oznaki ciąży.....

[Lusilla]

No to sytuacja iście filmowa.
_________________

[TicTac]

Jacek już wie...na chwilę obecną jest przerażony i zagubiony jak ja, ale mówi, że damy radę jakoś...

[Kasiek86]

Jedyne co ci mogę zagwarantować to to, że wszystko się jakoś ułoży!
_________________

[natalia_w]

A ojciec dziecka o tym wie? Jak zareagował? Jak Twoja rodzina przyjęła taką wiadomość?
Wiesz my, może Cie nie ocenimy, jednak ludzie, którzy wiedzieli co Cie spotkało, mogą gadać i to bardzo głośno...

[TicTac]

natalia opisałam wyżej o ojcu. Moi rodzice jeszcze nie wiedzą. Ludźmi ja już się dawno nie przejmuje, ale gadane niestety będzie na pewno.

[natalia_w]

Może jestem jakaś dziwna i inna od pozostałych dziewczyn, ale dla mnie jest to trochę nie tak. Nie twierdzę że powinnaś wypłakiwać oczy i z nikim się nie spotykać, ale tak od razu miesiąc po śmierci ukochanego mężczyzny... Hop do łóżka, nich by jeszcze było, ale od razu dziecko?

Nie obraź się że nie głaskam Cie po głowie jak inne dziewczyny i że nie pisze że dobrze zrobiłaś. Po prostu tak mam, że jak mam coś w głowie to i na języku.

[Kasiek86]

natalia_w może i ja też nie rozumiem choć chyba rozumiem, ale prawda jest taka, że nie wiadomo jakby człowiek zachował się w podobnej chwili... Dziecko no cóż oni tego nie planowali, ono też się nie prosiło no świat.
Ja po prostu potrafię sobie wyobrazić jak wielkim przeżyciem jest strata ukochanego i jakie to są skrajne uczucia...
Przecież nie może dziewczyna zamknąć się na świat niestety musi żyć dalej...
_________________

[Inka83]

Życie potrafi czasem zaskoczyć. Z jednej strony daje takiego kopa, że człowiek przestaje z bólu widzieć, a z drugiej nowe życie, które każe wstać, otrzepać kolana i iść dalej. Strasznie ciężko mi się klarownie wypowiedzieć, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ale wiecie...nas też poniosło w noc poślubną, akurat we właściwe dni. A jakiś czas temu wszystko sobie pięknie zaplanowałam, że w wakacyjnym okresie porobię stosowne badania, bo jestem wegetarianką i chciałam się upewnić, że wszystko w moim organizmie jest ok. Żebyśmy mogli ze spokojem starać się o dziecko. I cały misterny plan może za chwilę pójść w kąt. Przepraszam za prywatę ale to najbliższe mi porównanie. Tic Tac przecież też tego nie planowała, stało się, będzie mamą. Jedna miłość odeszła, druga, maleńka, przyszła.
Cieszę się, że w popłochu nie szukali lekarza, który by ciążę usunął.
Tic Taczku dbaj o siebie, jakoś się to wszystko poukłada.
_________________

[TicTac]

nie umiem tłumaczyć się, argumentować, bo jestem w szoku, nie dowierzam i nie wiem co dalej...

[florzak]

A ja rozumiem Tic Tak doskonale, sama kiedyś byłam w identycznej sytuacji jeśli chodzi o śmierc ukochanej osoby. Wielkie nadzieje, plany ogromna miłośc, plany ślubne także i jedna felerna noc, zła pogod ai wypadek samochodowy. Szymon niestety zginał na miejscu, pamięc po nim pozostała na zawsze. Też ukojenie znalazłam w ramionach jego najlepszego przyjaciela, nas nie poniosło aż tak, bo nie mogło, sytuacja na to nie pozwalała,
Tic Tak dbaj o siebie i dziecko, pamiętaj, że "Mama może wszysdtko" a Ty już mamą jesteś. I nie przejmuj się tym co ludzie gadają!
_________________