucharki zwróciły uwagę na to. Wystaczy pamiętać, żeby nie wrzucać mąki tam, gdzie nie jest niezbędna. I muszę im dostarczyć trochę makaronu i mąki bezglutenowej i powinno być ok.
Za to siostra P. i jej narzeczony są wegetarianami i pytają, czy coś dla nich będzie specjalnie. Mama P. też ciągle pyta moją, czy na pewno będzie coś dla nich. Ja wiem, że nie chcą być głodni, ale ciągłe przypominanie mi, że oni byli ostatnio na weselu gdzie mieli wszystkie potrawy inne niż pozostali goście zaczyna mnie męczyć. Tam było wesele w restauracji i można było sobie zamówić, bo i tak cena była ta sama itd. A u nas robią to kucharki, które są znajomymi rodziców, już wiedzą, że będą wege i powiedziały że ogarną to. Ale jakoś tak dziwnie mi z tym naciskiem "a czy na pewno?".
Szczególnie dlatego, że wiem, że to moi rodzice będą biegać za załatwieniami, ja z P. mamy urlop już tydzień przed ślubem, będzie bicie 2 świń, wożenie kucharek, zakupy produktów. Na pewno będzie zamieszanie. A rodzice P. prawdopodobnie przyjadą dopiero na wesele i są strasznie zdziwieni, że aż tyle urlopu przed wesele trzeba :/
To się wyżaliłam |
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Czw 10 Mar 2011, 12:32 Temat postu: |
|
|
Elmuszka współczuję takiego zamieszania.
Ja mogę i lubię jeść wszystko, ale gdybym nawet nie mogła to by mi do głowy nie przyszło zawracać parze młodej głowę tym, że nie mogę jeść tego czy owego. Tymbardziej gdybym była jedyną taką osobą na weselu. To samo z dietą - jeżeli byłabym na diecie to jest tylko i wyłącznie moja sprawa i moja kwestia co będę jeść a czego nie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Czw 10 Mar 2011, 12:41 Temat postu: |
|
|
Elmuszka napisał: | Moja mama jest bezlgutenowcem, twierdzi ciągle, że da sobie radę, że nie będie miała czasu jeść i żeby się nią nie przejmować. Ale mam zamiar dopilnować na ile potrafię, zeby jednak kucharki zwróciły uwagę na to. Wystaczy pamiętać, żeby nie wrzucać mąki tam, gdzie nie jest niezbędna. I muszę im dostarczyć trochę makaronu i mąki bezglutenowej i powinno być ok.
Za to siostra P. i jej narzeczony są wegetarianami i pytają, czy coś dla nich będzie specjalnie. Mama P. też ciągle pyta moją, czy na pewno będzie coś dla nich. Ja wiem, że nie chcą być głodni, ale ciągłe przypominanie mi, że oni byli ostatnio na weselu gdzie mieli wszystkie potrawy inne niż pozostali goście zaczyna mnie męczyć. Tam było wesele w restauracji i można było sobie zamówić, bo i tak cena była ta sama itd. A u nas robią to kucharki, które są znajomymi rodziców, już wiedzą, że będą wege i powiedziały że ogarną to. Ale jakoś tak dziwnie mi z tym naciskiem "a czy na pewno?".
Szczególnie dlatego, że wiem, że to moi rodzice będą biegać za załatwieniami, ja z P. mamy urlop już tydzień przed ślubem, będzie bicie 2 świń, wożenie kucharek, zakupy produktów. Na pewno będzie zamieszanie. A rodzice P. prawdopodobnie przyjadą dopiero na wesele i są strasznie zdziwieni, że aż tyle urlopu przed wesele trzeba :/
To się wyżaliłam |
Współczuję bardzo. Mi nawet przez myśl by to nie przeszło - co innego jak mieliśmy np. studniówkę, od razu udało się załatwić, żebym dostała coś innego na obiad.. Ale idąc w gości, nawet widząc, że nie ma prawie nic dla mnie znajduję choćby jedną potrawę i nawet głupio byłoby mi strofować gospodarzy swoim problemem. Często na weselach jest tak, że jak zacznę jeść jakąś sałatkę, to wcinam ją całą noc, bo wszystko dookoła mięsne.. |
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Czw 10 Mar 2011, 12:53 Temat postu: |
|
|
Jeżeli dowiem się, że ktoś z powodów zdrowotnych czy innych nie będzie mógł jeść większości potraw weselnych to pewnie porozmawiam z właścicielem sali, żeby przygotowali przynajmniej jedno danie gorące specjalnie dla tej osoby. Plus kilka np bezmięsnych przystawek więcej na stole, przy którym będzie siedziała. Myslę, że to nie będzie żadnym problemem. Ale będąc po stronie takiego gościa nie przyszłoby mi do głowy, żeby się o to jakoś szczególnie dopominać. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elmuszka moderator
Dołączył: 15 Sie 2010 Posty: 4494
|
Wysłany: Czw 10 Mar 2011, 13:24 Temat postu: |
|
|
Wiecie, ja bym wszystko zrozumiała, gdyby rodzice P. organizowali imprezę w takim samym stopniu jak moi. Wtedy mogliby po prostu zrobić po swojemu, uzgodnić z kucharkami. Ale jak moja mama zorganizowała spotkanie z kucharkami, to rodzice P. stwierdzili, że to za szybko (10 mc przed ślubem) i trochę nie ma sensu jechać. Ja wiem, że mają 3h drogi i to naprawdę daleko. Ale bardziej wygląda to tak, że moi rodzice załatwiają wszystko, dzwonią powiedzieć co załatwili, a oni często krytykują wybory moich rodziców. Bo wódka kiepska, bo co z tymi wege, bo nie ma sensu teraz kupować cukru. Moja mama w lecie zrobiła kupę przetworów, na wesele, ogórki, sałatki z grzybków na stół wiejski... a jak żartem rzuciłam, żeby mama P. też zrobiła paprykę w słoiku (bo robi dobrą!), to się okazało, że zrobiła 10 słoików... trochę mało mi się zdaje, jak na wesele 160 osób..
