Lampiony na wesele - tak, nie?

[Lioness]

Ja mam z lampionami jakieś złe wspomnienia tylko.
Na jednym weselu były puszczane jako niespodzianka dla pary młodej (nie wiedzieli, że będą). Tylko że tuż za płotem był las i któryś tam stopień zagrożenia pożarowego z powodu długiej suszy. Nie wiem, kto to wymyślił. Kilka lampionów tuż po wypuszczeniu wiatr zwiał na dom weselny i tylko wszyscy z bijącym sercem patrzyli, czy nic się na zapali. Reszta poleciała na ten wyschnięty las, ale na szczęście nic się nie stało. Jednak to była wątpliwa rozrywka. Większość gości zamiast podziwiać lampiony, obserwowała, czy nie spadają na drzewa i czy nic się nie zapala.

Drugie doświadczenie miałam jako "odbiorca" spadających lampionów. Byłam na polu namiotowym i ludzie po drugiej stronie jeziora puszczali. W końcu te wszystkie lampiony zaczęły na nas spadać (a to nie jest tak, że one gasną w górze, a potem opadają po prostu na ziemię). A więc spadały na drewniane domki i namioty jeszcze się tląc. A rano był taki syf na polu namiotowym, że masakra. Najgorzej jak taki lampion spadł na dach domku albo zawiesił się na gałęzi drzewa i nie było jak go stamtąd ściągnąć.

A więc miałam tylko dwa doświadczenia z lampionami i oba były wątpliwą przyjemnością. Od tego czasu jakoś za nimi nie przepadam

Może i ładne, ale to trzeba jakoś z pomyślunkiem zorganizować, a nie puścić, bez myślenia gdzie to poleci i gdzie spadnie.
_________________

[ewelinka89]

Raz widziałam lampiony w akcji i powiem atrakcja fajna, ale średnio wygodna. Na tym weselu był pomysł, żeby młodzi najpierw puścili czerwone serce, a potem reszta.. Serce odpalić nie chciało się, więc już popsuło trochę plany. Z tego zapalnika strasznie kapie (wosk?), więc jak ktoś nieostrożny może zniszczyć ubranie/buty. Dużo nie chciało odpalić. Jeden poleciał na jakieś pomieszczenie gospodarcze obok hotelu - na szczęście były tam jakieś schodki, szybka akcja i udało się go zabrać... Ale gdyby był to wyższy budynek, bez dostępu byłyby niezłe jaja.. Jeden był chyba nieumiejętnie odpalany, przez co cały się spalił.
_________________

[oldziiaa]

Nie za dobrze to brzmi . Pięknie wygląda, ale jakieś ryzyko niesie . My chcieliśmy puścić dwa, jeden z jednymi rodzicami, drugi z drugimi. Nie daleko jest las, więc chyba jednak będziemy musieli głębiej się nad tym zastanowić. I spytać właścicielkę jakie ona ma doświadczenia
_________________

[Rashel]

Dla mnie swietna atrakcja. Ale tylko przy dobrej i bezwietrznej pogodzie.
Bylismy na weselu gdzie z braku organizacji nie wyszło to zbyt dobrze. Na kilkanascie osób, były tylko 2 zapalniczki - radze więc aby każda z puszczajacych lampion osób miała przy sobie zapałki/zapalniczke. No i wiatr popruł szyki.

My lampiony zakupilismy, i bogatsi o wczesniejsze doswiadczenia wiemy mniej wiecej co i jak
Mimo, ze w poblizu mamy las, to nad wszystkim bedzie czuwał leśniczy z tego rejonu jak pozwoli - lampiony ida w gore!
Jak pogoda bedzie wietrzna, to poprostu zaopatrzymy sie w balony napełnione helem, karteczke - aby kazdy z gosci mogl napisac na niej zyczenie/marzenie i przywiazac do balonu.

Ale jednak lampiony są cudne. NO i jakie zdjęcia wychodza O.o bajka
_________________

[ewciaa_p]

u nas lampiony były rodzice i siostra zrobili nam niespodziankę, właściciele sali zgodzili się tylko na kilka sztuk ale efekt i tak był super, niestety wiał wiatr i trochę popsuł plany
_________________