Wiecie, dobija mnie to, że ani siępowiedzą: róbcie sami (wtedy przynajmniej rodzice by się nie przejmowali, że coś im nie spasuje), ale też nie zajmują się organizacją w takim samym stopniu jak moi. Ale krytykowac potrafią... no i o podziale kosztów też nie chcą za bardzo rozmawiać... ale to już na inny temat historia.
Tak czy tak, wege będą mieć swoje potrawy. |
|
Powrót do góry |
|
|
gaja_85 guru
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2188 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 20 Wrz 2011, 20:04 Temat postu: |
|
|
ja znając siebie, to pod wpływem emocji będę w takim stanie, że przez całe weselicho w ogóle nie odczuję głodu Nie wiem, jak obiad mi przejdzie przez gardło _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Wto 20 Wrz 2011, 21:14 Temat postu: |
|
|
Elmuszka napisał: | Wiecie, ja bym wszystko zrozumiała, gdyby rodzice P. organizowali imprezę w takim samym stopniu jak moi. Wtedy mogliby po prostu zrobić po swojemu, uzgodnić z kucharkami. Ale jak moja mama zorganizowała spotkanie z kucharkami, to rodzice P. stwierdzili, że to za szybko (10 mc przed ślubem) i trochę nie ma sensu jechać. Ja wiem, że mają 3h drogi i to naprawdę daleko. Ale bardziej wygląda to tak, że moi rodzice załatwiają wszystko, dzwonią powiedzieć co załatwili, a oni często krytykują wybory moich rodziców. Bo wódka kiepska, bo co z tymi wege, bo nie ma sensu teraz kupować cukru. Moja mama w lecie zrobiła kupę przetworów, na wesele, ogórki, sałatki z grzybków na stół wiejski... a jak żartem rzuciłam, żeby mama P. też zrobiła paprykę w słoiku (bo robi dobrą!), to się okazało, że zrobiła 10 słoików... trochę mało mi się zdaje, jak na wesele 160 osób..
Wiecie, dobija mnie to, że ani siępowiedzą: róbcie sami (wtedy przynajmniej rodzice by się nie przejmowali, że coś im nie spasuje), ale też nie zajmują się organizacją w takim samym stopniu jak moi. Ale krytykowac potrafią... no i o podziale kosztów też nie chcą za bardzo rozmawiać... ale to już na inny temat historia.
Tak czy tak, wege będą mieć swoje potrawy. |
To mi przypomina wesele mojej siostry ciotecznej. Za wszystko prawie płaciłą jej mama- moja ciocia- która samotnie ją wychowała. Ona dała 7000, oni wzięli kredyt na 5000zł. Wszystko robiła nasza rodzina. Lataliśmy jak głupi ostatnie 4 dni.
Matka pana młodego na weselu poszła ochrzaniać kucharki, że organizacja za słaba, że co to w ogóle jest, dlaczego jej nie zmieniono talerzyka. stwierdziła,że nie ma pieniędzy tak jej przykro,że nie mogła pomóc. Po czym zmyła się - i znów tylko nasza rodzina sprzątała wszystko po weselu.
Atmosfera po prostu genialna. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Sro 21 Wrz 2011, 8:08 Temat postu: |
|
|
gaja_85 napisał: | ja znając siebie, to pod wpływem emocji będę w takim stanie, że przez całe weselicho w ogóle nie odczuję głodu Nie wiem, jak obiad mi przejdzie przez gardło |
Też tak myślałam, ale zjadłam nawet malutkie śniadanko a w USC marzyłam o obiedzie i bałam się, że kiedy zapadnie cisza zacznie mi głośno w brzuchu burczeć.. Rosół tylko dziobnęłam, aż kelner pytał czy coś z nim nie tak, ale potem już coś tam byłam w stanie zjeść. Mniej niż normalnie, ale na szczęście udało się. Ten ślubny stres strasznie przekoloryzowany _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
limone guru
Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 3347
|
Wysłany: Sro 21 Wrz 2011, 10:48 Temat postu: |
|
|
... _________________
Ostatnio zmieniony przez limone dnia Pon 19 Lis 2012, 8:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |